Załatwianie się poza kuwetą

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 06, 2015 19:52 Załatwianie się poza kuwetą

Witam, mam pewien problem. Mianowicie od kilku dni mój 3 letni, niekastrowany pies zaczął "gwałcić" kotkę i załatwiać się w domu. Kot oczywiście zapomniał co to i do czego służy kuweta i zaczęła załatwiać się (obie potrzeby) tam gdzie pies. Pies na wtorek ma umówioną kastrację (chociaż jest już spokojny i daje kotu spokój). Kotka została w kwietniu wysterylizowana. Problem załatwia się psa w domu ustał, natomiast kotka zaczęła traktować łóżko jako kuwetę. Jak można jej tego szybko i skutecznie oduczyć?

maradona

 
Posty: 34
Od: Wto sie 19, 2014 13:18

Post » Pt lis 06, 2015 21:12 Re: Załatwianie się poza kuwetą

Nie można.
Kotka prawdopodobnie robi to ze stresu albo (również z powodu stresu) ma problem zdrowotny.
Najpierw trzeba ją zbadać i wykluczyć powód zdrowotny, czyli zrobić porządne badanie krwi.
A potem zadbać o to, żeby miała spokój w trakcie wizyt w kuwecie.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 06, 2015 21:35 Re: Załatwianie się poza kuwetą

Właśnie ma ona też "swój" balkon na którym sobie przesiaduje, pies nie ma tam wstępu. Była tam jej kuweta i załatwiła się obok niej. Czy może być to spowodowane też zmianą karmy? Zmieniamy powoli, stopniowo. Ale czasowo mniej więcej by pasowało. Przechodzimy z Matisse na Applaws.

maradona

 
Posty: 34
Od: Wto sie 19, 2014 13:18

Post » Pt lis 06, 2015 21:39 Re: Załatwianie się poza kuwetą

Raczej wątpię.
Częściej to stres albo choroba, np. koty z zapaleniem pęcherza często zaczynają się załatwiać w nietypowych miejscach.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 06, 2015 21:44 Re: Załatwianie się poza kuwetą

Są może jakieś inne objawy zapalenia? Bo do weta mogę zabrać ją dopiero w poniedziałek...

maradona

 
Posty: 34
Od: Wto sie 19, 2014 13:18

Post » Pt lis 06, 2015 22:04 Re: Załatwianie się poza kuwetą

Może nie być żadnych innych.
Koty generalnie dobrze ukrywają swoje schorzenia - niestety.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 07, 2015 1:14 Re: Załatwianie się poza kuwetą

To, że pies zostawił kotkę w spokoju, nie znaczy, że kotka nie wyczuwa nastrojów psa. Przebadanie nigdy nie zaszkodzi, ale też proponuję bacznie obserwować i kotkę i psa po kastracji.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 23, 2016 9:56 Re: Załatwianie się poza kuwetą

ratunku! mam w domu niespełna 3miesięczne dziecko, kotka oficjalnie je ignoruje, ale coraz częściej załatwia się poza kuwetą. Codziennie w łazience znajduję siki na podłodze. Kuwety stoją dwie *obie w łazience bo tylko tam się załatwia, nie chcę pokazywać jej że można sikać gdzieś indziej) kotka była ze schroniska, wzięta już jako dorosły kot. Wcześniej też zdarzały jej się takie akcje, ale bardzo rzadko, zwykle wtedy gdy musiała na cały dzień zostać sama. Sytuacja jest dość kiepska, bo kt ma małe terytorium - mieszkamy w kawalerce, wiec jest skazana albo na dziecko albo naszą nieobecność. 3 miesiące temu miała operację na raka sutka. nie wiem już co robić
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Nie lip 24, 2016 12:35 Re: Załatwianie się poza kuwetą

Przede wszystkim nie panikuj, nie denerwuj się. Sikanie poza kuwetą jest wprawdzie uciążliwe, ale wierz mi, że jesteś w bardzo komfortowej sytuacji znając bardzo prawdopodobną przyczynę.

