Strona 2 z 2

Re: Z własną klatką na wystawę

PostNapisane: Nie lis 20, 2016 8:14
przez Witek Nowak
Na wystawy WCF na Litwie przyjeżdża się z własnymi klatkami a klubowe można ew. wypożyczyć w cenie 10 euro.

Re: Z własną klatką na wystawę

PostNapisane: Pon lis 21, 2016 6:58
przez Atka
kfiatek 1983 pisze:Hmmm... Mi się ta taka większa ich podoba. Będziesz zamawiać? :D


Będę musiała pomyśleć o drugiej, obiecałam polecieć w kwietniu do Finlandii na wystawę, a Finnair pozwala mieć 2 koty na pokładzie ;)

kociolubka pisze:
Atka pisze:Ostatnio zakochałam się w rosyjskiej klatce ze sklepu http://show-pets.ru/. Widzę już, że będzie mniej wytrzymała, niż Sturdi, ale była też odpowiednio tańsza, a ma dwie wielkie zalety: wielkość i wagę po złożeniu. Latam z kotem na wystawy z bagażem podręcznym 8)


Ale fajna ta klatka!! Czy to można kupić? Wyślą do Polski?


Wątpię. Jest jakiś problem z wysyłaniem paczek z Rosji. Najłatwiej zamówić z odbiorem na jakiejś wystawie - trzeba mieć albo kogoś znajomego, kto jeździ na wystawy do Rosji (WCF rządzi ;) ), albo znajomych Rosjan, co przyjadą do Polski.

malgosia_07 pisze:
kociolubka pisze:
Atka pisze:Ostatnio zakochałam się w rosyjskiej klatce ze sklepu http://show-pets.ru/. Widzę już, że będzie mniej wytrzymała, niż Sturdi, ale była też odpowiednio tańsza, a ma dwie wielkie zalety: wielkość i wagę po złożeniu. Latam z kotem na wystawy z bagażem podręcznym 8)


Ale fajna ta klatka!! Czy to można kupić? Wyślą do Polski?


Widziałam takie klatki.... i powiem tak.... jakość jest bardzo słaba.... nie zaryzykowała bym wożenia jej na wystawy i trzymania kota.
Jej zaleta , jedyna zaleta jest łatwość składania.

A jednym słowem.... to taka " jednorazówka"


Mam, używam, przeżyła już ponad 10 wystaw z kotem bengalskim w środku. Też się bałam, jak to będzie, wydawała się taka "delikatna". Ale jakoś daje radę. Materiał się nigdzie nie przetarł ani nie rozdarł. Nie mam kota kopiącego ani zakopującego się, ale na takie egzemplarze Rosjanie wymyślili dodatkową wkładkę na dno, nawet się nazywa odpowiednio "niekopajka" ;)

Jest dobrze pomyślana dla kota - wariata: ma wszyte 4 metalowe oczka na spodzie klatki przy brzegach, a w komplecie są 2 paski o regulowanej długości, do przytraczania klatki to stołu, na którym stoi. Otwierana jest jednym suwakiem, a na końcu na dole jest kolejne metalowe oczko, z karabińczykiem do zapinania końcówek suwaka, żeby kot sobie go nie otworzył sam. Do tego rozmiar i waga - dla mnie wielka zaleta.

Mam porównanie ze Sturdi. Nadal podejrzewam - choć jeszcze nie zepsułam swojej pierwszej rosyjskiej klatki - że rosyjska będzie mniej wytrzymała, ALE jest też 4 razy tańsza. Jeśli wytrzyma 1/4 czasu Sturdi (a Sturdi też się niszczą, moja pierwsza Sturdi kwalifikuje się już na śmietnik, a kupiłam ją raptem w 2010), to dla mnie OK.

Re: Z własną klatką na wystawę

PostNapisane: Pon lis 21, 2016 8:32
przez Avian
Te klatki są dużą konkurencją dla sturdi - na wystawach CFA, na których byłam, przynajmniej połowa hodowców już takie miała (fakt - wiekszośc z tych ludzi to wystawcy ze wschodu, ale też poprzywozili na zamówienie dla zachodnich hodowców). Wydają się faktycznie takie "prowizoryczne", ale muszą być takie skoro składają się na mały, lekki naleśnik.
Trzeba być jednak sprawiedliwym - widziałam też wiele z nich z lekka "zwichrowanych", ale myślę, ze to nie przez koty, a częste składanie.

