Kiedy wystawa w Katowicach?

Wystawy i pokazy kotów. Ogłoszenia, informacje, zdjęcia

Moderatorzy: DoBo, Moderatorzy

Post » Wto mar 20, 2007 9:45

agal pisze:Błąd popełnił Zarząd zatwierdzając DCC wystawę w Katowicach, bez konsultacji z klubami śląskimi. Błąd popełnił DCC nie pytając klubów śląskich o zgodę na organizacjaę wystawy na ich terenie. A może wystarczyłaby po prostu informacja? Nie wiem.


Nasz post w tym miejscu jest bardzo ryzykowny - dobrze o tym wiemy. Pewnie po tym co napisze rozpeta sie kolejna nagonka na DCC, ale wierze gleboko w to, że moze jednak nie.

Szczerze mówiąc jest troche racji w tym co pisze Agal - moglismy zapytac o opinie Sląski Klub, tak mogismy... Wydaje nam sie jednak, że tylko o opinie, a nie o zgode. Dlaczego?
Dlatego ze DCC ma takie samo prawo zrobic wystawe na Śląsku jak kazdy inny klub w tym kraju. NIE MA W FIFE I FPL REJONIZACJI. Śląsk jako region nie jest przeciez wlasnoscia ŚKRMK tylko dlatego, ze ma tam swoja siedzibe. My jako klub mamy takze duze prawo do Śląska poniewaz ponad 50 z nich wlasnie tam mieszka. Czy te osoby nie maja prawa do tego terenu?
Odpowiedzcie tak calkiem szczerze.

Dlaczego padlo na ten nieszczesny Ślask? Z kilku powodow. Na pewno nie dlatego aby komus utrudnic zycie, wchodzic w droge lub cos w tym rodzaju. Wrecz odwrotnie - chcielismy zrobic cos milego dla osob wlasnie ze Slaska - niezaleznie od tego czy sa naszymi czlonkami czy tez czlonkami innych klubow - takze SKMKR.

Zanim wybralismy Ślask przygladalismy sie calemu naszemu pieknemu krajowi i uwierzcie ze znalezienie odpowiedniego miejsca na wystawe nie jest latwe gdy na obecny rok zaplanowano ich 22. Trudno poruszac sie w tym gąszczu wystaw zarowno w terenie jak i w czasie. Nasz klub jednak dojrzal do zorganizowania wystawy i podjelismy wysilek. Pierwszym zalozeniem bylo wlasnie nie wchodzenie nikomu w droge - tzn innym klubom. W zwiazku z tym wykluczono organizowanie wystaw w:
- Warszawie
- Łodzi
- Poznaniu,
- Trojmieście
- Szczecinie (choc stad jest nasz klub)
- Krakowie
- Bydgoszczy
- Wrocławiu
- Elblągu
- Olsztynie
- Opolu
- Legnicy itp...

Co pozostalo sensownego? Co Wy wybralibyscie?
Dla nas pozostal Slask - przez nikogo nie "wziety" od istnienia FPL.
Slask dla nas to dobre miejsce ze wzgledu na to, ze mamy tutaj silna ekipe naszych czlonkow - a zeby zrobic dobra wystawe potrzebni sa ludzie do pracy - dobrze o tym wiecie. Jako prezes DCC mieszkajacy w Szczecinie nie jestem w stanie wszystkiego sprawdzic osobiscie gdy to cos jest 500km ode mnie. W DCC dzielimy sie wiec obowiazkami, a na Slasku jest je komu powierzyc. Mozna smialo powiedziec, że DCC to mocno ślaski klub...

Tej wystawy nie planowalismy w Spodku... Nie planowalismy nawet w Katowicach... Katowice to tylko haslo, ktore jest bardziej znane niz np. Gliwice, Tychy, czy tez Dabrowa Gornicza... Czy wszystkie te miasta sa czyjas wlasnoscia abysmy musieli pytac kogolwiek o zdanie? Naprawde?
Dlaczego do tej pory Klub ze Slaska nie wyrazil checi zorganizowania wystawy na "swoim terenie"? W 2003 roku, czyli 4 lata temu, byla ostatnia wystawa na Śląsku.

