» Pt kwi 16, 2010 10:35
Re: MWKR - KOŚCIAN - 1 & 2 maja 2010
Łudziłam się, że to wszystko co się dzieje/działo w związku z imprezą w Kościanie to nieporozumienie. Że można to odkręcić. Widać nie można. Wykorzystywanie swoich pozycji/znajomości do osobistych porachunków jest nie tylko niesmaczne, ale i obrzydliwe i godne pogardy. Nie wpuszczanie pewnych osób na wystawę „bo ktoś go/jej nie chce” jest po prostu poniżej wszelkiej krytyki.
Nawet dla wroga trzeba mieć szacunek – tu go zabrakło. Możemy się nie lubić, możemy ze sobą nie rozmawiać, możemy uprzykrzać sobie życie jak tylko chcemy – ale naszym celem jest promocja ras, które przecież wszyscy kochamy. Mimo naszych osobistych animozji powinniśmy wspierać się w tym celu. Życie pokazało, że jednak niekoniecznie. Widać nie da się egzystować w kocim świecie bez podziałów. Wystawa w Kościanie miała być świętem nas, norwegowców i naszych kotów, teraz można przyrównać ją do olimpiady w Moskwie.
W związku z zaistniałą sytuacją wycofuję się, wraz z moim kotem, z wystawy. I dla tych, którzy zarzucą kolesiostwo – wycofałabym się z uczestnictwa w czymś takim niezależnie od tego czy sytuacja dotyczyłaby osób mi bliskich czy bardzo odległych. Bo trzeba mieć przede wszystkim odrobinę szacunku do samego siebie.
Ruda Paskuda 
