Miau.PL

Witam moze znajdzie sie dobra duszyczka i pomoze mi ogarnac temat wystaw odpowiadajac na kilka pytan.

1Co trzeba zrobic zeby kot mogl uczestniczyc w wystawie, czy kot?wlascieil powinien byc zapisany do jakiegos kociego clubu?stowarzyszenia?
2 jest taki club Cat Club Pomerania czy jezeli sie do niego zapisze moj kot bedzie mial wieksze szanse na dostanie sie na wystawe niz kot niezapisany nigdzie?
3 Czym sie rozni wystawa kotow od pokazu kotow a co to jest cat show?
4 jak moge sie dowiedziec jakiej dokladnie masci jest moj kot?


Dziekuje i Pozdrawiam

1.żeby wystawić kota (w federacji FIFe) musisz zapisać się do któregoś z klubów zrzeszonych w FIFe (i opłacić składkę)

2. zapisanie się do klubu nie zwiększa szansy na dostanie się na wystawę - po prostu bez tego kota nie zgłosisz. Na wystawe się nie "dostaje" - na wystawę kota zgłaszasz przez specjalny formularz, opłacasz uczestnictwo i po otrzymaniu potwierdzenia jedziesz

3. catshow - to po prostu po angielsku wystawa (i pokaz też). Wystawa wg naszych realiów to oceny kotów przez sędziów, wybory najlepszych kotów itp. Pokazy najczęśćiej to chwalenie się swoimi kotami bez ocen. Choć to tłumaczenie jest baaardzo płynne

4. jeśli masz kota rasowego wyczytasz to z rodowodu. Jeśli mówimy o kocie domowym (czyli tzw dachowcu) kolor przy zgłaszaniu na wystawę nie jest ważny. Jeśli masz kota domowego o dziwnym kolorze możesz zapytać np sędziego podczas oceny co to za kolor.

Edit :
Jeśli zastanawiasz sie nad kolorem Sznurii to jak dobrze pamiętam czarny srebrzysty van

Dziekuje Avian i Tobie dobra duszyczko ktora napisala mi odpowiedz na pw.

Avian niedawno zdecydowalam sie na drugiego kota i dokupilam kocurka neva masquarade teraz ma 9 mcy i to nad jego kolorem sie zastanawialam ale oczywiscie nie wpadlam na to ze jego kolor moze byc podany w rodowodzie.Wieczorem sprawdze.Dla mnie jest bialy z ruda maseczka lekko rudymi uszkami i taki przypruszony rudym ogonek.
Sznuriii raczej nie mogla bym wystawic bo jest za bardzo plochliwa dla niej byl by to za duzy stres ona boi sie obcych.
Mojej 8 letniej corce bardzo zalezy na wystawach czy chocby pokazaniu gdzies swojego kota wiec za waszymi radami zapisze sie do clubu Pomerania.Jeszcze raz bardzo dziekuje i pozdrawiam

O, masz nevkę? Super!
Mam nadzieję, ze się na którejś wystawie spotkamy - i mam nadzieję, ze będę mogła Ci pokazać na żywo Niuńka (http://galeria.gagatki.com/picture.php? ... tegory/175) i że sobie pogadamy o nevkach

Jak bedziesz miała jakiekolwiek pytania - z chęcią odpowiem

Chciala bym pierwszy raz w zyciu wiasc udzial w wystawie w kwietniu w Szczecinie , rowniez mam nadzieje ze sie spotkamy .Nuniek jest piekny wyglada jak maskotka.Pozdrawiam

Lea23 pisze:Chciala bym pierwszy raz w zyciu wiasc udzial w wystawie w kwietniu w Szczecinie ,

No i super Pierwsze zgłoszenie mamy Teraz tylko dokonać formalności w klubie - zapisać siebie i nevkę i do dzieła

Dziekuje w styczniu dolaczymy do Was , ja, moja coreczka i nasz koteczek .Pozdrawiam

Przy okazji takiego wątku mam pytanie jeszcze większego laika - czy na wystawy (np. jutro w Łodzi) można się wybrać jako widz?

Chciałem po prostu przyjechać, żeby zobaczyć te piękne koty i porozmawiać z hodowacami nt. ewentualnego nabycia kociaka. Jak to jest widziane przez organizatorów i przede wszystkim uczestników?

Przy okazji - witam na wszystkich Forumowiczów... nie widzę powitalni, to witam tutaj

bodi, tak.
Na wystawę kotów możesz normalnie wejść, tylko impreza jest biletowana.
Więc kupujesz bilet i możesz wejść. Pamiętaj, by nie głaskać kotów bez pozwolenia hodowcy, nie trząść klatką i nie wkładać palców do klatki.

Dzieki!
Oczywiście mam na tyle oleju w głowie, żeby nie wkładać palców do klatek drapieżników A poważniej - również żeby nie głaskać kotów bez pozwolenia, czy nie dostarczać im takich emocji o jakich piszesz (a są w ogóle tacy ludzie, co podchodzą do klatki i nią trzęsą?)

Są. Dużo i często
I się kłócą, że skoro zapłacili, to kota mamy obowiązek (wystawcy) mu pokazać.
Jednak najczęściej klatkami trzęsą dzieci, niestety ich rodzice/opiekunowie nie zwracają na to uwagi.

Mi dla odmiany na wystawie w Krakowie przytrafiło się, że jakieś dziecko przez oczko klatki złapało moją coonkę za ogon. Różnie niestety to bywa. Widziałam sytuacje w których ludzie podnosili moskitiery (wieszane przez hodowców żeby nie macać ich kotów przez klatkę) i dotykali biedne zwierzaki. Zastanawiam się czasem jak bardzo by musiały być opancerzone klatki żeby żaden człek nic nie pokombinował z wsadzaniem paluchów. Jakoś jak idą do zoo to wiedzą że zwierząt się nie "maca".

Chyba tylko sturdi albo te piekne klatki od krolowej maud tam nie ma jak wsadzic rak

Dzięki @Wistra za info. Byłem w Łodzi, zobaczyłem, poczułem kocią atmosferę i było fajnie. Pozdrawiam wszystkich dzisiejszych wystawców.

Podepne sie pod temat. Mamy zgłoszenie na wystawe w Krakowie. Do wystawy zostało pare dni. Oboje z kotką jesteśmy początkujący w temacie, jednak mamy teraz dodatkowe utrudnienie. W poniedzialek kotka skończyła ruje. Nadal jest nadpobudliwa i za nic nie daje sie wyciagnac na rekach. Nigdy nie byla zwolennikiem podnoszenia. Jak przed ruja potrafila powisiec z minutę, dwie, tak teraz nie powisi paru sekund, od razu sie wykreca. To będzie nasza trzecia wystawa. Jakieś rady, wskazówki? Bo mi ręce opadaja... kotek zdrowy, nic go nie boli, tylko adhd jeszcze jej sie nie wyłączylo...