
Moderatorzy: DoBo, Moderatorzy
Aga1 pisze:... Zwracałam uwagę stewardowi, żeby go nie rozciągała, bo jak Aton nie ma na to ochoty, to go nie rozciągnie choćby stanęła na rzęsach. Otrzymałam odpowiedź, że ona wcale nie próbuje go rozciągać .... i robiła swoje dalej ... I jak w takiej sytuacji nie mieć żalu ?
Aga1 pisze:Ile razy kot musi krzyknąć aby steward zrozumiał, ze kotu jest niewygodnie? Ile czasu kot musi się wić na rękach aby steward stwierdził, ze trzeba kotu zmienić pozycję? Ile razy kot musi próbować podwinąć sobie łapkę aby steward przestał z nim walczyć i dał mu w końcu podwinąć tą łapkę?????
Aga1 pisze:Nie maiłabym do nikogo pretensji (poza moimi kotami) gdyby od wyjęcia z klatki były agresywne, fuczały, prychały, próbowały gryźć, drapać i nie wiem co jeszcze ....
Ave pisze:wielu hodowców prosi mnie właśnie o prezentowanie tych "kapryśnych" , bo daję sobie z nimi radę
lrafal pisze:Ave pisze:wielu hodowców prosi mnie właśnie o prezentowanie tych "kapryśnych" , bo daję sobie z nimi radę
moge jedynie potwierdzic, mam jedna taka kaprysna
Ave pisze:Aga1 pisze:... Zwracałam uwagę stewardowi, żeby go nie rozciągała, bo jak Aton nie ma na to ochoty, to go nie rozciągnie choćby stanęła na rzęsach. Otrzymałam odpowiedź, że ona wcale nie próbuje go rozciągać .... i robiła swoje dalej ... I jak w takiej sytuacji nie mieć żalu ?
wiesz , opowiadasz niestworzone historie - kot wił się jak piskosz w moich rękach i nie można było go utrzumać, a gdzie tu mowa o rozciąganiu![]()
wbiegłaś na ring i zaczęłaś się awanturować , krzyczeć i wymachiwać rękami i to przy swoim kocie, kot skulił się , dał uszy po sobie i jak później miał się prezentować - może trochę autokrytyki - może ty byłaś źle przygotowana![]()
wiele kotów już prezentowałam i mówiąc szczerze wielu hodowców prosi mnie właśnie o prezentowanie tych "kapryśnych" , bo daję sobie z nimi radę , ale ty kot widzi współpracę właściciela i moją , a nie wrogość i wrzask - zastanów się co wypisujesz na forum - teraz to już mnie wkurzyłaś - bo tak naprawdę to powinnaś mnie przeprosić a nie nagadywać - WSTYD
Aga1 pisze:Ile razy kot musi krzyknąć aby steward zrozumiał, ze kotu jest niewygodnie? Ile czasu kot musi się wić na rękach aby steward stwierdził, ze trzeba kotu zmienić pozycję? Ile razy kot musi próbować podwinąć sobie łapkę aby steward przestał z nim walczyć i dał mu w końcu podwinąć tą łapkę?????
Myślę , że powinnaś zacząć się leczyć i dbać o siebieAga1 pisze:Nie maiłabym do nikogo pretensji (poza moimi kotami) gdyby od wyjęcia z klatki były agresywne, fuczały, prychały, próbowały gryźć, drapać i nie wiem co jeszcze ....
Kot nie był agresywny, alefukał prychał i próbował mnie ugryść, a ja próbowałam nad tym zapanować i najprawdopodobniej udałoby mi się , gdyby nie twoje WRZASKI na mnie
jestem na urlopie i więcej pisać nie mam zamiaru - uważam temat za zamknięty - a koty Agi prezentować na przyszłość będzie kto inny
Aga1 pisze:sekundę później tego samego fucząco-prychająco-gryzącego potwora po rozmowie z rozwrzeszczaną i wymachującą rękami włascicielką, która powinna się leczyć, pokazała kilkunastoletnia dziewczynka???? Cos ta twoja wersja sie nie tzryma kupy .....
Użytkownicy przeglądający ten dział: rriental i 2 gości