Ewa L. pisze:agusialublin pisze:A to pewnie padła na pysia
Dokładnie Agusia masz racje padłam kompletnie.
Lubię pracować w niedzielę bo to w sumie fajny dzień. Nie ma dostaw więc zgarniamy wszystko z półek w magazynie i wywozimy na sklep. Wrzuca się w półki ile wejdzie i jakieś minimalne ilości tylko wracają na magazyn. Nazywamy to czyszczeniem magazynu. Fajnie to się robi i szybko jeśli robią wszyscy a nie jeśli robi się samemu a tak właśnie wczoraj było. Zrobiłam regał z cukierkami luz , ciastkami, słodyczami typu batony, czekolady, makarony, karmy dla zwierząt czyli psy i koty, pomogłam wywieść i powykładać warzywa, zrobiłam nabiał, na koniec rozłożyłam całą paletę z napojami i miałam serdecznie dość .
Teraz rozumiecie czemu nie chciało mi się nawet wątku zakładać.
Lepiej było napisać ze "wyłożyłaś cały sklep prócz mięsa, chemii"
To jest straszne jacy ludzie potrafią byc w pracy okropni, i najgorsze ze dostają za to nieróbstwo pieniedze
