Byl juz taki przypadek gdy chyba Czesi zaprosili skolei na swoja wystawe sedziego z Australii po raz pierwszy. Bylo to samo. Gdy juz go zaproszono po raz drugi poinstruowano go ze oceniac koty ma wg standartu FIFE.
Mialo to byc teraz juz mowie o wspomnianej sedzinie wydazenie szeroko reklamowane a stalo sie totalna klapa.

Mam nadzieje ze organizatorzy nie tylko tej wystawy wyciagna wnioski i trzy razy sie zastanowia nim po raz kolejny zaprosza takich sedziow.
Jezeli ktos chce z wystawcow byc koniecznie oceniany przez takich sedziow niech sam indywidualnie jedzie na wystawy organizowane przez Kluby innych organizacji np CFA, GCCF lub TICA wtedy musi sobie zdawac sprawe ze tam sa inne wzorce ras w niektorych przypadkach.
TYlko dlaczego wystawcy FIFE musza na tym cierpiec.