misiol pisze: chyba nie ma osoby, która mogłaby narzekać na organizację wystawy.
Jak bardzo mylisz się
Byłam na wystawie ....po raz pierwszy nie jako wystawca .
Współczuję tym niezadowolonym bycia na wystawach , męczarni i katorgi jaką muszą przechodzić . Dwa dni zastanawiałam się :po co tacy ludzie zgłaszają koty i przyjeżdżają na wystawy. Utyskiwaniom i żalom nie było końca. Nie tylko na organizatorów . Brak przyjaznej atmosfery nawet wśród wystawców
Żenujące i przykre .
Chciałoby się zaśpiewać parafrazując słowa piosenki "Gdzie podziały się tamte prywatki..." - "Gdzie podziały się tamte wystawy , gdzie tamten świat ..."






