BALTIC CAT SHOW 15 i 16 lipiec Sopot - zgłoszenie on-line

Wystawy i pokazy kotów. Ogłoszenia, informacje, zdjęcia

Moderatorzy: DoBo, Moderatorzy

Post » Czw lip 20, 2006 19:13

Poszło :)

MartaD

 
Posty: 491
Od: Wto gru 14, 2004 14:29
Lokalizacja: Dąb Mały

Post » Czw lip 20, 2006 19:48

Aga1 pisze:... Zwracałam uwagę stewardowi, żeby go nie rozciągała, bo jak Aton nie ma na to ochoty, to go nie rozciągnie choćby stanęła na rzęsach. Otrzymałam odpowiedź, że ona wcale nie próbuje go rozciągać .... i robiła swoje dalej ... I jak w takiej sytuacji nie mieć żalu ?

wiesz , opowiadasz niestworzone historie - kot wił się jak piskosz w moich rękach i nie można było go utrzumać, a gdzie tu mowa o rozciąganiu :evil:
wbiegłaś na ring i zaczęłaś się awanturować , krzyczeć i wymachiwać rękami i to przy swoim kocie, kot skulił się , dał uszy po sobie i jak później miał się prezentować - może trochę autokrytyki - może ty byłaś źle przygotowana :evil:
wiele kotów już prezentowałam i mówiąc szczerze wielu hodowców prosi mnie właśnie o prezentowanie tych "kapryśnych" , bo daję sobie z nimi radę , ale ty kot widzi współpracę właściciela i moją , a nie wrogość i wrzask - zastanów się co wypisujesz na forum - teraz to już mnie wkurzyłaś - bo tak naprawdę to powinnaś mnie przeprosić a nie nagadywać - WSTYD :evil:
Aga1 pisze:Ile razy kot musi krzyknąć aby steward zrozumiał, ze kotu jest niewygodnie? Ile czasu kot musi się wić na rękach aby steward stwierdził, ze trzeba kotu zmienić pozycję? Ile razy kot musi próbować podwinąć sobie łapkę aby steward przestał z nim walczyć i dał mu w końcu podwinąć tą łapkę?????


Myślę , że powinnaś zacząć się leczyć i dbać o siebie

Aga1 pisze:Nie maiłabym do nikogo pretensji (poza moimi kotami) gdyby od wyjęcia z klatki były agresywne, fuczały, prychały, próbowały gryźć, drapać i nie wiem co jeszcze ....


Kot nie był agresywny, alefukał prychał i próbował mnie ugryść, a ja próbowałam nad tym zapanować i najprawdopodobniej udałoby mi się , gdyby nie twoje WRZASKI na mnie
jestem na urlopie i więcej pisać nie mam zamiaru - uważam temat za zamknięty - a koty Agi prezentować na przyszłość będzie kto inny :D
Ave
 

Post » Czw lip 20, 2006 20:45

Ave pisze:wielu hodowców prosi mnie właśnie o prezentowanie tych "kapryśnych" , bo daję sobie z nimi radę


moge jedynie potwierdzic, mam jedna taka kaprysna

a na skandaliczne zachowanie jakiegos wystawcy ABY byly nawet skargi skladane :roll:

lrafal

Avatar użytkownika
 
Posty: 8424
Od: Czw sty 31, 2002 15:24
Lokalizacja: JO82IM

Post » Czw lip 20, 2006 20:58

lrafal pisze:
Ave pisze:wielu hodowców prosi mnie właśnie o prezentowanie tych "kapryśnych" , bo daję sobie z nimi radę


moge jedynie potwierdzic, mam jedna taka kaprysna


mogę tylko przytaknąć - Ave nigdy nie została sprowadzona do parteru przez kapryśną :oops: :lol:
"A nie ma Pan własnego zdania?
Mam, ale się z nim nie zgadzam.."
Obrazek

d_anek

Avatar użytkownika
 
Posty: 588
Od: Pt lut 06, 2004 8:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 20, 2006 21:04