Po pierwsze przyczyny. Kotka może poczuć się zagrożona. Bo gdyby to była niechęć dla malucha, atakowałaby go. Zatem proponuję skupić się na kotce dorosłej, na pokazaniu jej, że jej pozycja nie zmienia się, że jest tak samo kochana. Staraj się przytulać malucha i bawić się z nim włączając w to zawsze kotkę dorosłą. Dajesz przysmak? Zawsze obu, jednocześnie i tak, żeby oba zwierzaki to widziały. Nie ograniczaj kotce dorosłej kontaktu z maluchem. Nie bój się. Niech oba koty się ze sobą zaprzyjaźniają. Małe jest prawdopodobieństwo, że zrobią sobie coś złego, skoro nie piszesz o agresji między nimi. nie pozwalaj maluchowi zawłaszczać ulubionego miejsca dorosłej kotce, zadbaj, żeby Wasze dotychczasowe zwyczaje nie uległy najmniejszej korekcie. Nie karć za siki poza kuwetą.

Do tego proponuję zainwestować w feliway, to taki środek do spryskiwania powietrza albo (w formie dyfuzora) do kontaktu. Wydzielają się wtedy feromony, które wpływają na złagodzenie nastroju u kotów.

Tyle pomysłów przyszło mi do głowy na szybko. Na pewno inne osoby dopiszą swoje.
Bądź dobrej myśli. Z tym sobie można poradzić, trzeba tylko cierpliwości.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon lip 25, 2016 11:25 Re: Załatwianie się poza kuwetą

Dziękuję za odpowiedź. Oczywiście nie karcę za sikanie. Agresji nie ma, ostatnio nawet kilkukrotnie zdarzyło się,że kotka położyła się na tym samym łóżku co dziecko, co uważam za sukces - niestety nie zmienia to tego, że sika nadal. Feliway włączałam wielokrotnie w przeszłości, ostatnio na miesiąć przed urodzeniem dziecka i przez pierwsze dwa miesiące po porodzie. Nie wiem czy powinnam myśleć o jakiś lekach dla kotki, co do zabawy to raczej nie była nauczona tego w dzieciństwie bo mimo wielu prób z naszej strony nadal się nie bawi.
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Pon lip 25, 2016 12:32 Re: Załatwianie się poza kuwetą

Z tabletkami zawsze zdążysz. Najpierw spróbuj wszystkiego, co możesz sama.
Feliway przy okazji porodu pomógł? Skoro nie piszesz o żadnych sensacjach, to jest prawdopodobieństwo, że również dzięki temu specyfikowi.

To, że kotka się nie bawi, to jedno, ale musi czuć się zapraszana do zabawy. Chodzi o to, żeby unikać sytuacji, w których zajęta jesteś maluchem, a ona w tym nie uczestniczy. To jest clou. Utwierdzanie w kotce przekonania, że dalej jest dla Ciebie tak samo ważna i że pojawienie się drugiego kotka nie stanowi dla niej zagrożenia.

EDIT: może są jakieś przysmaki, które ona bardzo lubi? Dawaj jej, gdy jesteście w trójkę. Niech bliskość malucha kojarzy jej się z czymś przyjemnym.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon lip 25, 2016 15:05 Re: Załatwianie się poza kuwetą

Chyba niezupełnie jasno się wyraziłam: dziecko jest moje, ludzkie, nie kocie. Przed porodem i dwa miesiące po nim mieliśmy w kontakcie Feliway, sikała na podłogę. W ostatnim miesiącu już Feliwaya nie ma, a kotka sika nadal, wyraźnie częściej więc być może faktycznie pomagał i warto go znów włączyć. Przysmaki zjada płynne bo nie ma zębów, generalnie jest dość schorowana, tym bardziej jest mi jej szkoda w zaistniałej sytuacji.
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Pon lip 25, 2016 15:17 Re: Załatwianie się poza kuwetą

to faktycznie Cię nie zrozumiałam :lol: przepraszam, ale ja jestem tak zafiksowana w temacie dokocenia, że dziecko, to dla mnie kociak. :lol: :lol:

Jeśli zaczęła sikać jeszcze przed porodem, to albo wyczuwała, albo przyczyną jest coś innego. Ale ja w takim razie zaczęłabym od zbadania moczu i przeglądu u weta. Być może coś z dziąsłami, może coś ją pobolewa, może to związane jest z przebytą operacją. Tym bardziej, że jest schorowana. Zacznij od przebadania.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 30, 2016 11:09 Re: Załatwianie się poza kuwetą

niestety parę dni temu znalazłam kolejnego guza, dziś byliśmy u weta, raczej nie chodziło o dziecko, to rak.. na razie nawet nie wiadomo czy tym razem będzie można znów operować. nie wpadłam n a to od razu bo niedawno miała rtg i przerzutów nie było.. W każdym razie dziękuję za wszystkie rady.
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Google [Bot] i 12 gości