Miau.PL

DULKA ale od tego czasu kiedy ponoc CALCYWIRUS zaatakowal w Szwajcarii już odbyla się wystawa swiatowa, wystawa w Warszawie EKKR, Olomouc, Praga a także inne wystawy w Europie i na swiecie. Podobno chodza wieści ze dopiero w Szwajcarii ta wystawa w grudniu nie odbyla się ( ale nie wiem czy to prawda ). Bardziej chodzi tu o Szwajcarie i ponoc Niemcy niż Polske czy inne kraje.

Ponieważ ponoc wirus zaatakowal już w polowie października ( pierwsze zachoowania ) to pytanie jest czy jeszcze trwa i co z tamtejszymi wystawami ?

Pytanie czy ktoś może ma wieści i czy dal zapytanie do władz szwajcarskiego Klubu lub niemieckiego ?

To są wiadomości z grudnia, więc pytam wprost - mamy czego się bać???

Monijami podała już te linki na początku

http://www.kas-katzenclub.ch/KAS-Katzen ... lcome.html

http://www.media.uzh.ch/de/medienmittei ... pital.html

Klinika Uniwersytetu w Zurychu jest otwarta.
Mutacja na pewno istnieje dłużej niż jeden miesiąc. I na pewno do czasu aktualnej diagnozy koty były leczone na "coś".
Czy mamy się bać?
Jak już ktoś napisał, wystawy się odbywają. A pechowcowi to i cegła spadnie na łeb w drewnianym kościele.

Zgadzam się z powyższymi wątpliwościami i również mam obawy związane z wystawami. Należałoby wprowadzić szereg innowacji
w zakresie zarówno wstępnej kontroli weterynaryjnej jak i ocen sędziowskich. Począwszy od zmiany preparatów odkażających
na takie, które neutralizują wirusa, lecz mogą niestety okazać się nieobojętne dla ludzkiej skóry i kocich futer - po zmiany
przyzwyczajeń w postępowaniu z kotem m. in. w trakcie oceny. Nie wystarczy już zwykłe przetarcie stolika, "psiknięcie"
preparatem na dłonie. Wirus z łatwością przeniesie się przez odzież sędziego czy stewarda czy kontakt z piórkiem, którym
sędzia pomizia kota po pyszczku. Wystawcy powinni we własnym zakresie odkazić klatkę przed umieszczeniem w niej ulubieńca
oraz kategorycznie zabronić odwiedzającym głaskania zwierząt.
Nie mam pojęcia, czy powyższe sugestie da się zrealizować. Prościej zrezygnować z udziału w wystawach do czasu wprowadzenia
skutecznej szczepionki przeciw wirusowi. Ale kaliciwirus, jak ktoś już wspomniał, mutuje bardzo szybko, więc na dłuższą metę
chyba jedynie proponowane zmiany mają sens. Na pewno głos w tej sprawie powinien zabrać FPL.

CZY KTOŚ SIĘ ODNIESIE DO NASZYCH OBAW???

Witaj Dulka,
Nie sądzę by FPL odniósł się do naszych obaw, bo nie FPL jest organizatorem wystaw, wystawy są tylko pod patronatem FPL. Wystawy organizują kluby i one występują o wydanie warunków weterynaryjnych w powiecie dla danego rejonu , myślę ze jeśli powiat odnotował by zagrożenie w tym rejonie to narzuci dodatkowe papierki, tak jak to było w powiecie Kędzierzyn Koźle, ale może się mylę. Jednak podejrzewam że decyzję czy jechać na wystawę czy nie pozostawiona zostanie nam hodowcą, tak jak i odpowiedzialność za nasze koty.

Powiatowy odniesie się jedynie do rejonu, a przecież przyjadą hodowcy z odległych zakątków, z zagranicy.
Ja się po prostu zwyczajnie obawiam, więc sobie odpuszczam.

Na chwile obecną WIRUS jest już w całej europie tylko każdy chowa głowę w piasek o co chodzi jak zwykle o kasę .Federacje i kluby nie ogłoszą że jest EPIDEMIA -ŚMIERTELNA bo to kasa z wystaw . Gabinety wet. z kolei zacierają ręce -kasa leci . Ile jeszcze musi umrzeć kotów aby o tym się mówiło aby lek.Powiatowi tym się zainteresowali .Co do wystawy to na pewno nie jadę nie narażę świadomie go na taką chorobę a nawet śmierć .

