Ircia-BystreOczko.. moja dziewczynko, za bardzo Cię kochałam

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 24, 2011 16:55 Re: Ircia-BystreOczko.. moja dziewczynko, za bardzo Cię kochałam

:cry:

Spij spokojnie Kiciulku-Leonku [*]
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon sty 24, 2011 18:01 Re: Ircia-BystreOczko.. moja dziewczynko, za bardzo Cię kochałam

O Boże, co za straszna historia :cry:
Asiu, bardzo współczuję Tobie i rodzicom :(.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 24, 2011 22:35 Re: Ircia-BystreOczko.. moja dziewczynko, za bardzo Cię kochałam

[']

Tak mi przykro...

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 26, 2012 21:23 Re: Ircia-BystreOczko.. moja dziewczynko, za bardzo Cię koch

Zastanawiam sie Asiu jak udało Ci się zwalczyc tęsknotę za Ircią ..............bo ja nie daje rady.........tęsknię , tęsknię i jeszcze raz tęsknie........nie chce mi sie wracać do domu........co zrobic żeby zapomnieć , żeby nie wyć każdego wieczoru ??

szirra

 
Posty: 2625
Od: Pt sie 17, 2007 22:15
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie maja 06, 2012 14:16 Re: Ircia-BystreOczko.. moja dziewczynko, za bardzo Cię koch

jest Przylepa
ma oczy Irci
I staram się za dużo nie myśleć, nie wspominać.
Wierzę, że wróciła. Ale ciii.. żeby nie kusić losu.
Boję się każdej choroby u moich futer. A choruje co kawałek któreś.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon maja 20, 2013 1:33 Re: Ircia-BystreOczko.. moja dziewczynko, za bardzo Cię koch

Ireczko, zaopiekuj się Minutką.
Ona bardzo się zmieniła, nie jest już zołzą, jest kotem spragnionym miłości. I wiele wycierpiała tutaj. Tam jest znów zdrowa. Pokaż jej swoje miejsca do zabaw i spania. Może wreszcie przestanie się ciumkać sieroco. Zabrała laserek, nie znałaś takiej zabawki. Ona pokaże Ci, jak fajna to zabawa. Podzieli się z Tobą. Minutka to magiczny kot TŻta. Zadbaj o nią.
I nie zabierajcie mi pozostałych futer. Każde odchodzenie boli. A ja nie potrafię przywyknąć ani czuć mniej.
Kiedyś do Was dołączymy.
Ale jeszcze nie teraz.

Cisza po walce nie niesie ukojenia. teraz już mogę rozsypywać się w nocy i składać do kupy rano. nikt nie widzi. jest cicho. bardzo cicho
może Ircia jest obok mnie
widzę Minnie
boję się zasnąć
wielkie czujne oczy, oczy zmęczone
nie wiem, naprawdę nie wiem
rozum wie
serce nie
może sama sobie krzyż wkładam pokuty
Ireczko, pomóż...

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pt maja 15, 2015 0:54 Re: Ircia-BystreOczko.. moja dziewczynko, za bardzo Cię koch

Ireczko, zaopiekuj się Małą. Znałaś ją, kiedyś już się nią opiekowałaś
tutaj
Jesteście znów blisko
wszystkie
prawie wszystkie

Poproś Tego Tam w Górze
żeby trochę zwolnił
nie teraz, nie za rok
niech podaruje
więcej lat
tym, których kocham

Moja Ireczko, pomóż mi
chronić się przed tym, co złe
z gruntu złe
niesprawiedliwe

W tym świecie nieprzyzwoitością jest
okazywać
wyrażać
nagość duszy
a wrażliwość czy nadwrażliwość
to wstydliwe miejsca

Jakbym chciała, jakby to moja wina była
muszę się bronić przed demonami depresji i strachu
muszę być silniejsza
niż drzwi w wielkim domu
drzwi do listopada
i jednorożca

A on tańczy
biały stukot
nagi róg
jednorożec tańczy

i wszędzie widzę Mgłę
srebrzysto-białą Mgiełkę

Ireczko...
boli

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon maja 18, 2015 10:58 Re: Ircia-BystreOczko.. moja dziewczynko, za bardzo Cię koch

żyję, pracuję, ze zwiechami
czasem coś robię i wycina mi kawałek czas, jakby znikała świadomość
wiem że jej nie ma, ale na jakimś poziomie nie dociera to do mnie
Dużo myślę o Irci. Widzę jej czarne oczy, odchodzenie, długie pół dnia odchodzenia i szaleńczą jazdę do seidla
czasem nie czuję nic
nie mogę nawet płakać
blokada

Dziś mija dwa lata, jak odeszła Minnie. Nie celebruję dat. Zajrzałam, wpisując się tu do Irci.

Adoptowałam młode koty. Zostawały u mnie młode koty. Teoretycznie - by żyły długo i te najtrudniejsze chwile były kiedyś, nie teraz. Chichot losu.
Panicznie boję się przemijania i odchodzenia.
Nie chcę się bać maja ani grudnia.

Titu Titu
Titkum Titkum Titulutkum
Tituś
Titulka
Mgiełeczka
drobiąca jak Japonka
zapatrzona w świat po drugiej stronie lustra
wieczna mała niezdara o smutnych oczkach
śnieżny kot

znów zawieszenie
trzymanie pionu odliczane obowiązkami
czas na pocztę

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 19 gości