Obiecuję - będą. Foty u mnie są zawsze tylko nie wszystkie na tyle mnie zadowalające, ze nadają się do publikacji

A na poważnie... Jimmy ma niespożytą energię. Zastanawiam się, czy on będzie jednak u nas szczęśliwy. To typ kota zdobywcy, dla niego nie ma granic, nie ma zakazów. Ja nie mam nic przeciwko ale ostatnio ta jego postawa generuje sporo strat. Mam nadzieję, że się młodzież wyszumi i po kastracji ciut złagodnieje ale ja już widzę, że to całkiem inny kot niż nasza Sisi, nie wiem czy nasze mieszkanko nie jest dla niego za małe... Podejrzewam, że sąsiedzi też niedługo nie wytrzymają i zapukają z prośbą o ciszę o godzinie 5 rano. A u nas o tej porze to już nie tylko galopady. To są rzuty ciałem kocim o panele, turlanie wszystkiego co do turlania się nadaje, zrzucanie z półek co się nadaje do zrzucania (ostatnio poleciała doniczka, tłukąc się w drobny mak, budzik - przeżył), próby wytrzymałościowe szyby w witrynce (rozpędzamy się i z impetem w szybę - albo w tego ktosia który się w niej odbija - ciężko uznać). Nic z jedzenia nie może zostać na blacie czy stole bo Jimmy od razu musi spróbować. Ostatnio wlazł do garnka z pomidorówką - zimną na szczęście ale pomidorowe ślady zostawił wszędzie. Jajko do sałatki - ugotowane i obrane - wlazł i zjadł. Pół bo więcej nie dał rady. Ugotowana pietruszka czy marchewka - żaden problem. Lepszy suchy chleb niż karma w misce. Czasami się zastanawiam czy on przypadkiem nie był z kurami wychowywany. I czy nie lepiej by mu było gdzieś na wsi, na wolności albo w jakimś dużym domu z wielkim tarasem. Czasami mam wrażenie, że on w nocy się nudzi i mino tego, że zostawiam mu różne zabawki - odpowiednie na nocne harce to on i tak wytarga szmatkę ze zlewu, urwie sobie łodyżkę kwiatka, dziś w nocy poodklejał naklejki ze ściany nad łóżkiem dzieciaków...
Jak myślicie - kiedyś przystopuje czy to po prostu taki typ kota?
Dobra, macie zdjęcia



nie gadam z Tobą


będzie dziś padać?

zabawy przyprawiające mnie o ciarki


a potem zgoda


podziwiamy pracę dzieciaków na konkurs

czy to normalne, że on się tak wygina?


