Międzynarodowa Wystawa - SCC Skierniewice 23/24.11.2013

I ja się dołączę do pochwał. Perfekcja w każdym calu. Super sala, super rozstawienie sektorów i stoisk, wspaniałe jabłka i gruszki, super-hiper nagrody, widać zaangażowanie Supreme Cat Club w pozyskiwanie sponsorów :ok:

No i wszechobecna reklama wystawy w całych Skierniewicach dzięki czemu było baaaardzo dużo zwiedzających. WIELKIE BRAWA!! :dance2:

Fotki wkrótce bo napstrykałem mnóstwo

A ja licze na to ze ktos z forumowiczow zrobil zdjecia III kat.
Niestety wiekszosc zdjec to kat II

Witek Nowak pisze:było baaaardzo dużo zwiedzających.

byłam pod dużym wrażeniem, jak wielu zwiedzających było!

CZANKRA pisze:A ja licze na to ze ktos z forumowiczow zrobil zdjecia III kat.
Niestety wiekszosc zdjec to kat II

Ktoś robił :mrgreen:

I jeszcze jedno: można jednak rozpocząć BIS-a o godz. 15 i zakończyć wystawę o 16.45. Chwała Wam za to :piwa:

To szczególny ukłon wobec wystawców z dalszych części kraju :ok:

Witek Nowak pisze:I jeszcze jedno: można jednak rozpocząć BIS-a o godz. 15 i zakończyć wystawę o 16.45. Chwała Wam za to To szczególny ukłon wobec wystawców z dalszych części kraju

Dzięki temu udało nam się być w domu o dwie godziny wcześniej niż planowaliśmy :ok:

Wielką radość sprawiła mi ta wystawa. Do tego stopnia ,że byłam w obydwa dni. Koty piękne zwłaszcza białe maine coony po raz pierwszy widziałam takiego. Rude też piękne oraz norwegi i rosyjskie.
Bengale robiły wrażenie.
Te umaszczenia kotów są super.
Jest tylko jedno ale:
Czemu wystawcy tak foliją i siatkują klatki z kotami ?
Było to dla nas dość przykre.
Inna sprawa czemu tak mało osób pozwalało dotknąć choć by koniuszek łapki. Osobiście dla mnie dotyk jest bardzo istotny i wiele mi mówi faktura futerka kota.
Rozumiem stres kota , ale reakcje pewnych osób lekko szokowała.

persiak1 pisze: Jest tylko jedno ale:
Czemu wystawcy tak foliją i siatkują klatki z kotami ?
Było to dla nas dość przykre.
Inna sprawa czemu tak mało osób pozwalało dotknąć choć by koniuszek łapki. Osobiście dla mnie dotyk jest bardzo istotny i wiele mi mówi faktura futerka kota.
Rozumiem stres kota , ale reakcje pewnych osób lekko szokowała.

Na wystawach różnie bywa.... Pomacasz kotka, potem drugiego, trzeciego..... i coś wrednego przeniesiesz. A hodowca-wystawca potem w domu ma problem i koszty leczenia. Wystarczy pogadać, wejść do sektora za zgodą hodowcy, odkazić łapki - każdy hodowca ma odkażacz na wyposażeniu i problem znika

persiak1 pisze:Wielką radość sprawiła mi ta wystawa. Do tego stopnia ,że byłam w obydwa dni. Koty piękne zwłaszcza białe maine coony po raz pierwszy widziałam takiego. Rude też piękne oraz norwegi i rosyjskie.
Bengale robiły wrażenie.
Te umaszczenia kotów są super.
Jest tylko jedno ale:
Czemu wystawcy tak foliją i siatkują klatki z kotami ?
Było to dla nas dość przykre.
Inna sprawa czemu tak mało osób pozwalało dotknąć choć by koniuszek łapki. Osobiście dla mnie dotyk jest bardzo istotny i wiele mi mówi faktura futerka kota.
Rozumiem stres kota , ale reakcje pewnych osób lekko szokowała.