Re: Z własną klatką na wystawę

PostNapisane: Pon lis 21, 2016 18:59
przez ewkaa
Avian pisze:Trzeba być jednak sprawiedliwym - widziałam też wiele z nich z lekka "zwichrowanych", ale myślę, ze to nie przez koty, a częste składanie.
Moja się zwichrowała, ale okazało się, że to odwracalne ;) "drut" czy co tam ona ma w środku jest płaski i jak się skręci w swojej tulejce to klatka się skrzywia, ale wystarczy go naprowadzić na prostą i jest ok - całe szczęście, bo przeżyłam chwile grozy w Pradze :roll:
Ogólnie to ja jestem w tej klatce zakochana - i cieszę się że namówiłam Atkę na nią, bo dzięki temu też mam :mrgreen:
A moje kopią - ja mam z dnem i wszysko jest ok :D nawet ostatnio sprawdzałam, ze da się ją włożyć do połówki klaki na FIFe zamiast wystroju :wink:


Atka pisze:
kfiatek 1983 pisze:Hmmm... Mi się ta taka większa ich podoba. Będziesz zamawiać? :D

Będę musiała pomyśleć o drugiej, obiecałam polecieć w kwietniu do Finlandii na wystawę, a Finnair pozwala mieć 2 koty na pokładzie ;)
Pamiętaj o mnie jakby co :mrgreen: kusi mnie teraz podwójna, ale nie wiem czy tak fajnie się składa :wink:


kociolubka pisze:Ale fajna ta klatka!! Czy to można kupić? Wyślą do Polski?
Da się, znajoma zamawiała po tym jak zobaczyła moją i Atki :lol: ale strasznie dużo z tym zachodu, kombinaci i długo trwa - faktycznie szybciej i bezpieczniej jak ktoś znajomy przywiezie :)

Re: Z własną klatką na wystawę

PostNapisane: Pon lis 21, 2016 19:23
przez wistra
ewkaa, możesz wrzucić jakieś fotki real tej klateczki?

Re: Z własną klatką na wystawę

PostNapisane: Wto lis 22, 2016 11:25
przez Atka
Podwójna się nie składa tak fajnie - składa się na płasko, jak Sturdi. To już wolę dwie pojedyńcze albo oryginalne Sturdi.

Wistra, tu masz filmiki - widać dokładnie, jak to działa:

Pojedyncza klatka:
http://show-pets.ru/products/palatka-vy ... 55kh55kh55

Podwójna klatka:
http://show-pets.ru/products/palatka-vy ... it-biriuza

A to zdjęcie mojego kota (nie ja robiłam, ale pewnie autorka się nie obrazi ;) ) w klatce - widać zapięcie suwaka na karabińczyk. Pasów przypinających do stołu nie ma, bo stoły na tej wystawie były 2x szersze niż klatka i pasy okazały się za krótkie :twisted: Mało zabrakło - jakieś 15 cm ;)

Obrazek

Re: Z własną klatką na wystawę

PostNapisane: Wto lis 22, 2016 16:37
przez kfiatek 1983
W Sturdi przeszkadza mi jego kształt. Ta podwójna mnie kusi mocno. Tylko kto mi sprowaaaadzi :D

Re: Z własną klatką na wystawę

PostNapisane: Wto lis 22, 2016 18:13
przez malgosia_07
Pewnie dla tego, ze mi nie jest wszystko jedno jak "coś" wygląda..... dla jakości wykonania mówi NIE.
Ale to moje opinia....

Najlepszą jakość na co by to nie dywagować ma sturdi........ niestety kształt, jest taki a nie inny :(

Re: Z własną klatką na wystawę

PostNapisane: Czw gru 08, 2016 20:02
przez kiciaku
Też nie mogę patrzeć jak wciskają koty do tych małych klatek, aż mnie serce boli.

Re: Z własną klatką na wystawę

PostNapisane: Sob gru 10, 2016 22:07
przez Witek Nowak
Klatki jak klar=tki ale imienne firaneczki jak najbardziej wskazane :ok:

Obrazek