Stasiu i Enzo - DUŻO ZDJĘĆ

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 25, 2015 19:31 Re: Stasiu i Enzo - DUŻO ZDJĘĆ

Moi drodzy, którzy odwiedzacie ten temat, mam pytanie: właśnie wróciłam do domu po weekendzie, koty były same + osoba dochodząca kontrolnie.
Wszystko super, kocurki turbo-grzeczne jak zwykle itd. itp., ale...
Gdy wnieśliśmy torby i rozpoczął się rytuał powitań, Enzo natrętnie zaczął się ocierać o każdą torbę z osobna, pewnie znacząc je zapachem.
Wzięłam go na ręce i poczułam na dłoni kropelkę moczu, po chwili druga na spodniach. Potem dwie na szafce oraz CHYBA na ścianie???
Cholerka, mocz Enza nie cuchnie jeszcze itd., ale zaczęłam się zastanawiać, czy to JUŻ możliwe, żeby zaczynał znaczyć moczem??
Chłopaki nie mają jeszcze 5-ciu miesięcy, we wtorek dopiero drugie szczepienie, czy to już pora na zabieg?? Nie za szybko??
Staś nie wykazuje takich objawów, a Enzo pierwszy raz, choć tak jak mówię nic nie śmierdzi... pomożecie?? oczywiście we wtorek pogadam z wetem
Nasz wątek: Stasiu i Enzo - Dużo zdjęć! :) -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165432

thebloody

Avatar użytkownika
 
Posty: 58
Od: Nie paź 19, 2014 21:22

Post » Pon lut 09, 2015 11:32 Re: Stasiu i Enzo - DUŻO ZDJĘĆ

Dalej proszę Was o radę.
Nasz wet powiedział, że nie chciałby chłopaków kastrować zbyt szybko. Chce się z nami umówić na kwiecień (kocurki będą mieć wtedy 7 miesięcy).
Mówi, że nie chce się spieszyć, bo czasem zbyt szybko przeprowadzony zabieg powoduje późniejsze problemy z pęcherzem, kota trzeba cewnikować :placz: itd.
Troche nas tym przystopował i nastawiliśmy się na kwiecień. Ale wczoraj... :(
Enzo ni z tego, ni z owego nasiusiał niemal przy mnie w kuchni za szafką. Mocz pachniał normalnie, ale był w kolorze herbaty, czyli dość ciemny.
Troche mnie to zaniepokoiło. Poza tym kot nie ma żadnych innych objawów świadczących o złym samopoczuciu itd.
Apetyt i ADHD w normie, gadatliwość w normie. Dieta od dłuższego czasu bez zmian. Dodatkowo od niedawna dostawali przysmaki z omega z łososia.
Może to mu szkodzi? Nie wiem co myśleć. Wet chce profilaktycznie zrobić badanie moczu, ale na razie nie powtórzyło się, więc nie mam jak pobrać.
Druga sprawa z tym kastrowaniem... co myślicie? Czy nasz wet dobrze radzi? Bo ja się boję, że za późno... Enzo rozwija się szybciej niż Staś...
Jestem fotografem i ostatnio fotografowałam w pewnej klinice weterynaryjnej. Nawinął się temat i tam z kolei powiedziano mi, żeby kastrować jak najszybciej.
Ponoć w USA kastruje się już maluchy, ale nie ma żadnych badań, które potwierdzałyby nieszkodliwość tego zabiegu.
Tam mówią, że pierwszy raz słyszą, aby przedwczesna kastracja mogła zaszkodzić kotu... Doradźcie nam coś :201494
Mam zaufać 30-letniemu doświadczeniu naszego weta czy młodemu zespołowi ludzi świeżo po studiach z powiewem nowej wiedzy medycznej? :(
Nasz wątek: Stasiu i Enzo - Dużo zdjęć! :) -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165432

thebloody

Avatar użytkownika
 
Posty: 58
Od: Nie paź 19, 2014 21:22

Post » Sob lut 14, 2015 22:10 Re: Stasiu i Enzo - DUŻO ZDJĘĆ

Chciałabym Wam odpowiedzieć na pytania, ale ja nie znam się na kocurkach. Może są tu bardziej doświadczone osoby które pomogą ?

