Najlepszym posunięciem austryjaków było nie wypuszczanie kotów z wystawy po zakończeniu BIS, wydaniu dyplomów i zlikwidowaniu punktu sprzedaży wejściówek dla oglądaczy (okolo 16-tej) oraz po zniknięciu sędziów. Powodem był zapis w katalogu o zakończeniu wystawy o 17-tej
Pozwolono opuszczać salę po 16.25
Takiego numeru jeszcze nie przeżyłam.
Rozpoczęcie wystawy odbyło się z duuuuużym opóźnieniem. Drugiego dnia było niemal 70 kotów mniej.
Mój Milo(SIB) zakończył IC ( niecałe 11 mcy) i wzbudził zachwyt sędziów kolorem swojego futerka.
Kasi Nevka była pokazywana jako ideał, rzadko spotykany ideał kota tej rasy; druga kotka (MCO) zakończyła IC.
MCO Ewy uzyskał kolejny wniosek do SC
Odniosłam wrażenie że wystawa ta świeciła złotem olbrzymich pucharów i nie bardzo dbała o zdrowie wystawców i niektórych kotów mniej ofutrzonych. Było bardzo chłodno.
Południowi sąsiedzi przyjechali z przepięknymi kotami o cofniętych noskach.
Sporo było ras, ale skromnie reprezentowanych. Żadna z ras w zasadzie nie miała zdecydowanej ilościowej przewagi.