Strona 28 z 28

Re: Oszustwa wystawowe czy tzw. "pomyłki" - klasy

PostNapisane: Pon gru 10, 2018 20:46
przez Witek Nowak
Katarzyna, ty się ciesz, że szef stewardów cię nie wygonił z ringu... A jak najbardziej miał do tego prawo bo w ringu może przebywać kot i WYSTAWCA. A ty nie byłaś ani kotem ani wystawcą.... Dobrze, że chociaż bilet kupiłaś....

Wiesz, że pierwotnie miałem przydzieloną klatkę obok twojego kota? Ale po szybkiej interwencji wszystko wróciło do normy... :201457 I przeczucie mnie nie omyliło, przywlekłaś się na wystawę pomimo twoich obietnic (bez pokrycia) o pauzie wystawowej. I rozwiązania swoich spraw. Jednak honor to u ciebie pojęcie niezrozumiałe...

Re: Oszustwa wystawowe czy tzw. "pomyłki" - klasy

PostNapisane: Pon gru 10, 2018 23:12
przez phoenix6
Witek Nowak pisze:Katarzyna, ty się ciesz, że szef stewardów cię nie wygonił z ringu...


Ależ oczywiście że mnie wygoniono, wd. regulaminu wystawowego zwiedzający nie mogą wchodzić na ring. W sobotę otrzymałam od stewardów zgodę na towarzyszenie nowym właścicielom kota przy ocenie, tak jak pozwalano innym zwiedzającym na robienie np. zdjęć na ringu, co również jest wbrew regulaminowi.

Witek Nowak pisze:W ringu może przebywać kot i WYSTAWCA. A ty nie byłaś ani kotem ani wystawcą.... Dobrze, że chociaż bilet kupiłaś....


Nie miałam wejść jako zwiedzająca, tylko jako osoba TOWARZYSZĄCA, bo tym ludziom potrzebna była pomoc na wystawie. Zepchnięto mnie do rangi zwiedzającego, no cóż. Pomogłeś? Ale co Was to w sumie obchodzi że dana osoba jest pierwszy raz na wystawie, i nie wie z czym się to "je". Teraz już wie, niestety, na Waszą niekorzyść. Bo teraz będą myśleć że tak będzie zawsze, i moja obecność nie będzie miała znaczenia.

Witek Nowak pisze:Wiesz, że pierwotnie miałem przydzieloną klatkę obok twojego kota? Ale po szybkiej interwencji wszystko wróciło do normy... :201457 I przeczucie mnie nie omyliło, przywlekłaś się na wystawę pomimo twoich obietnic (bez pokrycia) o pauzie wystawowej. I rozwiązania swoich spraw. Jednak honor to u ciebie pojęcie niezrozumiałe...


A widzisz, szkoda. Pomógłbyś tym ludziom przygotować kota??? Wytłumaczyłbyś jak wyglądają oceny, gdzie się odbiera dyplomy?? No kurde, ciężko zrozumieć - poproszono mnie o pomoc w przygotowaniu kota. Nie wierzysz - zadzwoń do nich i zapytaj. Ja nie chciałam jechać (miałam inne plany na weekend), tak tak, też miałam pewne przeczucia, ale obietnica to był mój punkt honoru i nie zostawiłabym kogoś na lodzie, bo parę osób sobie tego życzyło. Tak się nie zachowuje Hodowca, Hodowca nie zostawia ludzi z kotem na zasadzie "radzcie sobie sami".

I po raz ęty powtarzam że to nie jest mój kot. Chyba że masz na myśli dziecko z mojej hodowli, bo tak nazywam kocięta.

Nie chcę mi się tłumaczyć rzeczy oczywistych, zwłaszcza ludziom którzy przyjęli swoją wersję wydarzeń i teraz będą się jej trzymać jak pijany płotu.

Re: Oszustwa wystawowe czy tzw. "pomyłki" - klasy

PostNapisane: Wto gru 11, 2018 20:48
przez O-l-g-a
Witek Nowak pisze:Katarzyna, ty się ciesz, że szef stewardów cię nie wygonił z ringu... A jak najbardziej miał do tego prawo bo w ringu może przebywać kot i WYSTAWCA....

Poprosiłam o zejście z ringu i Kasia się zastosowała

Re: Oszustwa wystawowe czy tzw. "pomyłki" - klasy

PostNapisane: Śro gru 12, 2018 23:44
przez king
Pani Katarzyna wie że nie jest mile widziana na Łódzkich wystawach .

Re: Oszustwa wystawowe czy tzw. "pomyłki" - klasy

PostNapisane: Śro gru 12, 2018 23:47
przez phoenix6
king pisze:Pani Katarzyna wie że nie jest mile widziana na Łódzkich wystawach .


Jakie znowu "nie jest mile widziana"? Jak byłam rok temu na Waszej wystawie? :x :? I wszystko było jak najbardziej w porządku. Dlaczego teraz był problem?
Panie Jarku? Może Pan zna odpowiedź na to pytanie?

Re: Oszustwa wystawowe czy tzw. "pomyłki" - klasy

PostNapisane: Pt gru 14, 2018 0:22
przez king
Tak znam odpowiedź na Pani szanownej pytanie . Na naszej wystawie była Pani zwiedzającym i nikt Pani tego nie zabraniał , zakupiła Pani bilet i mogła oglądać ponad 380 kotów na wystawie w mieście Łodzi . Natomiast w brew regulaminowi wchodziła Pani w sektory wystawców jak i samego ringu . Uwagę Pani zwracały szefowa stewardów jak i prezes SUPREME CAT CLUB , na prośbę oraganizatora opuściła Pani ring . Nie znam Panią , nie intaresują mnie Pani problemy zdrowotne jak i problemy z innymi hodowcami którzy jak czytamy nie pałaja sympatią do szanownej Pani .Bardzo proszę mi nie odpisywać .