Hej

Dzięki za powitanie i odwiedziny w moim raczkującym wątku
Mycha trafiła do mnie jako dorosła, trzyletnia kotka. Jej poprzednia pani musiała wyjechać do pracy za granicę i nie mogła kota zabrać ze sobą. Opcja była taka, że jeśli ja jej nie wezmę trafi do schroniska, ponieważ nikt chętny się nie znalazł, a dzień wyjazdu nadszedł. No to co było robić? Kocicę pod pazuchę i fru do domu. Mąż jak ją zobaczył to omal zawału nie dostał (wiedział, jak przeżywałam śmierć Pusi i kolejnego kota już nie chciał). Prawie dwa tygodnie były ciche dni, ale go przyłapałam na mizianiu Myśki pod bródką, to wiedziałam, że już wymiękł

Początkowo Mycha była strasznie podejrzliwa, nie jadła, kryła się po kątach, trzeba było na nią "polować", by ją dotknąć lub posmarować pyszczek jogurtem (przez kilka dni, to co zlizała z mordki było jej jedynym posiłkiem), sama nie jadła nic, nie piła; wyglądała jak szkielecik. Wreszcie zaczęła coś skubać, chodzić po mieszkaniu, siadać na widoku, a nie w kątach. No i jakoś poszło. Były problemy z wychodzeniem na balkon (w poprzednim domu nie było balkonu), bo bała się hałasów - zaczęła najpierw przyglądać się przez szybę, potem przysiadała w progu, wreszcie tuż za nim, aż w końcu doszło do tego, że nie daje się z balkonu zabrać do domu. Latem to już najgorzej - środek nocy, wołam ją do domu, a ona udaje, że nie słyszy, bo jeszcze jakiś chrząszczyk się przypałętał i zapolować trzeba

Jest kotem, który nie wie, co to agresja, nigdy nie udrapała, nie fuknęła, pazurki wystawia tylko wtedy, gdy "ugniata" teren. Taka z niej żywa przytulanka

Śpi wszędzie, gdzie się da, przy czym ma tak ok. tygodniowe fazy okupowania danego miejsca, a potem wybiera kolejne.
To czas przesiadywania w kuwecie - świeży piasek oznaczał drzemkę na nim, albo po prostu leżenie plackiem:

Okres miłości do pralki:

Schodziła z niej tylko jeść, do kuwety i podczas prania.
To z czasu, gdy ukochała spanie na dywanie (zazwyczaj pośrodku)

Obecnie rezyduje na fotelu:

Za kilka dni pewnie znów zapała miłością do pralki, dywanu, albo innego miejsca
