Strona 3 z 3

Re: Absencja vs dyskwalifikacja kota na wystawie

PostNapisane: Pon maja 14, 2012 21:10
przez Salami
Miseczka_Mleczka pisze: Czy sędzia mógł w takiej sytuacji zrobić "absencję" czy powinien wpisać "dyskwalifikacja"?
I o to mi tylko chodziło. Reszta komentarzy to jak pisałem zwykłe bicie piany.



(pogrubienie moje)


No popatrz,a ja myslałam że o to :


Miseczka_Mleczka pisze: P.S.4 Jestem początkującym wystawcą, ale widzę, że bez "posmarowania" nawet najlepszy kot potrafi przegrać z gównem (przepraszam za słowo - posmarowania)

Re: Absencja vs dyskwalifikacja kota na wystawie

PostNapisane: Pon maja 14, 2012 22:43
przez Go!Go!
Miseczka_Mleczka pisze:Pozdrawiam "Towarzystwo wzajemnej adoracji"

To może jeszcze raz się zapytam, bo co niektórzy chyba nie za bardzo przeczytali ze zrozumieniem po co jest ten post. A dotyczył ważnej kwestii: Czy sędzia mógł w takiej sytuacji zrobić "absencję" czy powinien wpisać "dyskwalifikacja"?
I o to mi tylko chodziło. Reszta komentarzy to jak pisałem zwykłe bicie piany.



miseczko - skoro nawet dla bardzo postronnych osób nie jest tajemnicą z jakim przydomkiem / z czyjej hodowli / kotem przegrałeś, to zamiast wypisywać na forum o pijanym sędzi, łapownictwie i udawać rozczarowanego z braku aplauzu od ''towarzystwa wzajemnej adoracji'' - wystarczyło skorzystać z wiedzy i doświadczenia hodowczyni, która nie tylko sprzedała ci kota, ale - jak wynika z wypowiedzi w tym wątku - towarzyszyła ci na wystawie.
Jak sięgam pamięcią - owa hodowczyni - pojawiała się jeszcze za czasów prehistorycznych SHKRP z przepięknymi kotami pozyskanymi z Hodowli Państwa Wisznickich BO-WI*Pl, bywa też na wystawach FPL-u.
Czy jej autorytet, doświadczenie i wiedzę mogło zdeprecjonować forum miau i osoby klepiące tu w klawiatury ?

Re: Absencja vs dyskwalifikacja kota na wystawie

PostNapisane: Wto maja 15, 2012 9:19
przez Dulka
Miseczka_Mleczka pisze:Pozdrawiam "Towarzystwo wzajemnej adoracji"


To brzmi jak: "Kto nie jest ze mną , jest przeciwko mnie" :mrgreen:

Miseczka_Mleczka pisze:To może jeszcze raz się zapytam, bo co niektórzy chyba nie za bardzo przeczytali ze zrozumieniem po co jest ten post. A dotyczył ważnej kwestii: Czy sędzia mógł w takiej sytuacji zrobić "absencję" czy powinien wpisać "dyskwalifikacja"?


Proszę, wróć do początku i przeczytaj, co napisałeś... Ja tam widzę znacznie więcej niż to pytanie.

Miseczka_Mleczka pisze:I o to mi tylko chodziło. Reszta komentarzy to jak pisałem zwykłe bicie piany.


To trzeba było ograniczyć się do zadania pytania i nie wyciągać obraźliwych wniosków. Nie byłoby sprawy.

Re: Absencja vs dyskwalifikacja kota na wystawie

PostNapisane: Wto maja 15, 2012 14:56
przez agaropers
Ja też byłam na tej wystawie, nawet niechcący byłam świadkiem tego zdarzenie i powem tak, kocurek niewątpliwie jest piękny, w dniu wystawy był w 9 kl w wieku 10 miesięcy, niesądzę aby hodowca próbował zrobic mu tytuł będąc pewnym ze jest jednojajeczny, jestem przekonana ze ma wędrujące jądro i ta przykra okolicznośc ujawniła się własnie ne wystawie , gzdie każdy bardziej precyzyjnie przyglada się kotu, a zwłaszcza sędziowie. W sprawie tematu, czy kot powinien zostac zdyskalifikowany, powiem ,ze byłam swiadnkem na innej wystawie gdzie była oceniana kotka w kl. otwartej kategorii II, włściciel nie mógł wyciągnąc jej z przenoski do tego kotka buczała, tak źle znosiła swoją pierwszą wystawę i wtedy sędzia powiedział, ze mogą ją postawic na stole , ale jeśli na niego fuknie zdyskwlifikuje ja, bądź moga zgłosic jej absencję, co też uczynili. Następnego dnia ta sama sytuacja , ale właściciele postawili ją na stół , sedzia został obfukany , prawie kąśnięty i zdyswalifikował kotkę , oczywiście uprzedził wcześniej wystawcę o ewentualności absencji W pierwszym dniu wystawy był to sędzia z Anglii , w drugim z Polski i yu myślę ze na wystawach nie chodzi o dyskwlifikowanie konkurencji, ale o dobro naszych podopiecznych. Kot Marzenki , może za miesiąc po kuracji byc kotem dwujajecznym i wielokrotnie udowodnic ze ring jest jego.

Re: Absencja vs dyskwalifikacja kota na wystawie

PostNapisane: Wto maja 15, 2012 15:44
przez danunka
Avian pisze:
Za parę dni niedzielne jeszcze dorzucę.


Są niedzielne :ok: :1luvu:
http://galeria.gagatki.com/index.php?/category/77

Re: Absencja vs dyskwalifikacja kota na wystawie

PostNapisane: Śro maja 16, 2012 11:44
przez Pleiades
Uhm, ja tylko dorzucę coś od siebie, tak 'ni pies ni wydra"... Naprawdę zdarza się alkohol na wystawach? Bo jeśli nie, to to ewidentnie podchodzi pod pomówienie...
A tak swoją droga, to chyba się cieszę, że na razie z kocimi wystawami nie mam nic wspólnego.. Od dobrych 5 lat :D

Re: Absencja vs dyskwalifikacja kota na wystawie

PostNapisane: Śro maja 16, 2012 12:03
przez mruczki2
Pisałam już na ten temat wcześniej :!: :!: :!: picia alkoholu na wystawach szczecińskich nie ma i nie było ,wyssane z palca pomówienia zapewne miały obniżyć range naszych wystaw .Są kameralne i takie pozostaną ,robimy to spontanicznie,,,, małą grupą zapaleńców i miłośników kotów nie tylko wystawowych .Wiele osób musi się dużo nauczyć zanim zabierze głos ,obrażając sędziów ,nas i nasze koty ,bardzo proszę o zamknięcie tego tematu .Dodam co sędziowie robią i jak spędzają czas po pracy to ich SPRAWA i nam nic do tego.
Prezes Cat Clubu Pomerania Szczecin
Renata Karasińska

Re: Absencja vs dyskwalifikacja kota na wystawie

PostNapisane: Śro wrz 26, 2012 1:32
przez Snicki
Fanto pisze:Na koniec - naprawdę ten Afellay to niezły kocurek – do zobaczenia na wystawach .
http://galeria.gagatki.com/picture.php? ... ategory/76


Pani Marzeno
[...]


Takie sprawy proszę załatwiać na priv a nie na forum publicznym / lrafal