Juppi!!

Jutro jedziemy po naszego kocurka do Wrocławia

Niestety okazało się, że chłopczyk ma kk i dostaje zastrzyki - do wtorku

Charczy bidok jeden. Dzisiaj będę u naszej wetki z sunią na szczepieniu i zapytam o możliwość zrobienia maluchowi zastrzyków w niedzielę i w poniedziałek. Mam nadzieję, że się zgodzi, ja zastrzyków przecież robić nie umiem

Musimy maluszka wyleczyć, koniecznie. Gosia pisze, że chłopczyk jest miziasty, że ma apetyt, że kuwetkuje
Nie wierzyłam w powodzenie, a jednak .. udało się

tak myślę, że to te trzymanie kciuków przez Was, dziękuję!. Oczywiście bez pomocy Gosi i Marysi .. nic by się nam nie udało
Moja córcia bardzo cieszy się, że jutro odbieramy naszego kocurka i że z nami zamieszka, nie może się go doczekać
