2-3.08.2014 MIĘDZYNARODOWA WYSTAWA KOTÓW W SOPOCIE

[Marcepan]

umilmy sobie oczekiwanie na odpowiedź Cat Club Amber zdjęciem klimatyzacji na sopockiej wystawie Roku Pańskiego 2014

[Enya]

Witam,
jak to jest że osoba non stop wyrzucana z wystaw za handel kociakami (ostatnio wystawa w łodzi oraz warszawska ekkr)
pani Stankiewicz Barbara na wystawie w Sopocie handluje sobie bezpardonowo nie zgłoszonymi kociakami mając wszystkich i wszystko w D....

zgłoszone 2 koty SPH tej pani

http://catshow.eu/2014-08-cca/index.php?nom=11

189. CH ESMERALDA, (szkoda że pani nie wpisuje przydomka hodowców za ich trud i ciężką pracę hodowlaną jak i również wpisuje się jako hodowca i wystawca :/ szkoda ze na to pozwalają władzę ) SPH d
Ow: Stankiewicz Barbara

190. IC SUSANA, SPH a 32
Br: Barbara Stankiewicy PL
Ow: Stankiewicz Barbara


o to dowód w galerii pana Mariusz Hekselman / Fotografa
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 513&type=1

kobieta ta trzyma niespełna 3 miesięczne kocie / czarnego kota sph (nie ma zgłoszonego żadnego kota sph w tym kolorze "n" !!!)

https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/hph ... 3054_n.jpg

https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/hph ... 3054_n.jpg

dlaczego wszyscy przyzwalamy na to dlaczego organizatorzy przymykają oko dlaczego zgłaszając 2 dorosłe koty bezkarnie można handlować kociakami?!?!
nie jest to pierwszy wybryk tej pani :/ czemu nie ma żadnych konsekwencji a na zgłoszenia słyszymy "...że już po ptakach :/ "

przykro że wszyscy jesteśmy tak nie równo traktowani a zarazem nie ma żadnych konsekwencji na takie poczynania / zgłoszenia = zero reakcji :/

Ta Pani siedziała blisko mnie. Łysolki to nie moja bajka, nawet nie sprawdziłam w katalogu, w sobotę mnóstwo ludzi pytało ją o kocięta, te w kolorze n pojawiły się w niedzielę.
Moją uwagę przykuła natomiast Pani handlująca brytyjczykami, numery 140, 143, 144, 146. Kociak pręgowany był wyjątkowo mały jak na wiek podany w katalogu. Mam sporą przerwę w wystawianiu, twarz była mi jednak znajoma, niestety nazwisko w katalogu zupełnie obce. Koty miały oczywiście absencję w oba dni.

[danunka]

A ja mam pytanie o dwie kotki perskie - nr 4 i 5.

Kotka perska- katalogowy nr 5 to moja kocia prawnuczka

[Avian]

Wiem, Danusiu - dlatego ta z "4" mi podpadła

[mów mi Fatum]

Witam,
jak to jest że osoba non stop wyrzucana z wystaw za handel kociakami (ostatnio wystawa w łodzi oraz warszawska ekkr)
pani Stankiewicz Barbara na wystawie w Sopocie handluje sobie bezpardonowo nie zgłoszonymi kociakami mając wszystkich i wszystko w D....

zgłoszone 2 koty SPH tej pani

http://catshow.eu/2014-08-cca/index.php?nom=11

189. CH ESMERALDA, (szkoda że pani nie wpisuje przydomka hodowców za ich trud i ciężką pracę hodowlaną jak i również wpisuje się jako hodowca i wystawca :/ szkoda ze na to pozwalają władzę ) SPH d
Ow: Stankiewicz Barbara

190. IC SUSANA, SPH a 32
Br: Barbara Stankiewicy PL
Ow: Stankiewicz Barbara


o to dowód w galerii pana Mariusz Hekselman / Fotografa
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 513&type=1

kobieta ta trzyma niespełna 3 miesięczne kocie / czarnego kota sph (nie ma zgłoszonego żadnego kota sph w tym kolorze "n" !!!)

https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/hph ... 3054_n.jpg

https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/hph ... 3054_n.jpg

dlaczego wszyscy przyzwalamy na to dlaczego organizatorzy przymykają oko dlaczego zgłaszając 2 dorosłe koty bezkarnie można handlować kociakami?!?!
nie jest to pierwszy wybryk tej pani :/ czemu nie ma żadnych konsekwencji a na zgłoszenia słyszymy "...że już po ptakach :/ "

przykro że wszyscy jesteśmy tak nie równo traktowani a zarazem nie ma żadnych konsekwencji na takie poczynania / zgłoszenia = zero reakcji :/

Ta Pani siedziała blisko mnie. Łysolki to nie moja bajka, nawet nie sprawdziłam w katalogu, w sobotę mnóstwo ludzi pytało ją o kocięta, te w kolorze n pojawiły się w niedzielę.
Moją uwagę przykuła natomiast Pani handlująca brytyjczykami, numery 140, 143, 144, 146. Kociak pręgowany był wyjątkowo mały jak na wiek podany w katalogu. Mam sporą przerwę w wystawianiu, twarz była mi jednak znajoma, niestety nazwisko w katalogu zupełnie obce. Koty miały oczywiście absencję w oba dni.

No dobrze, ale co teraz z tym zrobimy?