Oberhexe pisze:
"....Kot, który nie daje się zaprezentować w pełnej krasie, przegra - to dość oczywiste. Pytanie brzmi: dlaczego uparcie pokazujemy koty, które dają nam do zrozumienia, że wystawa nie jest ich żywiołem?"
Zgadzam sie z tym.
Na ringu pogryzł mnie tylko jeden kot, ocicet, we Wrocławiu i choc już zrobił to samo w Krakowie, hodowca z pełną bezwzglednąścią pokazywał "ją" dalej. Ręce leczyłam kilka tygodni....
Rozpatrując każdą taką sprawę musimy brac pod uwagę czynnik ludzki, każdy z nas ma gorsze i lepsze dni, i czynnik zwierzęcy. Na ringu jest takie nagromadzenie zapachów pozostawionych przez inne ze stresowane koty, że nie ma co się dziwic reakcji wejścia na ring. Każdy steward stara się pokazac kota według standartu FiFe, np.: syjamy muszą prezentowac piekne długi i eleganckie ciało, dlatego są wyciągane. Oczywiście czasem robi się odstępstwa i nigdy nie wiadomo czego można się spodziwac ze strony kota jak i wystawcy. Każdemu kto zwraca mi uwagę proponuję pomoc na ringu i ciekawe , że nikt nie chce. Bo to parszywa robota. Będę bronic każdego stewarda, wielu to wspaniali i wrażliwi ludzie. Nie ma co się obrażac i miec pretesję, przecież wystawa to ma byc przyjemnośc a koty to nie pluszowe laleczki, też mogą miec humory. Pozdrawiam wszystkich, a szczególnie Anię.

ari-gan

 
Posty: 67
Od: Pon gru 01, 2003 18:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 20, 2006 21:20

Ave pisze:
Aga1 pisze:... Zwracałam uwagę stewardowi, żeby go nie rozciągała, bo jak Aton nie ma na to ochoty, to go nie rozciągnie choćby stanęła na rzęsach. Otrzymałam odpowiedź, że ona wcale nie próbuje go rozciągać .... i robiła swoje dalej ... I jak w takiej sytuacji nie mieć żalu ?

wiesz , opowiadasz niestworzone historie - kot wił się jak piskosz w moich rękach i nie można było go utrzumać, a gdzie tu mowa o rozciąganiu :evil:
wbiegłaś na ring i zaczęłaś się awanturować , krzyczeć i wymachiwać rękami i to przy swoim kocie, kot skulił się , dał uszy po sobie i jak później miał się prezentować - może trochę autokrytyki - może ty byłaś źle przygotowana :evil:
wiele kotów już prezentowałam i mówiąc szczerze wielu hodowców prosi mnie właśnie o prezentowanie tych "kapryśnych" , bo daję sobie z nimi radę , ale ty kot widzi współpracę właściciela i moją , a nie wrogość i wrzask - zastanów się co wypisujesz na forum - teraz to już mnie wkurzyłaś - bo tak naprawdę to powinnaś mnie przeprosić a nie nagadywać - WSTYD :evil:
Aga1 pisze:Ile razy kot musi krzyknąć aby steward zrozumiał, ze kotu jest niewygodnie? Ile czasu kot musi się wić na rękach aby steward stwierdził, ze trzeba kotu zmienić pozycję? Ile razy kot musi próbować podwinąć sobie łapkę aby steward przestał z nim walczyć i dał mu w końcu podwinąć tą łapkę?????


Myślę , że powinnaś zacząć się leczyć i dbać o siebie

Aga1 pisze:Nie maiłabym do nikogo pretensji (poza moimi kotami) gdyby od wyjęcia z klatki były agresywne, fuczały, prychały, próbowały gryźć, drapać i nie wiem co jeszcze ....


Kot nie był agresywny, alefukał prychał i próbował mnie ugryść, a ja próbowałam nad tym zapanować i najprawdopodobniej udałoby mi się , gdyby nie twoje WRZASKI na mnie
jestem na urlopie i więcej pisać nie mam zamiaru - uważam temat za zamknięty - a koty Agi prezentować na przyszłość będzie kto inny :D


Nie odpowiem na te kłamstwa bo musiałabym się zniżyć do Twojego poziomu :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :?

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pt lip 21, 2006 6:46

I jeszcze jedno. Zastanów się jak twoja wypowiedź ma się do tego, ze sekundę później tego samego fucząco-prychająco-gryzącego potwora po rozmowie z rozwrzeszczaną i wymachującą rękami włascicielką, która powinna się leczyć, pokazała kilkunastoletnia dziewczynka???? Cos ta twoja wersja sie nie tzryma kupy .....

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pt lip 21, 2006 7:48

Ave, d_anek i ta " dziewczynka " to byli jedni z najleprzych stewardów , umieją nosić koty , nie boją się ich a i koty na ich rękach dobrze się czują.
Aga1, to ,żę byłaś na ringu widziałam,nie będe dyskutować czy przed czy po ale pamiętam ,twoje oburzenie za to że twój kot nie zaznaczony był w klasie kastratów - nikt ci nie wmawiał że kastrat on nie jest, taki spis kotów dposaliśmy z sekretariatu i o tym już wiesz - Ave fantastycznie nosi wszystkie koty, więc błagam :roll:
Mojej szczęście w kolorze Blue

bluecats

 
Posty: 577
Od: Czw sty 08, 2004 10:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 21, 2006 8:24

Aga1 pisze:sekundę później tego samego fucząco-prychająco-gryzącego potwora po rozmowie z rozwrzeszczaną i wymachującą rękami włascicielką, która powinna się leczyć, pokazała kilkunastoletnia dziewczynka???? Cos ta twoja wersja sie nie tzryma kupy .....


Chciałam Ci przypomnieć, że ten grzeczny i niby spokojny kot wyrwał się tej dziewczynce z rąk :roll:

jagienka

 
Posty: 676
Od: Pt maja 21, 2004 17:12

Post » Pt lip 21, 2006 8:47

:?

W takim razie chciałam oficjalnie wyrazić swoje podziękowanie Irafalowi, za to, że po wystawie w Sopocie (1-2.07) nie usłyszałam przykrych słów - wręcz przeciwnie usłyszałam "przepraszam" i "dziękuję".


I żywię nadzieję, że posty Aga1 nie zniechęcą innych do stewardowania - bo to niesamowita przyjemność obcować z kotami nawet jeśli mają gorszy dzień .
"A nie ma Pan własnego zdania?
Mam, ale się z nim nie zgadzam.."
Obrazek

d_anek

Avatar użytkownika
 
Posty: 588
Od: Pt lut 06, 2004 8:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 21, 2006 19:06

Od dobrych paru wystaw obserwuję pracę Ave i jestem Nią zwyczajnie zachwycona. Zawsze, mimo natłoku różnych spraw, znajduje chwilę by wytłumaczyć, co, gdzie i kiedy, robi to z uśmiechem, a nawet żartem, który rozładowuje, a nie podgrzewa atmosferę. Nawet "upierdliwych" wystawców wysłucha, pożartuje, podpowie... Widać, że lubi to co robi - i rozumiejąc koty, stara się również zrozumieć ich właścicieli...
Przykro czytać tu takie bzdury (nie boję się tego słowa), jakie wypisuje Aga1. Nie można chcieć mieć najpiękniejszego kota, jednocześnie żądając, by nie był on pokazywany zgodnie z regułami BIS-u. Mam wrażenie, że czasem próżność właściciela bierze górę nad dobrem kota....
Gdy kot ma zły dzień, to może w ogóle nie warto podawać go do BIS-u, pozwolić mu wypocząć. A nie swoim krzykiem podgrzewać atmosferę, denerwować kota, siebie i stewarda....
Ja ze swojej strony chciałam bardzo podziękować Ave, mimo że moje koty nie trafiły do BIS-a. Jej postawa nie tylko w czasie BIS-u, ale podczas całej wystawy była godna naśladowania, a nie krytyki.