Czy naprawde uprawnione jest twierdzenie, że weszlismy komus w parade? Ja rozumiem, że wroclawski klub moze nie chcec bliskiej konkurencji... Rozumiem, ale komu sluzy ten sprzeciw? Bo ten sprzeciw byl wlasnie wroclawia, a nie Slaska. Smutne to, bo nie SKMKR czul sie pokrzywdzony - on zostal wykorzystany przez Wroclaw, aby zlikwidowac konkurencje ze strony DCC. Jak inaczej nazwac takie wspoldzialanie jak nie kolesiostwo? Dla Ślaska nasza wystawa nie miala znaczenia. Mysle ze nawet mogliby sie z niej ucieszyc, bo nie ruszajac w podroz mogliby wystawic swoje koty na milej imprezie blisko domu.
Czy ten sprzeciw sluzy kotom? Czy on sluzy hodowcom? W zamierzeniu pomyslodawcy ma sluzyc jedynie klubowi z Wroclawia. Nie wiem czy klubowi w calosci - moze tylko Zarzadowi tego Klubu? Nie wiem.

Jak rozumiecie te slowa prezesa FPL? :

wolność i zdrowa konkurencja pomiędzy klubami może jedynie przyczynić się do coraz większego propagowania hodowli kotów rasowych, a przede wszystkim szacunku dla kotów

DCC rozumie je jako chec wspolpracy i wolnosci w podejmowaniu decyzji dla dobra kotow i hodowcow. Rozumiem je takze jako chec rozumienia mlodszych osob (w tym klubow) ktore z trudnoscia przebijaja sie przez starsze struktury... Nie przypuszczalismy, ze nie chcac nikomu wchodzic w parade i tak weszlismy... Nie zapytalismy nikogo o zgode ani o opinie poniewaz nie wiedzielismy ze jest to konieczne. Wiedzielismy natomiast dobrze ze mielismy prawo zrobic nasza wystawe dokladnie wszedzie - na to pozwalaja przepisy FIFe i FPL. Nie zrobilismy tej wystawy jednak w zadnym "uzywanym" miejsu przez inne kluby. Zrobilismy ja tam gdzie jej brakowalo. Chcielismy dodac cegielke tam gdzie jej brakowalo...

Jak zostalismy potraktowani?
Nie oczekujemy wspolczucia tylko zrozumienia i szacunku jaki nalezy sie kazdemu klubowi - kazdej spolecznosci milosnikow kotow.
Wierzymy gleboko, ze cala sytuacje da sie pozytywnie rozwiazac, tak aby wszyscy doszli wspolnie do porozumienia.
Figuletta

Figuletta

 
Posty: 656
Od: Nie maja 29, 2005 11:34

Post » Wto mar 20, 2007 10:41

nie wiem wszystkiego. Nie miałam okazji wysłuchać argumentów jednej strony, nie znam do końca argumentów - tej drugiej ... Do argumentów - pewnie należy dodać swoistą politykę po obu stronach ...
Wiem, że w Trójmieście, Warszawie i Śląsku działają po dwa, a nawet trzy kluby. Organizują wystawy, mają swoich członków ...
I ... pewne uzgodnienia ... chyba czynią między Zarządami ... a nie na forach internetowych.
Po co wprowadzać znów jakieś rozłamy, podziały, kategoryzację na lepszych, gorszych, uprzywilejowanych i nękanych ?

Mamy bardzo dużo udanych i już wpisanych na stałe w świadomość wystawców wystaw w Polsce. Zostało jeszcze kilka regionów do propagowania hodowli kotów rasowych ( Koszalin, Gorzów, Zielona Góra, Kalisz,, Włocławek, Kielce, Rzeszów, Tarnów ... )
Ale mnie, jako szeregowemu wystawcy, który bywa na Słowacji i Czechach ... marzą się wystawy w Niemczech ... A tych przy granicy z Polską - jak na lekarstwo !
Może - zamiast toczyć bój o ..."Katowice"... warto spożytkować dobrą energię na faktycznie pokazanie zdolności organizatorskich ?
DDC ma przyznany termi, ma sporo poczynionych ustaleń ... Może warto dojść do porozumienia z klubami Niemieckimi FIFe i zrobić dwudniową wystawę z certyfikatami z dwóch państw ? Tego chyba obecnie żaden klub w Polsce nie robi ?

Go!Go!

