Moderatorzy: DoBo, Moderatorzy
ewkaa pisze:Czy ktoś kto był na tegorocznej światowce podpowie jak w takim systemie wyglądały (technicznie) porównania więcej niż 5 kotów? Zapasowi stewardzi? A jeśli wszyscy sędziowie w jednym czasie robią nominacje?
Interesujące będzie zobaczyć jak to działa
Dulka pisze:A mnie interesują szczegóły, bo na razie znamy pomysł i nic więcej, a każdy hodowca powinien poznać przebieg tego wydarzenia.
To dla nas nowość. Jak się mamy zachować?
6.7.2 Sposoby prezentacji
Każdy członek FIFe może zorganizować wystawę zgodnie z następującymi
procedurami:
a. Koty przynoszone są z klatki do oceny i prezentowane przez stewardów;
- każdy sędzia ma do dyspozycji przynajmniej dwóch stewardów;
- koty przynoszone są do klatek sędziowskich przez stewardów i prezentowane sędziom przez stewardów
- stewardzi zorganizują pokaz tak, żeby uniknąć prezentowania własnych kotów
...
Bez względu na zastosowaną procedurę:
- każdy sędzia ma swoje własne klatki sędziowskie dla co najmniej 4 kotów
- koty powinny być zawsze prezentowane z zapisanym numerem katalogowymi
- sędzia ma obowiązek oceniać koty jawnie; sędzia może udzielać wyjaśnień i ogłaszać rezultaty
- z chwilą, gdy sędzia zakończy ocenianie lub podane zostaną rezultaty sędziowania, sędzia lub steward prosi wystawców o zabranie kotów, albo steward odnosi kota z powrotem do jego klatki wystawowej.
- w trakcie Best in Show tylko stewardzi mogą prezentować koty
M. pisze:Czyli organizator będzie musiał przygotować wystarczającą ilość klatek na ringu dla każdego sędziego.
Rozumiem, że w czasie kiedy kot jest na ringu będzie dla niego klatka oznaczona jego numerem. No i chyba w takim razie koty powinny mieć numery 'na sobie', w razie gdyby stewardom pomyliły się (dawno temu na wystawach na wejściu dostawało się numer na sznureczku dla kota, do zawiązania na kociej szyi).
M. pisze:Czyli organizator będzie musiał przygotować wystarczającą ilość klatek na ringu dla każdego sędziego.
Rozumiem, że w czasie kiedy kot jest na ringu będzie dla niego klatka oznaczona jego numerem. No i chyba w takim razie koty powinny mieć numery 'na sobie', w razie gdyby stewardom pomyliły się (dawno temu na wystawach na wejściu dostawało się numer na sznureczku dla kota, do zawiązania na kociej szyi).
Dulka pisze:W kwestii formalnej: czy zaświadczenie od weta obowiązuje bezwzględnie? Bo na wrześniowej "Jedynce" powiatowy nie wymagał.
Rudzielec pisze:Ja tylko tak powiem... z wieloletniej mojej pracy jako stewarda wiem dwie rzeczy. Często kot na rękach u kogoś nieznajomego, kto nie czuje się z nim związany emocjonalnie i vice versa, zachowuje się o niebo lepiej niż na rękach u właściciela. Dwa... stewardzi, przynajmniej ci doświadczeni, zdają sobie sprawę jak postępować z kotem i przy ocenie, i mając koty w klatkach. Nie demonizowałabym jakoś bardzo takiego sposobu wystawiania. W końcu w BIS-ach koty wystawiane są dokładnie tak samo. Wyjmowane z klatek przez stewardów, prezentowane, znajdują się pod ich nadzorem w trakcie oceny przez sędziów i nikt nie martwi się o to, jak sobie steward wtedy poradzi - a jakoś nie mamy wielu ran szarpanych podczas bisów .
Priam pisze:Dulka pisze:W kwestii formalnej: czy zaświadczenie od weta obowiązuje bezwzględnie? Bo na wrześniowej "Jedynce" powiatowy nie wymagał.
Piszesz, bo nie zrozumiałem, że wet nie potrzebował zaświadczenia i puszczał koty po swoim oglądnięciu?
Dulka pisze:Priam pisze:Dulka pisze:W kwestii formalnej: czy zaświadczenie od weta obowiązuje bezwzględnie? Bo na wrześniowej "Jedynce" powiatowy nie wymagał.
Piszesz, bo nie zrozumiałem, że wet nie potrzebował zaświadczenia i puszczał koty po swoim oglądnięciu?
Tak właśnie było.
I nie tylko na tej wystawie, bo zależy to od zaleceń powiatowego lekarza weterynarii, do którego zgłasza się wystawę
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości