[wystawa] Wrocław 6-7 września + special shows

Wystawy i pokazy kotów. Ogłoszenia, informacje, zdjęcia

Moderator: DoBo

Post » Pon lip 28, 2008 18:05

No cóż nie wiedziałam, bo jestem poczatkująca. Może kiedy indziej...
Obrazek Obrazek

Czekoladka

 
Posty: 4639
Od: Śro lut 13, 2008 14:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 28, 2008 18:08

Czekoladka pisze:No cóż nie wiedziałam, bo jestem poczatkująca. Może kiedy indziej...


Do wystawy jeszcze jest troche czasu :) zawsze możesz zaczipować koteczka :).
Obrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

kasssia14

 
Posty: 120
Od: Nie lut 12, 2006 10:47
Lokalizacja: Polska/Śląsk/Mysłowice

Post » Pon lip 28, 2008 18:18

Zastanowie się... Ineska boi się nowych miejsc, pamiętam jak było u weta. Może kiedyś, może z innym kotkiem. :wink:
Obrazek Obrazek

Czekoladka

 
Posty: 4639
Od: Śro lut 13, 2008 14:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 29, 2008 17:21

Też będę na wystawie. Hostel zarezerwowany, jakoś się udało 3 km od wystawy. Do zobaczenia we Wrocławiu.
Obrazek

koci_miętka

 
Posty: 9
Od: Sob lip 26, 2008 21:46

Post » Wto lip 29, 2008 20:45

Czekoladka pisze:Zastanowie się... Ineska boi się nowych miejsc, pamiętam jak było u weta. Może kiedyś, może z innym kotkiem. :wink:


ile koteczka ma (wiek)??
Obrazek

tree

Avatar użytkownika
 
Posty: 859
Od: Śro lip 13, 2005 21:33
Lokalizacja: kraków

Post » Wto lip 29, 2008 21:06

tree pisze:
Czekoladka pisze:Zastanowie się... Ineska boi się nowych miejsc, pamiętam jak było u weta. Może kiedyś, może z innym kotkiem. :wink:


ile koteczka ma (wiek)??

9 miesięcy skończy 5 sierpnia.
Obrazek Obrazek

Czekoladka

 
Posty: 4639
Od: Śro lut 13, 2008 14:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 29, 2008 22:50

To nie jest tak źle, myślę że mogłybyście spróbować.
Obrazek

tree

Avatar użytkownika
 
Posty: 859
Od: Śro lip 13, 2005 21:33
Lokalizacja: kraków

Post » Pt sie 01, 2008 12:29

czasem pupil potrafi zaskoczyć wlaściciela :)

moja kremówka generalnie boi się wlasnego cienia a na wystawie leży kołami do góry :lol: :lol: :lol: i szczęśliwie ukonczyła GIC - czyli kilkanaście wystaw ma za soba :)

czasem warto spróbować :P
almathea
http://www.almathea.com.pl
smoke & solid & cameo persian cattery
FIFe & CFA registered

almathea

Avatar użytkownika
 
Posty: 1083
Od: Pt kwi 29, 2005 8:25
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 01, 2008 12:53

Czekoladka pisze:Zastanowie się... Ineska boi się nowych miejsc, pamiętam jak było u weta. Może kiedyś, może z innym kotkiem. :wink:

Ja Tobie mogę powiedzieć tyle że nie ma kota, którego nie da się urobić do jeżdżenia na wystawy, i coś już o tym urabianiu wiem... a jak 9-cio miesięczny kociak jest świetnym do tego materiałem, oczywiście możesz i kilkuletnie koty "urabiać" ale takiego szkraba to żaden problem nauczyć...

Daniel_M.

 
Posty: 195
Od: Pon cze 11, 2007 8:26

Post » Pt sie 01, 2008 13:47

Daniel_M. pisze:
Czekoladka pisze:Zastanowie się... Ineska boi się nowych miejsc, pamiętam jak było u weta. Może kiedyś, może z innym kotkiem. :wink:

Ja Tobie mogę powiedzieć tyle że nie ma kota, którego nie da się urobić do jeżdżenia na wystawy, i coś już o tym urabianiu wiem... a jak 9-cio miesięczny kociak jest świetnym do tego materiałem, oczywiście możesz i kilkuletnie koty "urabiać" ale takiego szkraba to żaden problem nauczyć...



Daniel Tobie dobrze poszło z urabianiem mamuśki n03 :) :) przecież w Krakowie zachowywała się bardzo dobrze pomimo że tak się obawiałeś :P
almathea
http://www.almathea.com.pl
smoke & solid & cameo persian cattery
FIFe & CFA registered

almathea

Avatar użytkownika
 
Posty: 1083
Od: Pt kwi 29, 2005 8:25
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 01, 2008 17:39

almathea pisze:
Daniel_M. pisze:
Czekoladka pisze:Zastanowie się... Ineska boi się nowych miejsc, pamiętam jak było u weta. Może kiedyś, może z innym kotkiem. :wink:

Ja Tobie mogę powiedzieć tyle że nie ma kota, którego nie da się urobić do jeżdżenia na wystawy, i coś już o tym urabianiu wiem... a jak 9-cio miesięczny kociak jest świetnym do tego materiałem, oczywiście możesz i kilkuletnie koty "urabiać" ale takiego szkraba to żaden problem nauczyć...