[Surima]

My tu gadu gadu, a osobisty tel od klubu z pretensjami ze obrzucam ich blotem , to dostalam wlasnie ja
No coz, rewelacja

[Kikee]

Do mnie również dzwoniono i bynajmniej nie z przeprosinami .
Bon o wartości 20 zł to nic ? ( chodzi o prezenty z czerwonej torby).
W porównaniu z katuszami jakie zafundował nam i naszym kotom organizator to - NIC.
Nie życzę sobie telefonów z pretensjami o tej porze ani o żadnej innej .
Mam prawo wyrazić swoje zdanie i to zrobiłam.
Tak na marginesie nie dostałam KP, że opłaciłam wystawę - a zrobiłam to na miejscu w dniu wystawy.

[Marcepan]

ufff. nie jestem jedyna!
dowiedziałam się, że pretensje o pogodę mogę mieć do boga.
zostałam zelżona i zrugana.
mam nie czekać na odpowiedź na forum, bo się nie doczekam.

zapamiętajcie to, drodzy wystawcy, do przyszłego roku.

[Surima]

Mam prawo wyrazic swoje zdanie, i nie zawsze to znaczy ze "zieje nienawiscia".
Zycze klubowi wiecej dystansu i szacunku dla wolnosci slowa

[Funnycat]

My tu gadu gadu, a osobisty tel od klubu z pretensjami ze obrzucam ich blotem , to dostalam wlasnie ja

Bo byłaś najbliżej
Natomiast co do handlu na wystawie - nie byłem tego świadkiem osobiście, lecz dowiedziałem się po fakcie, że miot nr 152 poszedł "na pniu" za relatywnie niewielkie pieniądze. Właściciele byli ruskojęzyczni. Ich 4-miesięczne (podobno) kocięta BRI były niemal o połowę mniejsze od moich 19-to tygodniowych brytusiów. Co prawda sędziowie stwierdzili, że moje są duże, ale różnica w wielkości aż biła w oczy.

Co do wystawy - koszmar, jeżeli chodzi o warunki. Wystawcy na gwałt kupowali bateryjne wiatraczki wieszane na ścianę klatki, by nieco chociaż ulżyć zwierzętom. Odwiedzający współczuli wystawianym kotom, solidarnie narzekając na warunki panujące w hali. O ile Amber CC nie zmieni hali wystawowej na "ludzką", bądź nie przesunie terminów wystaw na wiosnę/jesień, to nie wybiorę się już więcej do Sopotu z kotami.

[Surima]

My tu gadu gadu, a osobisty tel od klubu z pretensjami ze obrzucam ich blotem , to dostalam wlasnie ja

Bo byłaś najbliżej
.

Dobrze, ze do drzwi mi nie zapukano , hahahaha

[Cedzak]

ufff. nie jestem jedyna!
dowiedziałam się, że pretensje o pogodę mogę mieć do boga.

niedobry bóg nie zrobił jesieni w sierpniu?

mam nie czekać na odpowiedź na forum, bo się nie doczekam.

Czyli ja też nie? Szkoda, wielka szkoda. Dzisiaj sobie myślę, że ktoś z tych gości narzekających na męczenie zwierząt powinien był zawiadomić odpowiednie służby. Że również ja powinnam była to zrobić. Ale nie wiedziałam, że organizatorzy są tak bezczelni (choć nie powinno to być argumentem, bo czy zwierzę kuma, że musi cierpieć, skoro organizator jest miły - chyba nie). Upał w sierpniu nie jest zaskoczeniem dla nikogo. Jeśli nawet organizator nie wiedział, że może być upał, powinien był coś zrobić, kiedy już się nie dało udawać, że tego upału nie ma. Tak jak nie zostawia się żywych stworzeń w samochodzie na nasłonecznionym parkingu, tak nie zostawia się żywych stworzeń w takiej rozgrzanej hali. Nie i koniec. Są na to odpowiednie przepisy.
Bezczelność organizatorów to natomiast zupełnie inna sprawa. W obliczu tak skandalicznych warunków nawet gdyby napisali tutaj "Sorry, jesteśmy bandą kretynów", nawet gdyby napisali "Przykro nam, że się zgrzaliście" byłoby lepsze niż chamskie milczenie. Miałam nadzieję, że jeszcze tu nie zajrzeli. Ale najwyraźniej zajrzeli, skoro dzwonią.
Moim zdaniem to jest jakiś grubszy skandal, ja bym rozdmuchała - dla dobra przyszłych wystawców. Warunki w tej hali były nieludzkie.
W umowie pomiędzy organizatorem a wystawcą nie ma nic o tym, że wystawa się odbywa w ludzkich warunkach?

[Kikee]

Widać klub woli zrazić do siebie wystawców niż przyznać się do błędów .
Nie biję więcej piany , w Sopocie kotów wystawiać już nie będę .

[Enya]

Tak na marginesie nie dostałam KP, że opłaciłam wystawę - a zrobiłam to na miejscu w dniu wystawy.

Ja również nie dostałam KP a opłatę wniosłam na wystawie.

[cami322]

Klub tez do mnie dzwonił a raczej do mojej mamy sie dodzwonił i ona dostała opierdziel jak smiała opuc dobre imie organizatora ( moja mama boguducha winna temu co napisałam na forum) . I że przeciesz organizator nie otpowiada za pogode i to nie ich wina ,że w niedziele było 50 stopni . Moja mama tez sie dowiedzała, że przeciesz sie oni ak starają. Dotsalismy przeciesz bon do Zoo-dragona i bon na 400 karmy