Chilli pisze:A te 'ilestysiecy nierasowych kotow' po drodze - to przeciez nie odpadki. Znajdowaly chetnych i zyly.
Skąd wiesz, że hodowczyni z Millwod znalazła kilka tysięcy domów dla mieszańców?
Skąd wiesz, że nie miały one potomstwa?
Ja tego nie wiem. Może tak było, a może nie?
Chilli pisze:A te 'ilestysiecy nierasowych kotow' po drodze - to przeciez nie odpadki. Znajdowaly chetnych i zyly.
Nie bardzo rozumiem Twoj problem Wojtku.
Teraz to ja nie rozumiem.
Co kilka dni na Forum pojawia się ktoś, kto nie należy do organizacji hodowlanej, kto chce rozmnożyć swoje rodowodowe koty i sprzedawać je bez rodowodu. Bo ma dla nich zapewnione domy.
I wtedy rozpoczyna się krucjata pod hasłem "nie powołuj do życia nierasowych kotów".
A przecież te kociaki to też "nie odpadki", tez "znajdą chetnych i będą żyły". Mało tego, będą miały więcej wspólnego ze swoją rasą niż mieszańce rodzące się podczas tworzenia nowej rasy.
Ja mam dwie rodowodowe Birmanki.
Moja siostra ma rodowodowego Birmana.
Na święta jadę z kocicami do siostry.
Może zdarzy się nam jakaś wpadka?
Będę miał małe birmaniątka, nie będą "odpadkami", znajdę im domy.
Też nie będziesz w tym widziała żadnego problemu?
Pozwól, że na zakończenie zacytuję Twoją wypowiedź z wcześniejszego postu:
Chilli pisze:Ja mysle, ze zaczynamy na tym forum double-standards wprowadzac