Moderatorzy: DoBo, Moderatorzy
Alina Adiali*PL pisze:
Jeśli chodzi o czeskie wystawy, to nie wiem czy tak jest zawsze, ale ostatnio byliśmy w Ostravie i tam był sektor dla obcokrajowców, w którym były normalne klatki takie jak w Polsce, które można było też złożyć i rozłożyć swoją. Tylko Czesi mieli koty w tych króliczych klatkach.
Alina Adiali*PL pisze:My wozimy własną klatkę na każdą wystawę (oczywiście jak jest jeden kot z nami to trzeba dopłacić za klatkę podwójną, rozwiązaniem jest wzięcie dwóch kotów ) Naszą klatkę zamawialiśmy u pani, która szyje takie klatki (ma hodowlę Koty Królowej Maud, można znaleźć na FB), klatka jest rewelacyjna, polecam! Mnóstwo osób ma klatki od tej pani na wystawach. Główne zalety: 1. Nikt nie wkłada palców do kotka i na niego nie chucha. 2. Kotek jest w otoczeniu rzeczy o własnym zapachu, a nie w obcej klatce 3. Klatka jest łatwa do rozkładania, łatwa w transporcie i lekka. 4. Poza tym pięknie się prezentuje, lepiej niż kojec, który dałeś jako przykład, a ponadto jest możliwa do zrobienia w wielu kolorach.
Alina Adiali*PL pisze:Jeśli chodzi o czeskie wystawy, to nie wiem czy tak jest zawsze, ale ostatnio byliśmy w Ostravie i tam był sektor dla obcokrajowców, w którym były normalne klatki takie jak w Polsce, które można było też złożyć i rozłożyć swoją. Tylko Czesi mieli koty w tych króliczych klatkach.
milczek_89 pisze:
Też byłem na tej wystawie, a jednak moje koty i jeszcze kilku innych polskich wystawców trafiły do tych "króliczych" klatek. Plusem tej klatki jest szyba od przodu, która uniemożliwia zwiedzającym wtykanie paluchów
Atka pisze:Ostatnio zakochałam się w rosyjskiej klatce ze sklepu http://show-pets.ru/. Widzę już, że będzie mniej wytrzymała, niż Sturdi, ale była też odpowiednio tańsza, a ma dwie wielkie zalety: wielkość i wagę po złożeniu. Latam z kotem na wystawy z bagażem podręcznym
kociolubka pisze:Atka pisze:Ostatnio zakochałam się w rosyjskiej klatce ze sklepu http://show-pets.ru/. Widzę już, że będzie mniej wytrzymała, niż Sturdi, ale była też odpowiednio tańsza, a ma dwie wielkie zalety: wielkość i wagę po złożeniu. Latam z kotem na wystawy z bagażem podręcznym
Ale fajna ta klatka!! Czy to można kupić? Wyślą do Polski?
Avian pisze:
... a minusem problem z wyciągnięciem kota o większych gabarytach albo kota, który nie chce być wyciągnięty.
Na jednej wystawie trafiłam na taką klatkę i po dniu męki drugiego dnia zrezygnowałam z wystawy ...
Sąsiadów bengal kilka razy w ciągu dnia otwarł klatkę i poszedł na spacer
Dla mnie największym plusem własnych klatek jest własne "środowisko" kota - ma tam swoje zapachy, ma jakby namiastkę domu.
Oczywiście doceniam też to, ze nie noszę folii, dywaników i firanek
Atka pisze:
Klatki Sturdi (i w zasadzie wszystkie inne klatki, które mam lub znam osobiście) zamykają się wyłącznie na suwaki błyskawiczne. Dla kotów otwierających stosuję po prostu małe karabińczyki do zabezpieczania zamków suwaków. Sturdi nawet do swoich sprzedaje takie specjalne
milczek_89 pisze:Avian pisze:
........ natomiast te robione przez hodowlę "królowej maud" mają na dole rzep i co sprytniejszy kot po wciśnięciu głowy potrafi go rozpiąć. Natomiast samo wykonanie tych klatek jest super.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 93 gości