Rysia/ Julian nie żyje, chyba sobie nie radzę :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 13, 2014 22:56 Re: Rysia/ Julian nie żyje, chyba sobie nie radzę :(

Jeśli przez 5 lat Rysia nie miała kontaktu z innymi kotami ani z ich miseczkami (konkretnie - ze świeżą śliną), to faktycznie podejrzenia Fiv/Felv można sobie darować :)
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123 i 30 gości