To zupełnie tak jak ja

. Jeszcze jako ciekawostke powiem, że mr Volkov robil cos z czym spotkałam sie po raz pierwszy. Nominacje do BIS dawał zaraz po ocenie temu kotu, ktory mu sie spodobał. W rezultacie w bisie moglismy miec np: 10 kotek kategorii drugiej , chociaż sędziow bylo tylko trzech.
Ale jak widac nie mamy innego sposobu weryfikacji sedziów i zapraszania tych najlepszych jak nauka na własnych błędach lub korzystanie z doświadczenia innych.
Ostatnio na Wrocławskiej wystawie obecna była niejaka Pani Cadury ze Szwajcarii. Też mielismy ją kiedyś w PZF i raczej więcej nie skporzystamy.
Raport sedziowski wygladał tak że prawie w każdej rubryce bylo słowo "super".Sędziowanie zakończyła 2 godziny wcześniej niz inni.
Chodzi mi o fakt, że za wystawienie kota nie płacimy mało a ocena u niektórych sędziów to poprostu wyrzucenie pieniędzy w błoto.