A było to tak: pewna Pani pojechała z kotkiem na wystawę za granicę. Daleko - 800 km w jedną stronę. Wykombinowała sobie, że za granicą pierwszego dnia zakończy kotkowi CHAMPIONA a drugiego rozpocznie INTERKA. I tak sie stało. Koteczek ładniutki, więc punkciory zdobył zgodnie z planem. Po przyjeździe do domu szczęśliwa Pani zabrała się ochoczo do wypełniania wniosku o nadanie tytułu i .... rączki jej opadły. Okazało sie, że trzeciego CACa na dalekiej wyprawie dostała od tej samej sędziny, co pierwszego CACa, prawie rok temu.
No i masz babo placek - radość z wyjazdu zniknęła bezpowrotnie. Pani nie należy do tych, co łatwo sie poddają, więc postanowiła dorobić polskiego CACa na najbliższej wystawie, ii CHampionka jak ta lala, ale jest jej ogromnie żal CACIBa zdobytego wcześniej. Jak sądzicie? Czy można jakoś go uratować? Czy można potem dorobić 2 polskie CACIBy i złożyć wniosek o Interka?