Sisajka i Jimmy - to już rok!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 05, 2013 21:59 Re: Sisajka i Jimmy - to już rok!

Bedetka, ona dały Ci do zrozumienia, że czas na przedświąteczne porzadki :D

Czas szybko płynie. Widać to po dzieciach i kotach.
Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy dla Was.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pt lis 08, 2013 21:15 Re: Sisajka i Jimmy - to już rok!

a dlaczemu tu nie ma więcej fot? przeca to się nie godzi :crying:

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Pt lis 08, 2013 21:18 Re: Sisajka i Jimmy - to już rok!

anieli pisze:a dlaczemu tu nie ma więcej fot? przeca to się nie godzi :crying:


W sumie ważkie pytanie. Sądzę, że nawet kluczowe. Za mało kocio-towarzystkich zdjęć. My chcemy koty w różnych konfiguracjach!

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Wto lis 12, 2013 10:15 Re: Sisajka i Jimmy - to już rok!

Obiecuję - będą. Foty u mnie są zawsze tylko nie wszystkie na tyle mnie zadowalające, ze nadają się do publikacji :D

A na poważnie... Jimmy ma niespożytą energię. Zastanawiam się, czy on będzie jednak u nas szczęśliwy. To typ kota zdobywcy, dla niego nie ma granic, nie ma zakazów. Ja nie mam nic przeciwko ale ostatnio ta jego postawa generuje sporo strat. Mam nadzieję, że się młodzież wyszumi i po kastracji ciut złagodnieje ale ja już widzę, że to całkiem inny kot niż nasza Sisi, nie wiem czy nasze mieszkanko nie jest dla niego za małe... Podejrzewam, że sąsiedzi też niedługo nie wytrzymają i zapukają z prośbą o ciszę o godzinie 5 rano. A u nas o tej porze to już nie tylko galopady. To są rzuty ciałem kocim o panele, turlanie wszystkiego co do turlania się nadaje, zrzucanie z półek co się nadaje do zrzucania (ostatnio poleciała doniczka, tłukąc się w drobny mak, budzik - przeżył), próby wytrzymałościowe szyby w witrynce (rozpędzamy się i z impetem w szybę - albo w tego ktosia który się w niej odbija - ciężko uznać). Nic z jedzenia nie może zostać na blacie czy stole bo Jimmy od razu musi spróbować. Ostatnio wlazł do garnka z pomidorówką - zimną na szczęście ale pomidorowe ślady zostawił wszędzie. Jajko do sałatki - ugotowane i obrane - wlazł i zjadł. Pół bo więcej nie dał rady. Ugotowana pietruszka czy marchewka - żaden problem. Lepszy suchy chleb niż karma w misce. Czasami się zastanawiam czy on przypadkiem nie był z kurami wychowywany. I czy nie lepiej by mu było gdzieś na wsi, na wolności albo w jakimś dużym domu z wielkim tarasem. Czasami mam wrażenie, że on w nocy się nudzi i mino tego, że zostawiam mu różne zabawki - odpowiednie na nocne harce to on i tak wytarga szmatkę ze zlewu, urwie sobie łodyżkę kwiatka, dziś w nocy poodklejał naklejki ze ściany nad łóżkiem dzieciaków...

Jak myślicie - kiedyś przystopuje czy to po prostu taki typ kota?

Dobra, macie zdjęcia ;)
Obrazek
Obrazek

nie gadam z Tobą
Obrazek
Obrazek

będzie dziś padać?
Obrazek

zabawy przyprawiające mnie o ciarki
Obrazek
Obrazek
a potem zgoda
Obrazek
Obrazek

podziwiamy pracę dzieciaków na konkurs
Obrazek

czy to normalne, że on się tak wygina?
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Wto lis 12, 2013 10:32 Re: Sisajka i Jimmy - to już rok!

jak zwykle PIEKNE zdjecia!
a kocio sie wyszumi i uspokoi - dobrze mu u Was :)
Thousands of years ago, cats were worshipped as gods. Cats have never forgotten this.

ewiczka

 
Posty: 80
Od: Nie gru 30, 2012 23:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 12, 2013 20:01 Re: Sisajka i Jimmy - to już rok!

Świetne zdjęcia z kociego codziennego życia! I dzieciaki fajne :)
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Pon lis 18, 2013 22:36 Re: Sisajka i Jimmy - to już rok!

Byliśmy dziś u weterynarza się odrobaczyć. Jimmy zwymiotował wczoraj glistę. Sisi waga 5kg, Jimmy 2,8kg. Jest ok, pomału zbieramy kaskę na kastrację.

Jimmy broi nadal. Dziś zrzucił kwiatek z parapetu, na szczęście nikt nie ucierpiał, kwiatek też cały.

W nocy koty kochają mnie miłością ponad wszystko, ładują mi się do łóżka w nogi i bywa i tak, że śpię tak dziwnie powyginana, że rano wstaję odrętwiała. Mój m. mówi: "po co im pozwalasz?" a ja nie umiem inaczej...
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Sob lut 15, 2014 14:14 Re: Sisajka i Jimmy - to już rok!

We wtorek Jimmy jedzie na kastrację, trzymajcie kciuki żeby wszystko poszło dobrze... Nie wiem jak ja go utrzymam z dala od jedzenia... Jedzenie to sens jego życia...
Porcja kocich zdjęć
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Sob lut 15, 2014 17:37 Re: Sisajka i Jimmy - to już rok!

piękne zdjęcia - jak zwykle ;)
Thousands of years ago, cats were worshipped as gods. Cats have never forgotten this.

ewiczka

 
Posty: 80
Od: Nie gru 30, 2012 23:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 52 gości