 
Posty: 2999
Od: Czw wrz 08, 2005 17:35
Lokalizacja: Polska

Post » Wto mar 20, 2007 11:02

Go!Go! pisze:nie wiem wszystkiego. Nie miałam okazji wysłuchać argumentów jednej strony, nie znam do końca argumentów - tej drugiej ... Do argumentów - pewnie należy dodać swoistą politykę po obu stronach ...
Wiem, że w Trójmieście, Warszawie i Śląsku działają po dwa, a nawet trzy kluby. Organizują wystawy, mają swoich członków ...
I ... pewne uzgodnienia ... chyba czynią między Zarządami ... a nie na forach internetowych.
Po co wprowadzać znów jakieś rozłamy, podziały, kategoryzację na lepszych, gorszych, uprzywilejowanych i nękanych ?

Mamy bardzo dużo udanych i już wpisanych na stałe w świadomość wystawców wystaw w Polsce. Zostało jeszcze kilka regionów do propagowania hodowli kotów rasowych ( Koszalin, Gorzów, Zielona Góra, Kalisz,, Włocławek, Kielce, Rzeszów, Tarnów ... )
Ale mnie, jako szeregowemu wystawcy, który bywa na Słowacji i Czechach ... marzą się wystawy w Niemczech ... A tych przy granicy z Polską - jak na lekarstwo !
Może - zamiast toczyć bój o ..."Katowice"... warto spożytkować dobrą energię na faktycznie pokazanie zdolności organizatorskich ?
DDC ma przyznany termi, ma sporo poczynionych ustaleń ... Może warto dojść do porozumienia z klubami Niemieckimi FIFe i zrobić dwudniową wystawę z certyfikatami z dwóch państw ? Tego chyba obecnie żaden klub w Polsce nie robi ?


To sympatyczne, że ktos dyskutuje w sposob tworczy i sklada propozycje. Dziekuje :-)
Bralismy takie warianty pod uwage, ale ten ktory wybralismy na ten moment jest dla nas najkorzystniejszy. O powodach napisalem w poscie powyzej. Slas to zaglebie naszych czlonkow - tam mamy po prostu zaplecze. To normalne ze chcemy ja zrobic tam gdzie sa nasi ludzie, a nie tam gdzie nie mamy nikogo. Nie zorganizujemy dobrej wystawy przez telkefon. :-)

Nalezy sie zastanowic wlasnie nad tym dlaczego mamy zmieniac nasze plany. Czy tylko dlatego ze komus (CCW i SKMKR) to "nie pasuje"? Przeciez sam napisales/as, że sa miasta w ktorych jest wiecej klubow i sie dogaduja... No nie wiem czy wszedzie jest tak rozowo - po prostu musza sie dogadac bo nie maja innego wyjscia :-) Nas mozna bylo sie czepic bo siedzibe mamy w Przeclawiu. Jednak ta siedziba nie implikuje absolutnie niczego. Tak jak napisalem jestesmy mocno slaskim klubem i mozemy organizowac wystawe tam gdzie jest to dla nas najlepsze i nie koliduje z innymi wystawami - o tym mowi regulamin wystawowy FIFe.
na dobra sprawe, zeby nikomu nie wejsc w droge powinnismy zrobic wystawe na biegunie północnym, ewentualnie na południowym... :-)
Gdziekolwiek bysmy sie nie pojawili to byloby zle... Wiele zdarzen potwierdza wlasnie taki wniosek. Gdy nie mielismy w planie zadnych wystaw szydzono z DCC ze to "klubik, ktory nawet wystawy nie potrafi zrobic", a teraz gdy ja zechcielismy zorganizowac robi sie z nas "niezdrowa konkurencje"... Znacie ten dowcip o niedzwiedziu i wilku i slynną puentę: A TY ZNOWU BEZ CZAPKI! I tak wilk znowu dostal w łeb... :-)
DCC nie zamierza byc takim wilkiem z dowcipu.