Jeśli zaś chodzi o samą wystawę - mam bardzo dobre wspomnienia. Bardziej czepiać mogłabym się miejsc noclegowych, ale cóż - taki czas, takie miejsce. Dziękuję organizatorom za udaną imprezę, mimo że nie wróciłam z takimi wynikami, jakich oczekiwałam. Dziękuję!

tumasia

 
Posty: 641
Od: Pt kwi 22, 2005 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 22, 2006 11:48

Dziękuję w imieniu Zarządu i Komitetu Organizacyjnego wszystkim za udział w naszej III i IV MWKR w Sopocie. Miło nam bardzo, że tak dużo kotów i ich właścicieli zjechało w ten mimo wszystko gorący ubiegłotygodniowy weekend do Sopotu. Dziękujemy za miłe słowa, mamy nadzieję, że znowu spotkamy się na kolejnej organizowanej przez nas wystawie, tym razem zapraszamy w czasie zimy.
W swoim imieniu dziękuję wszystkim tym, którzy tak dużo pracy własnej włozyli w przygotowanie imprezy, dziękuję za czas, cierpliwość.Justynie szczególnie, za pomysł i oprawę graficzną . Kochani byliście wspaniali.
Dziękuję szefowi stewardów i całej ekipie stewardów.

Jeżeli były niedociągnięcia i błędy przepraszamy, postaramy się to naprawić na kolejnych wystawach.


Jakiś czas trwała w tym wątku dyskusja o stewardach a zwłaszcza tej jednej i " małej dziewczynce" . Dorzucę tu moją prywatną opinię.
Akurat ja uważam Ave za świetnego stewarda, zawsze tam, gdzie jest to możliwe trzyma moje koty w Bisie. Również ta " mała dziewczynka" - Daria według mnie i pewnie w opnii innych świetnie sobie radzi na ringu, również niejednokrotnie trzymała moje koty w Bisie, a norweg to duży kot przecież. Mama Darii hoduje norwegi , dzięki temu dziewczynka świetnie radzi sobie z kotami, ma do nich super podejście. Podobnie Ave, d-anek i wielu jeszcze innych regularnie stewardujących.
Ja osobiście uważam, że w Bisie ważne jest w jaki sposób pokazuje się kota, bo umiejętne prezentowanie kota podkreśla jego urodę i typ. Byłam na wielu wystawach, moje koty często są w Bisie.
Bis to pokaz najpiękniejszych kotów , podsumowanie wystawy. Koty tam prezentowane powinny być nietylko piękne ale też spokojne , zrelaksowane .
bo los tak naprawdę często się uśmiecha, trzeba tylko ten uśmiech dostrzec i na niego odpowiedzieć

Enya

Avatar użytkownika
 
Posty: 1415
Od: Czw paź 23, 2003 12:30

Post » Sob lip 22, 2006 13:15

Ja też mam z Ave tylko pozytywne wrażenia :D Trzymała mojego kocurka w BISie, a kocurek, mały, 4 kg chłopczyk, który debiutował i na moich rękach wił się i sztywniał, u Ave przepięknie (!!! jeszcze nie widziałam tak pięknie trzymanego persa) zwinął się w kuleczkę, otworzył gały i był grzeczny :)

Ave - wielkie dzięki :) Mam nadzieję, że sie jeszcze kiedyś spotkamy!

Wielkie dzięki dla organizatorów za świetną wystawę!

MartaD

 
Posty: 491
Od: Wto gru 14, 2004 14:29
Lokalizacja: Dąb Mały

Post » Sob lip 22, 2006 18:52

W Sopocie nie bylo mnie niestety, ale pamietam Ave z wystawy marcowej w Warszawie i mam o niej tez dobre zdanie jako stewardzie. Ave trzymala w BISie mojego Cadogana i to z sukcesem :D
Obrazek

M.

 
Posty: 3298
Od: Wto lut 05, 2002 11:17

Post » Pon lip 24, 2006 11:30

nowe zdjecia w galerii

www.nfo.pl/wystawy/foto/62

lrafal

Avatar użytkownika
 
Posty: 8424
Od: Czw sty 31, 2002 15:24
Lokalizacja: JO82IM

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: rriental i 2 gości