Strona 1 z 1

pierwsza wystawa!!!!!!!!!!!!!!!!!!! aaaaaaa

PostNapisane: Wto lip 18, 2006 19:11
przez whisky7
Moja pierwsza wystawa z moim pierwszym i jak na razie jedynym brytkiem Gizmolkiem.. pojechałam pełna stresu, obaw i niepokoju..jak też się okazało- nie bez przyczyny.. już jadąc do Sopotu w niedzielę, a nie mam daleko, gdyż mieszkam w Gdyni, stwierdziłam, że uciekam i jednak rezygnuję.. Pólroczne czytanie stron, forum itd nie pozbawiło mnie złudzeń-będzie ciężko!! Dotarłam-wet (poszło), Pani w recepcji (też), tylko że okazało się, że nie może mi pomóc w kwestii umiejscowienia mojej klatki..Cóż brytki miały być w jednym miejscu, tymczasem okazało się ,że jestem wśród Meine Coon.. Wieszam firanki, kupuję hamaczki, przywieszane miski.. Jest fajnie- nie wiem o co chodzi.. Kotek Gizmotek też:-).. Naszpikowana teoria ide zobaczyc kto ocenia mojego kota.. Jest!! udało się!! wiem kto!! chociaż coś wiem.. czekammmm.... od jakiegoś czasu mając obawy co do hodowli, z której kupiłam Gizmotka, zaczynam mieć wątpliwości czy tez on jest kremowy, bo że brytek to widać.. Jakis ten mój kotek pręgowany i ta sierść na końcach ma inny kolor niż w środku..Wołają numer:O:O:O:O:ORęce się trzęsą, ale ide jak w dym.. a tu słyszę od miłej Pani z boku"jaki to kolor?? i już wiem, że na pewno nie kremowu.. ściemniam jednak, myśląc, że chociaż częściowo uratuję nerwy- Kremowy.. cłyszę- COOOO?? chyba oszalałaś w życiu to nie jest kremowy, krem siedzi tam=>>>> patrzę, jakis ciemniejszy niż Gizmotek i zupełnie inny... Upssss.. A tu sędzia woła.. i śmieje się Is it cream?? uśmiecham się tylko głupawo nie wiedząc co czynić.. sędzia stwierdza, że beautiful ogólnie, ale cream to on nie jest... I CO TERAZ??:o:o:o:o
nie wiem, coś mi mówi, że dyskwalifikacja , że koniec, że nie wiadomo co..że prawdopodobnie zaraz umrę... ale nie.. i dostał ex1,,cokolwiek by to znaczyło.. Wiem jednak, że to znaczy dobrze i że kolejnym razem należy iść na ustalenie koloru.. JAKI STRESSSSSSSSSSSSS..
A Gizmotek z pierwszej wystwy sobie nic nie zrobił wrócił do domu i biegał, biegał, biegał jak zawsze.. zero stresu.. i juz nie wiem jaki on ma kolor..pozdrawiam..

PostNapisane: Wto lip 18, 2006 19:19
przez zenia
widziałam twojego kitka
byliście chyba nawet w mojej sobotniej klatce (na rogu?)

fajny kiciuś

nie martw sie ,na następnych wystawach będzie lepiej :P :ok:

PostNapisane: Wto lip 18, 2006 19:23
przez whisky7
ja byłem tylko w niedzielę.. najbardziej przestraszona osoba- TO JA!!

PostNapisane: Wto lip 18, 2006 19:24
przez whisky7
ale rzeczywiście na rogu..

PostNapisane: Wto lip 18, 2006 19:29
przez zenia
ja byłam z mco w sobotę ..
a w niedziele jako zwiedzający..
ale nie widziałam ''zdenerwowania'' :lol: kot też wyglądał gut :P

ja to dopiero byłam zdenerwowana na pierwszej wystawie ..
dobrze że byłam w rodzinnym mieście mojej kotki ,i hodowca mi pomagał ,a nawet wystawił ..
to były emocje ..

PostNapisane: Wto lip 18, 2006 19:35
przez whisky7
pomoc to podstawa.. ja jak byłam na poprzedniej wystawie jako zwiedzająca, to hodowca nawrt nie chciał wiedzieć jak kocię się miewa.. była juz zbyt zajęta sprzedaża nowych kociąt.. bez komentarza!!

PostNapisane: Wto lip 18, 2006 20:20
przez zenia
wiem od kogo masz kociaka ...
może po prostu była ''zagadana''z kimś
wiesz ,
jak jest sie z kocietami to dużo osób jest wokół ,każdy pyta ,oglada ,głaska ..trudno o rozmowę

PostNapisane: Wto lip 18, 2006 22:01
przez sylwiah2
Hihihi Twój opis,jakbym siebie czytała :wink: