I znów wróce do tematu
Juz jestem mądrzejsza o jedno doświadczenie
Byłam w ubiegły weekend na wystawie CFA w Bremie obadać, jak to wygląda w realu.
No i już wiem, ze wygląda podobnie to wystaw TICA - ocena, finały.
Oczywiście sa drobne różnice - inaczej się "punktuje" koty, inaczej sa przyznawane tytuły. Co było ciekawe dla mnie po doswiadczeniach z TICA - kotki i kocury są oceniane osobno. Na wystawie panuje spokój i cisza, sędziowie bardzo dokładnie i wręcz z pietyzmem traktują każdego kota. Dają na początku oceny czas kotu na oswojenie się z miejscem, rozejrzenie się, zachęcają do skorzystania ze słupków do drapania, które są zamocowane przy stanowisku sędziego. Sędziowie podobnie jak w TICA nie mówią nic o kocie podczas oceny - czas na to jest w finale. Oczywiscie i tu, podobnie jak w TICA obowiązuje "pozytywne ocenianie", czyli sędzia nie mówi o wadach kota, a tylko zaletach. Zauważyłam parę razy, ze jeśli sędzia chciał coś powiedzieć o danym kocie właścicielowi, prosił po ocenie o podejście na słówko
Co przede wszystkim rzuca się w oczy kiedy sie wchodzi na wystawę - że wszędzie są peeeersy i egzotyki
rzeczywiście tak jak się mówi, CFA to federacja plaskaczy
W Bremie na 115 kotów 45 to plaskate (30 persów i 15 exo). Co ciekawe - exo są w CFA kotami długowłosymi, tak jak w FIFe.
Znam już odpowiedź na pytanie, nad którym sie zastanawiałam na początku tego wątku - żeby wystawiac kota w CFA nie trzeba być członkiem klubu, wystarczy mieć kota zarejestrowanego w CFA. Można wystawić kota bez rejestracji - otrzymuje się na potrzeby wystawy numer tymczasowy, z którym jest kot wystawiany, a który jest wazny zdaje się 10 dni po wystawie. To jest czas na normalną rejestrację kota i zamianę tymczasowego numeru na stały z przepisaniem zdobytych punktów włącznie.
Na razie przede mną za pare tygodni pierwsze wystawianie kota - już się nie mogę doczekać!
Trochę fotek z Bremy (oczywiście głównie plaskate)
http://galeria.gagatki.com/index.php?/category/183