Ale nikt tu nie twierdzi, że ubezpieczanie się na rozmaite okoliczności jest bez sensu. Wszyscy jesteśmy w jakiś sposób ubezpieczeni.
Mnie się nie podobają przedstawione zasady przyznawania tej nagrody.
Bo to wygląda tak: jestem sponsorem wystawy, mam prawo do rozłożenia ulotek reklamowych, a nagrodę przyznam, jeżeli wygra właściwy kot.
Jeżeli wygra kot zagraniczny lub kot przez kogoś nabyty, to nie przyznam, a korzyści reklamowe będę miał gratis.
Chyba, że są jakieś inne ustalenia, które spowodują, że korzyści będą tak czy inaczej obopólne, a nie jednostronne.
Jesteśmy całkiem poczytnym wątkiem