Wiadomo, że ruskie piękne!
Ale nie rozumiem co cię w tym szokuje? Niestety, ale prawda jest taka, że na rękach przenosimy miliony zarazków, nie wyobrażam sobie, żeby co 2 osoba dotykała mojego kota, a potem następnego i następnego a zarazki pełnia szczęścia, co jak co, ale zdrowie kota najważniejsze. Owszem, dotyk jest bardzo ważny, ale w domu, gdy sami sędziowie dotykają kotów są one mega zestresowane. Po co stresować dwa razy? Siatki to też bardzo potrzebna rzecz, obcy ludzie chodzą po wystawie i wkładają palce między kratki, dotykając koty, a co najgorsze, czasem i np, dzieciaki szarpią za ręce. A co, jeżeli zestresowany kot chapnie kogoś przez kratkę. Koty na wystawie, muszą czuć się jak najbardziej bezpiecznie, trzeba o tym pamiętać, bo jednak to koty są najważniejsze wte wspaniałe weekendy

Trudno nie przyznać racji ,ale siateczka zamazuje kolor kociaka. Jak dobrze poznać umaszczenie gdy osłania kota kolorowa siateczka.
Koty są piękne i to bardzo. Kurde nie wiedziałam o odkażaczach łapek,że są używane na wystawach. Ech zawsze coś nowego się dowiaduję , ale za rok mam nadzieję się przyda ta wiedza.

persiak1 pisze:Czemu wystawcy tak foliją i siatkują klatki z kotami ?
Było to dla nas dość przykre.
Inna sprawa czemu tak mało osób pozwalało dotknąć choć by koniuszek łapki. Osobiście dla mnie dotyk jest bardzo istotny i wiele mi mówi faktura futerka kota.
Rozumiem stres kota , ale reakcje pewnych osób lekko szokowała.

Jak bywałam na wystawach jako widz, też zawsze się denerwowałam przez folie i siatki - no bo jak tu fotkę zrobić?
Teraz jeżdżę z kotami i nie wyobrażam sobie nie mieć folii z przodu. Komfort moich kotów jest dla mnie najważniejszy - kompletnie niezrozumiałe jest dla mnie pchanie na siłę palców przez kratki, zeby dotknąć koniuszkiem palucha kawałka futra. Przecież to dla człowieka i kota żadne miłe doznanie, bo ani nie czuje się ciepla futra, ani jego miękkości ... to wygląda jak wyścig "dotknąć jak najwiecej".

Kota do głaskania nie dam, bo pers po wymacaniu tylko przez kilka osób nie nadaje się juz do pokazania na ringu, nie mówiąc o tym, że po dwóch dniach wymacania przez setki ludzi miałabym nie persa, a egzotyka bez futra

Do macania na klatce leży domowy Wściekły Radek

Jak ktoś bardzo chce zobaczyć czy obfocić mojego persa nie przez kratki, wystarczy zapytać, czy można - zapraszam zawsze od drugiej strony i prezentuję kota (w końcu po to go wożę, jest unikalny na polskich wystawach

)

Bardzo unikalny u nas były chyba dwa stanowiska Persikowe. Ja w domu mam białego z liliowymi znaczeniami na uszach iogonie. Mam też Maine coona klasycznie pręgowany niebieski. Posiadam dwa pospolite dachowce.

Bardzo dobra organizacja! Rozpoczęcie dzisiaj BIS'u o 15.00 to wspaniały pomysł. Trochę kilometrów było, a dzięki wcześniejszemu zakończeniu wystawy mozna było o "ludzkiej godzinie" wrócić do domu.

Niezwykle miłą niepodzianką były dodatkowe atrakcje od klubu kota syberyjskiego, za co również bardzo dziękuję.

Szokowało kogoś zachowanie wystawców?
Koleżankę zaszokowało, kiedy zwiedzający sobie weszli na koniec wystawy do sektora, byli gotowi otworzyć klatkę obok, wziąć kota i zrobić sobie z nim zdjęcie, bo zauważyli, że przy kocie nie ma właścicieli. To szokuje i zniesmacza, kiedy jeździ się na kilkanaście wystaw rocznie.

Wystarczy wyjść do łazienki, żeby nasz kot potencjalnie znalazł się w obcych łapach nieuprawnionych osób.
I dlatego marzę o wystawach BEZ zwiedzających. O!
Czekam na taką wystawę z niecierpliwością w Polsce, gdzie zwiedzający często nie reprezentują żadnej kultury osobistej i wydaje im się, że skoro zapłacili całe 10 zł za bilet to wolno im wszystko. No wiecie, to taka drobna sugestia na przyszły rok dla klubu SCC. :mrgreen:

Mam niewielkie, ale zawsze jakieś, doświadczenie w organizacji wystaw i wychodzę z założenia, że jeżeli mam narzekać to wolę się nie odzywać... ale tutaj muszę... Było na prawdę fajnie!!! Bardzo dziękuję za tę wystawę i oby tak dalej :ok:

Jeżeli miałabym się do czegoś przyczepić, to tylko do nagłośnienia w sobotę, koty troszkę się zestresowały ale dzisiaj już tego nie zauważyłam. Dawno tak dobrze się nie bawiłam

Międzynarodowa Wystawa - SCC Skierniewice 23/24.11.2013

Kto przegląda forum