Dulka pisze:Powiatowy odniesie się jedynie do rejonu, a przecież przyjadą hodowcy z odległych zakątków, z zagranicy.
Ja się po prostu zwyczajnie obawiam, więc sobie odpuszczam.

Jak Powiatowy się odniesie skoro Lecznice wet. nie informują ich o tym .

OKI pisze:U nas też już to g*o jest

Byłam wczoraj w klinice na Żoliborzu mój kocur miał typowe objawy Kaliciwirus lekarz powiedział ze to ten KOCI TYFUS który panuje tragedia mam 2 jeszcze koty w domu .Czy lekaże wiedzą jak to leczyć??????

Ile jeszcze nie winnych istot musi umrzeć by w Polsce ogłoszono alarm że jednak panuje wirus KALICIWIRUS przeszłam to ze swoim kocurem .Uratowano go mimo że nie dawano mu szans .Podano mu surowicę po zwierzaku który to przeszedł i wyzdrowiał.Antybiotyki dostawał ale zwiększone dawki .Przed zachorowaniem przeszedł kastrację i obawiam się że wrócił już zarażony z lecznicy .Tam gdzie go leczono nikt nie ogłosił że przebywa takie zwierzę zarażone .W rozmowie z lekarzem prowadzącym oświadczył że to nie jedyny przypadek ostatnio.

Ale Wy chyba mowicie o panleukopenii?
Ja wywoluje parwowirus...

No właśnie, chyba się niektórym w końcówce wątku wirusy i choroby pomerdały.

Nie sądzę by była to epidemia, bo przy możliwościach przenoszenia calici byłyby faktycznie tysiące ofiar. Jest bardziej zjadliwa mutacja. Zawsze w takich wypadkach najbardziej zagrożone są zwierzęta młode, stare i z obniżoną odpornością, ciężarne, karmiące. Może być, że na tą mutację szczepionka nie działa, jak z grypą. Ale od wielu indywidualnych czynników zależy czy kot w ogóle zachoruje, przejdzie lekko albo bardzo ciężko. A od sposobu leczenia również jak szybko kot wyzdrowieje (albo i nie). Bo wirusy się kiepsko jednak leczy. Myślę, że warto pogadać z wetami o lekach blokujących namnażanie się wirusa. Nie wyleczą, ale jednak zmniejszą namnażanie.
Co do wystaw to wg mnie indywidualna decyzja. Każdy musi przemyśleć w jakiej sytuacji ma całe stado, jakie własne doświadczenia i obawy.
A zaostrzenie dezynfekcji na wystawach na pewno pomoże nie tylko na tego wirusa.

I tak mnie ciekawi (też pytanie do weta) czy wirus zabija naświetlania lampą. Tak jak przy panleuko. Bo ono też jest pierońsko zjadliwe, śmiem twierdzić, że dużo bardziej, a lecznice się nie zamykają tylko naświetlają (a lampę można sobie kupić)

Podaję za FB:

"WAŻNE WAŻNE WAŻNE
Wróciłam właśnie od naszego weta... sprawa wystaw- zakazał mi ruszana się na jakiekolwiek wystawy w związku ze śmiertelnym wirusem dziesiątkującym koty. Powiedział, że Szwajcaria zawiesiła organizacje wystaw na rok i że z tamtej strony to idzie. Powiedział, ze to coś na kształt panleukopenii, calici... jakaś nowa forma wirusa opornego na leczenie i wcześniejsze szczepienia, które nic nie dają w jego przypadku. Powiedział, że zarażone koty umierają bardzo szybko po wystąpieniu pierwszych objawów i że dziesiątkuje ten wirus całe stada hodowlane, gdzie zostaje jeden dwa koty lub wcale

Info z kliniki w Szwajcarii
http://www.media.uzh.ch/de/medienmitteilungen/2016/Tierspital.html

Link
https://web.facebook.com/groups/1780503098878710/permalink/1790185347910485/

Witek Nowak pisze:Podaję za FB:

Szwajcaria zawiesiła organizacje wystaw na rok i że z tamtej strony to idzie.

Jak to zawiesiła? Zaplanowane wystawy ciągle figurują w kalendarzu wystaw FIFe. Najbliższa na początku marca