Nie rozumiem zachowania swojego kota - pomóżcie proszę.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 22, 2016 17:59 Nie rozumiem zachowania swojego kota - pomóżcie proszę.

Witam wszystkich,
Jestem właścicielką dwóch kotek (Abi - 4,5 roku - kotka dominująca, spokojna, zrównoważona i Shivy - 3,5 roku - kotka lękliwa, milusińska. Obie wysterylizowane). Kotki są niewychodzące. Ich jedyny kontakt ze światem zewnętrznym to wychodzenie na taras (parter), który jest osiatkowany. Ostatnimi czasy pojawił się w okolicy kocur, który wskakuje na krawędź naszego balkonu. Obie kotki się jeżą. Shiva wydaje odgłosy ostrzegawcze. Kiedy to słyszę wychodzę na balkon, to płoszy kocura, a Shiva atakuje Abi :(. I to nie na żarty, pazury idą w ruch, jest kotłowanie się, leje się krew :(. Co mogę zrobić, żeby temu zapobiec? Nie chcę zabraniać wychodzić im na zewnątrz, bo bardzo to lubią. Jeśli mam czas to siedzę z nimi na tarasie, żeby odstraszać kocura. Nie mam pomysłu jak zastawić przestrzeń na która wskakuje kocur, bo jest dość duża. Proszę Was o pomoc.

Pozdrawiam
Agnieszka

b4by

 
Posty: 2
Od: Sob cze 27, 2015 18:17

Post » Nie maja 22, 2016 19:54 Re: Nie rozumiem zachowania swojego kota - pomóżcie proszę.

To moze byc tzw agresja przeniesiona. Kocur- obiekt zagrozenia jest niedostepny, to kotka atakuje towarzyszke, ktora jest obok. Niestety nie mam pomyslu, jak temu zaradzic, niech wypowiedza sie doswiadczone osoby. :P

Alija

 
Posty: 2206
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 23, 2016 11:25 Re: Nie rozumiem zachowania swojego kota - pomóżcie proszę.

Szczerze powiedziawszy nie wiem jak pomóc. Ale wiem, że są takie sytuacje, kiedy w okolicy pojawia się inny kot i nasze domowe z tego powodu się stresują. Może być tak nawet jak kot jest za oknem.
Co zrobić w takiej sytuacji to nie mam pojęcia, niestety :( Wiadomo, że pierwsze chwile z nowym kotem nie są łatwe, ale z czasem będzie lepiej, tak myślę jak się kotki przyzwyczają do odwiedzin przybysza. Natomiast, że kotka atakuje drugą kotkę - ona wyładowuje na niej swoją złość, przez kocura. Przychodzi mi do głowy obroża faliway. Warto też porozmawiać z zaufanym weterynarzem. Ja miałam taką sytuacje, że jedna kotka chorowała i atakowała przez to drugą, z którą żyje pod jednym dachem. Kiedy leczenie w końcu przyniosło efekt to i kotka się uspokoiła. Chodzi mi o ten moment wyżywania się na drugiej kotce. Miałam też w kontakcie właśnie feromony feliway. Te feromony do kontaktu też mogłabyś mieć w domu w którym kotki przebywają, ale raczej nie tam gdzie jest otwarty balkon, bo stężenie w pomieszczeniu musi być odpowiednie żeby to zadziałało.
Pozdrawiam :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon maja 23, 2016 11:39 Re: Nie rozumiem zachowania swojego kota - pomóżcie proszę.

Koniecznie uniemożliwić kocurowi wchodzenie na balkon! Inaczej będziesz miała coraz poważniejsze i głębsze problemy behawioralne swoich kotek a potem z nich wynikające zdrowotne.
To o czym piszesz to klasyczna agresja przeniesiona.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon maja 23, 2016 11:43 Re: Nie rozumiem zachowania swojego kota - pomóżcie proszę.

klaudiafj pisze:Wiadomo, że pierwsze chwile z nowym kotem nie są łatwe, ale z czasem będzie lepiej, tak myślę jak się kotki przyzwyczają do odwiedzin przybysza.

Nie przyzwyczaja się.
One bronią swego terytorium, a ścisłej - chciałyby bronić, a nie mogą z racji osiatkowanego balkonu. Przy czym bronić w ich przypadku oznacza przepedzic intruza. Odczuwają głęboką frustrację z tego powodu plus stres wynikający z poczucia zagrożenia obecnością kocura.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon maja 23, 2016 11:46 Re: Nie rozumiem zachowania swojego kota - pomóżcie proszę.

Marzenia11 pisze:
klaudiafj pisze:Wiadomo, że pierwsze chwile z nowym kotem nie są łatwe, ale z czasem będzie lepiej, tak myślę jak się kotki przyzwyczają do odwiedzin przybysza.

Nie przyzwyczaja się.
One bronią swego terytorium, a ścisłej - chciałyby bronić, a nie mogą z racji osiatkowanego balkonu. Przy czym bronić w ich przypadku oznacza przepedzic intruza. Odczuwają głęboką frustrację z tego powodu plus stres wynikający z poczucia zagrożenia obecnością kocura.


Tak, może tak być. Ja chciałam mimo wszystko dostrzec jakaś nadzieje na złagodzenie sytuacji. Najlepiej by było, żeby kocur zaniechal odwiedzin, ale to też może być nie łatwe.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro maja 25, 2016 20:26 Re: Nie rozumiem zachowania swojego kota - pomóżcie proszę.

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Główkuje teraz jak zastawić wolne miejsce, żeby kocur nie mógł wskakiwać na balkon. Utwierdziliście mnie w przekonaniu, że pozwalanie na spotkania oko w oko tylko pogorszą relację między moimi kotami. Na razie ograniczam im wychodzenie na taras.

b4by

 
Posty: 2
Od: Sob cze 27, 2015 18:17




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Silverblue i 9 gości