Na carskim dworze - Traktor i Pączek

sia pisze:
Puchata i pyzata.
Przynajmniej jedno zdjęcie z telefonu TŻa. Kabel od aparatu nadal zaginiony... nie wiem, czy koty nie życząc sobie sławy w internetach go nie schowały.

O, trikers nas nawiedził.

Kiedy wątek rocket-cata?

Melduję, że żyjemy. Melduję, nie będę okłamywać, pod wpływem dzisiejszego przypadkowego spotkania pani Gosi z WroKotów.

Katja - żarłoczna jak zwykle, wprawia się w nowych sposobach kradzieży jedzenia i uskutecznia poranne pobudki tłuczeniem mnie łapą po twarzy. TŻ nauczył Eli siedzieć na rękach :roll:

i zaczyna się dopraszać, żeby ją podnosić. A to jest kawał kota. Spadku jej wagi niestety nie zaobserwowałam, ale i przytycia na całe szczęście też.

Pozdrawiamy wszystkich, którzy jeszcze o nas pamiętają. We Wrocławiu cieplutko, zapowiadają że będzie jeszcze cieplej. :strach:

my zawsze będziemy o Was pamiętać. jakbyś nie wiedziała.

Małpko.

Ty żyjesz! :mrgreen:

gdybym umarła, to byś o tym wiedziała, bo bym Cię nawiedzała. zgodnie z obietnicą. :cool:

Ja też pamiętam. I mam (stosunkowo) blisko :wink:

Eli siedzi na swoich rękach (jak w jodze)?
czy na rekach TŻ?

sia pisze:O, trikers nas nawiedził. Kiedy wątek rocket-cata?

Melduję, że żyjemy. Melduję, nie będę okłamywać, pod wpływem dzisiejszego przypadkowego spotkania pani Gosi z WroKotów. Katja - żarłoczna jak zwykle, wprawia się w nowych sposobach kradzieży jedzenia i uskutecznia poranne pobudki tłuczeniem mnie łapą po twarzy. TŻ nauczył Eli siedzieć na rękach i zaczyna się dopraszać, żeby ją podnosić. A to jest kawał kota. Spadku jej wagi niestety nie zaobserwowałam, ale i przytycia na całe szczęście też.

Pozdrawiamy wszystkich, którzy jeszcze o nas pamiętają. We Wrocławiu cieplutko, zapowiadają że będzie jeszcze cieplej.

To było bardzo miłe przypadkowe spotkanie

Na carskim dworze - Traktor i Pączek

Kto przegląda forum