Kotki są piękne i na pewno szczęśliwe :1luvu: :201461
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon lut 16, 2015 18:58 Re: Stasiu i Enzo - DUŻO ZDJĘĆ

Cały czas czekamy... Podjęłam kolejną rozmowę z wetem, on dalej przekonuje nas do swojej wersji, argumentując, że będą problemy z układem moczowym i on nie chce brać za to odpowiedzialności. Cały czas sugeruje późniejsze kastrowanie.
Enzo już więcej nie nasiusiał, więc nie mam jak pobrać moczu do badania, ale to co siusia w kuwetę wydaje się być normalnego koloru.
Nasz wątek: Stasiu i Enzo - Dużo zdjęć! :) -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165432

thebloody

Avatar użytkownika
 
Posty: 58
Od: Nie paź 19, 2014 21:22

Post » Pon kwi 06, 2015 7:39 Re: Stasiu i Enzo - DUŻO ZDJĘĆ

I jaka decyzja zapadła? Co z kocurkami?

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 07, 2015 16:46 Re: Stasiu i Enzo - DUŻO ZDJĘĆ

Jutro zabieg. Postanowiliśmy byc wierni jednemu lekarzowi :) troszkę stresik mam
Nasz wątek: Stasiu i Enzo - Dużo zdjęć! :) -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165432

thebloody

Avatar użytkownika
 
Posty: 58
Od: Nie paź 19, 2014 21:22

Post » Wto kwi 07, 2015 18:25 Re: Stasiu i Enzo - DUŻO ZDJĘĆ

Nie denerwuj się; wszystko pójdzie gładko :201461
:ok:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 07, 2015 18:46 Re: Stasiu i Enzo - DUŻO ZDJĘĆ

:ok:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto kwi 07, 2015 21:21 Re: Stasiu i Enzo - DUŻO ZDJĘĆ

Nie martw sie, wszystko bedzie dobrze :D
Warto ufać swojemu weterynarzowi :ok:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw kwi 09, 2015 8:49 Re: Stasiu i Enzo - DUŻO ZDJĘĆ

Dzieki za wsparcie... juz po wszystkim... :201461

Zabieg trwał półtorej godziny (razem z wybudzeniem), odebraliśmy koty na chodzie, operacja była jednoczesna tzn. oba koty-dwóch lekarzy na raz,
pojawiła się niestety mała komplikacja podczas operacji - i o tym chcialabym napisać, jesli ktoś tak jak ja bedzie miał kiedyś wątpliwości KIEDY kastrować kota...
Otóż okazało się, że narządy moich 7-miesięcznych kocurków są jeszcze tak małe i tak mało rozwinięte, że weterynarz powiedział, że nie wyobraża sobie wcześniejszego zabiegu, który mu sugerowalam.
To zapewne kwestia genetyczna. Jedno z jajeczek było (u jednego i drugiego kota) schowane bardziej w pachwinie, małe.
W zwiazku z tym trzeba było zrobić większe nacięcie i założyć szwy. Za tydzień kontrola i zdjęcie szwów. Lekarz nie wyobraża sobie, że mialby taki zabieg zrobić np. 2-3 miesiące temu...
Dlatego - jak widac - nie warto się chyba zawsze upierać przy swoim i trzeba słuchać jednego lekarza, który zna koty od początku (no chyba, ze ewidentnie nawala).

Zdjęcia moich maluchów wiszą w gabinecie, więc nie sądzę, żeby wet podchodził do nich szablonowo, naprawdę mu zależy na ich kondycji, potem dzwonił jeszcze wieczorem dopytać jak się czują pacjenci.
Zatem po raz kolejny polecam - dr Bartosz Czubek (przyjmuje w Gdyni i Gdańsku).
Koty w zasadzie zaraz po wybudzeniu zachowywały się całkiem normalnie, mialy trochę miękkie nogi i tyle. Biegają, tłuką się, aportują kuleczki... Trochę liżą szwy, ale bez przesady.
Żadnych wymiotów, nie widać, żeby coś je bolało. Dostały jakiś lek niwelujący skutki narkozy oraz antybiotyk. Jednym słowem - kurcze, chyba w ogole tego nie odczuły :)

No a przy okazji - przegapiłam moment i moje koty mają już wszystkie zęby stałe! A tak czekałam na jakiegoś kła na podłodze! ;)
PS Weterynarz nie uprzedził mnie tylko, ze następnego dnia po zabiegu koty dostaną ADHD i będą latać 60km/h po chałupie... :201494
Nasz wątek: Stasiu i Enzo - Dużo zdjęć! :) -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165432

thebloody

Avatar użytkownika
 
Posty: 58
Od: Nie paź 19, 2014 21:22

Post » Pt paź 16, 2015 19:47 Re: Stasiu i Enzo - DUŻO ZDJĘĆ

Chyba czas na aktualizację, bo nie było mnie tu wieki, a koty to już prawdziwi młodzieńcy! 8 września miały roczek :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nasz wątek: Stasiu i Enzo - Dużo zdjęć! :) -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165432

thebloody

Avatar użytkownika
 
Posty: 58
Od: Nie paź 19, 2014 21:22

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon, Silverblue i 21 gości