Galilea, kot-UFO - dziadzio znalazł swoją panią

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 13, 2014 20:26 Re: Galilea, kot-UFO - kotka galopka

Okazuje się, że kocur ma 17 lat.
Znalazłam właścicielkę :D
Przez kolejne sześć dni od stworzenia świata Adam i Ewa ciężko pracowali.
A potem przyszli do Boga i powiedzieli: potrzebujemy antydepresantów.
I wtedy Bóg uczynił kota i widział, że był on dobry.

inatheblue

 
Posty: 358
Od: Nie cze 15, 2008 16:30

Post » Czw lis 13, 2014 21:22 Re: Galilea, kot-UFO - dziadzio znalazł swoją panią

Czyli wraca do domu?
A jak to się stało, że zginął?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 13, 2014 21:23 Re: Galilea, kot-UFO - dziadzio znalazł swoją panią

Ano, rzecz zwykła - nieosiatkowane okno, pierwsze piętro. I przekonanie, że półgłuchy i półślepy staruszek nie wylezie.
Powiedziałam im o tym, nie wiem, czy się zastosują. Ale zwierz natychmiast się przytulił do właściciela.
Przez kolejne sześć dni od stworzenia świata Adam i Ewa ciężko pracowali.
A potem przyszli do Boga i powiedzieli: potrzebujemy antydepresantów.
I wtedy Bóg uczynił kota i widział, że był on dobry.

inatheblue

 
Posty: 358
Od: Nie cze 15, 2008 16:30

Post » Czw lis 13, 2014 21:26 Re: Galilea, kot-UFO - dziadzio znalazł swoją panią

A szukali go? Długo go nie było?

Ale można ogłosić happy end, dobre zakończenie, takie jak lubię :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 13, 2014 21:29 Re: Galilea, kot-UFO - dziadzio znalazł swoją panią

Szukali, porozwieszali ogłoszenia, tyle że ktoś im zerwał. Wierzę, bo przyfrunęli po niego jak na skrzydłach.
Pewnie przyklejali w niewłaściwych miejscach, ja grzeczna dziewczynka zawsze pytam, gdzie można.
Nie przyszło im do głowy, żeby skorzystać z internetu, waham się przed użyciem słowa starsi, bo nie są starsi, no ale w wieku moich rodziców mniej więcej.
Zniknął tydzień temu. Powiedziałam im, że z takimi wynikami może jeszcze żyć kilka dobrych lat, i że powinni go zaczipować i osiatkować okna.
Przez kolejne sześć dni od stworzenia świata Adam i Ewa ciężko pracowali.
A potem przyszli do Boga i powiedzieli: potrzebujemy antydepresantów.
I wtedy Bóg uczynił kota i widział, że był on dobry.

inatheblue

 
Posty: 358
Od: Nie cze 15, 2008 16:30

Post » Czw lis 13, 2014 21:39 Re: Galilea, kot-UFO - dziadzio znalazł swoją panią

Super :) bardzo się cieszę
Ale hepatiale bym mu jednak dała :P Stary kot, nie ma co czekać, w tym wieku wątroba się tak łatwo sama nie zregeneruje.
Hormonów tarczycy mu pewnie nie robiłaś? A przyczyną podwyższenia parametrów wątrobowych może być właśnie tarczyca, częsta przypadłość starszych kotów
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 13, 2014 21:43 Re: Galilea, kot-UFO - dziadzio znalazł swoją panią

Przekażę im tę wiadomość, niech już decydują :)
Tarczycy mu nie robiłam.
Przez kolejne sześć dni od stworzenia świata Adam i Ewa ciężko pracowali.
A potem przyszli do Boga i powiedzieli: potrzebujemy antydepresantów.
I wtedy Bóg uczynił kota i widział, że był on dobry.

inatheblue

 
Posty: 358
Od: Nie cze 15, 2008 16:30

Post » Czw lis 13, 2014 23:44 Re: Galilea, kot-UFO - dziadzio znalazł swoją panią

Natomiast co fakt to fakt, kota mam niesamowitego. Mąż był świadkiem pierwszego spotkania kici z kocurkiem (kiedy nawiał z łazienki) i mówi, że ona się tylko interesowała obcym zwierzem i już biegła obwąchać mu zadek. Dopiero kiedy kocur wpadł w panikę i zaczął warczeć i syczeć (a trzeba było widzieć ten pokaz!), kicia zaczęła odwzajemniać sentyment. Ale nie będę jej fundować stresów w postaci kolejnych kotów. Może kiedyś.
Przez kolejne sześć dni od stworzenia świata Adam i Ewa ciężko pracowali.
A potem przyszli do Boga i powiedzieli: potrzebujemy antydepresantów.
I wtedy Bóg uczynił kota i widział, że był on dobry.

inatheblue

 
Posty: 358
Od: Nie cze 15, 2008 16:30

Post » Pt lis 14, 2014 19:39 Re: Galilea, kot-UFO - dziadzio znalazł swoją panią

17 lat to fajny wiek. Ciesze sie bardzo ze szczęśliwego zakończenia :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Sob gru 20, 2014 23:13 Re: Galilea, kot-UFO - dziadzio znalazł swoją panią

Ja tak wpadam na chwilę, bo chciałabym spytać:
Kot mi pierdzi. Nie jakoś bez przerwy, ale ostatnio trochę nasilone to było. Jest w tym roku odrobaczana, ogólnie ok. Głównie ja mam problem, bo kotka rozsiada się na moich kolanach, mruczy, rozluźnia się i pruuu...
Czy można kotu dawać jakiś suplement, żeby mniej pierdział?
Przez kolejne sześć dni od stworzenia świata Adam i Ewa ciężko pracowali.
A potem przyszli do Boga i powiedzieli: potrzebujemy antydepresantów.
I wtedy Bóg uczynił kota i widział, że był on dobry.

inatheblue

 
Posty: 358
Od: Nie cze 15, 2008 16:30

Post » Sob gru 20, 2014 23:57 Re: Galilea, kot-UFO - dziadzio znalazł swoją panią

Espimusan, to się odgazuje.
Ale na początku efekty mogą sprawiać wrażenie pogorszenia :?

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 21, 2014 0:04 Re: Galilea, kot-UFO - dziadzio znalazł swoją panią

Też miałam napisać o espumisanie. Ale badania w kierunku wątroby warto zrobić
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 21, 2014 18:40 Re: Galilea, kot-UFO - dziadzio znalazł swoją panią

Po dzisiejszej karmie jest ok, poobserwuję kicię. Wątrobowe jej zrobię przy przeglądzie, chyba żeby jakoś uporczywie pierdziała bardziej. Espumisan ludzki? Czy można jej to rozdrobnić w karmie, bo podawanie tabletki Galilei to tak jak w tych dowcipach i zwykle stosuję podstępy. Przy odrobaczaniu pogryzła weterynarza.
Przez kolejne sześć dni od stworzenia świata Adam i Ewa ciężko pracowali.
A potem przyszli do Boga i powiedzieli: potrzebujemy antydepresantów.
I wtedy Bóg uczynił kota i widział, że był on dobry.

inatheblue

 
Posty: 358
Od: Nie cze 15, 2008 16:30

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 13 gości