Daniel Tobie dobrze poszło z urabianiem mamuśki n03 :) :) przecież w Krakowie zachowywała się bardzo dobrze pomimo że tak się obawiałeś :P

A w Rybniku niby zachowywała się źle??
Dawała się wziąć na ręce zupełnie obcym ludziom i obyło się bez przyszywania palców, nawet nie była zła z tego powodu...

Daniel_M.

 
Posty: 195
Od: Pon cze 11, 2007 8:26

Post » Nie sie 03, 2008 13:32

A ja mysle że nie do końca da się przyzwyczaić i urobić.Moja kocica jeździ na wystawy od 11 msc życia i z każdą kolejna jest gorzej.Nie stresuje się jak jest w klatce,leży,mizia się,śpi ale jak idziemy do oceny...masakra.Dużo zależy do rasy i stosunku do obcych-mój kot ich nie znosi.Z obecnym koteczkiem mam zamiar jeździc jak najwcześniej aby oszczędzić mu późniejszego stresu.

BLUEPARADISE

 
Posty: 1096
Od: Pon maja 26, 2008 19:38

Post » Nie sie 03, 2008 14:45

BLUEPARADISE pisze:A ja mysle że nie do końca da się przyzwyczaić i urobić.Moja kocica jeździ na wystawy od 11 msc życia i z każdą kolejna jest gorzej.Nie stresuje się jak jest w klatce,leży,mizia się,śpi ale jak idziemy do oceny...masakra.Dużo zależy do rasy i stosunku do obcych-mój kot ich nie znosi.Z obecnym koteczkiem mam zamiar jeździc jak najwcześniej aby oszczędzić mu późniejszego stresu.

Bo do obcych kota przyzwyczaja się w domu, tam gdzie czuje się bezpieczny, ja urobiłem kotkę czteroletnią, która wcześniej na wystawie nie dała się wyciągnąć z transportera, a gotowa była palce poodgryzać, teraz da się obcym ludziom na wystawie tarmosić...Przyjdą jacyś goście do Ciebie do domu, w pierwszej kolejności muszą zostać z kotem zapoznani, tzn bierzesz kota na ręce i pokazujesz, jeśli nie wyrywa się i nie ucieka, wpuszczasz go w obecności obcych do pokoju, jeśli dalej jest w miarę spokojny, każesz go wytłamsić gościom, systematycznie i powolutku, później z wystawami podobnie trzeba postępować i tak małymi kroczkami systematycznie...

Daniel_M.

 
Posty: 195
Od: Pon cze 11, 2007 8:26

Post » Nie sie 03, 2008 15:49

bierzesz kota na ręce i pokazujesz, jeśli nie wyrywa się i nie ucieka,

Jak przychodzą obcy mój kot zaszywa się w najciemniejszy kąt a gdy obcy próbuje ja pogłaskać...jest to zazwyczaj pierwsza i ostatnia próba gdyż potem nie ma już chęci,nawet jak teściowa przychodzi która mieszka piętro niżej w tym samym domu kotka uwaznie ją obserwuje ale dotknąć sie nie da...Kotka przybyła do mnie w 7 msc życia więc nie sądze bym ja tu zawiniła(na wystawie nawet mąż przed oceną jej nie dotyka bo ona sobie tego nie życzy i zaraz mu to pokazuje warcząc i prychając).

BLUEPARADISE

 
Posty: 1096
Od: Pon maja 26, 2008 19:38

Post » Nie sie 03, 2008 15:52

BLUEPARADISE pisze:
bierzesz kota na ręce i pokazujesz, jeśli nie wyrywa się i nie ucieka,

Jak przychodzą obcy mój kot zaszywa się w najciemniejszy kąt a gdy obcy próbuje ja pogłaskać...jest to zazwyczaj pierwsza i ostatnia próba gdyż potem nie ma już chęci,nawet jak teściowa przychodzi która mieszka piętro niżej w tym samym domu kotka uwaznie ją obserwuje ale dotknąć sie nie da...Kotka przybyła do mnie w 7 msc życia więc nie sądze bym ja tu zawiniła(na wystawie nawet mąż przed oceną jej nie dotyka bo ona sobie tego nie życzy i zaraz mu to pokazuje warcząc i prychając).

A czy ja Tobie mówię byś kota od razu dawała ludziom na ręce??
Piszę przecież że to drobnymi kroczkami i nic na siłę, ja swoją kotkę urabiałem 1,5 roku i zaczynałem od stanu w którym kotka nie dała mi się nawet wziąć na ręce...

Daniel_M.

 
Posty: 195
Od: Pon cze 11, 2007 8:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: edyta.nowak87, sebas1137 i 7 gości