Co do wystaw w innych rejonach - moze kiedys takie zorganizujemy - no chyba ze znowu pomysl komus sie nie spodoba i jakas grupa cos przeglosuje... Teraz juz nic jest pewne. Zdrowa konkurencja w ramach FPL nie istnieje od momentu przyjecia tej nieszczesnej uchwaly przez ostatnie Walne FPL.
Figuletta

Figuletta

 
Posty: 656
Od: Nie maja 29, 2005 11:34

Post » Wto mar 20, 2007 11:32

Go!Go! pisze:nie wiem wszystkiego. Nie miałam okazji wysłuchać argumentów jednej strony, nie znam do końca argumentów - tej drugiej ... Do argumentów - pewnie należy dodać swoistą politykę po obu stronach ...
Wiem, że w Trójmieście, Warszawie i Śląsku działają po dwa, a nawet trzy kluby. Organizują wystawy, mają swoich członków ...
I ... pewne uzgodnienia ... chyba czynią między Zarządami ... a nie na forach internetowych.
Po co wprowadzać znów jakieś rozłamy, podziały, kategoryzację na lepszych, gorszych, uprzywilejowanych i nękanych ?

Mamy bardzo dużo udanych i już wpisanych na stałe w świadomość wystawców wystaw w Polsce. Zostało jeszcze kilka regionów do propagowania hodowli kotów rasowych ( Koszalin, Gorzów, Zielona Góra, Kalisz,, Włocławek, Kielce, Rzeszów, Tarnów ... )
Ale mnie, jako szeregowemu wystawcy, który bywa na Słowacji i Czechach ... marzą się wystawy w Niemczech ... A tych przy granicy z Polską - jak na lekarstwo !
Może - zamiast toczyć bój o ..."Katowice"... warto spożytkować dobrą energię na faktycznie pokazanie zdolności organizatorskich ?
DDC ma przyznany termi, ma sporo poczynionych ustaleń ... Może warto dojść do porozumienia z klubami Niemieckimi FIFe i zrobić dwudniową wystawę z certyfikatami z dwóch państw ? Tego chyba obecnie żaden klub w Polsce nie robi ?

adwokat ????
Koszalin - zachodniopomorskie !!!
możesz pomóc CCW (jesteś ich zagorzałym członkiem) w zorganizowaniu wystawy polsko-niemieckiej :-)
Istoty ludzkie to jedyny gatunek zwierząt, których szczerze się obawiam.
Autor: G.B. Shaw

danunka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5206
Od: Sob kwi 30, 2005 21:23
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto mar 20, 2007 11:36

agal pisze:Jak wspomniałam błąd popełnił Zarząd FPL i DCC.


Znasz przepis na podstawie którego Zarząd FPL mógł odmówić przyjęcia wniosku DCC?
Obrazek

lrafal

Avatar użytkownika
 
Posty: 8426
Od: Czw sty 31, 2002 15:24
Lokalizacja: JO82IM

Post » Wto mar 20, 2007 11:37

Go!Go! pisze:nie wiem wszystkiego. Nie miałam okazji wysłuchać argumentów jednej strony, nie znam do końca argumentów - tej drugiej ... Do argumentów - pewnie należy dodać swoistą politykę po obu stronach ...
Wiem, że w Trójmieście, Warszawie i Śląsku działają po dwa, a nawet trzy kluby. Organizują wystawy, mają swoich członków ...
I ... pewne uzgodnienia ... chyba czynią między Zarządami ... a nie na forach internetowych.
Po co wprowadzać znów jakieś rozłamy, podziały, kategoryzację na lepszych, gorszych, uprzywilejowanych i nękanych ?

Mamy bardzo dużo udanych i już wpisanych na stałe w świadomość wystawców wystaw w Polsce. Zostało jeszcze kilka regionów do propagowania hodowli kotów rasowych ( Koszalin, Gorzów, Zielona Góra, Kalisz,, Włocławek, Kielce, Rzeszów, Tarnów ... )
Ale mnie, jako szeregowemu wystawcy, który bywa na Słowacji i Czechach ... marzą się wystawy w Niemczech ... A tych przy granicy z Polską - jak na lekarstwo !
Może - zamiast toczyć bój o ..."Katowice"... warto spożytkować dobrą energię na faktycznie pokazanie zdolności organizatorskich ?
DDC ma przyznany termi, ma sporo poczynionych ustaleń ... Może warto dojść do porozumienia z klubami Niemieckimi FIFe i zrobić dwudniową wystawę z certyfikatami z dwóch państw ? Tego chyba obecnie żaden klub w Polsce nie robi ?


A wiesz ile trzeba wyłożyć na takie ,,dogadywanie się"?
Widziałeś dużą wystawę na terenie wschodnich landów nad morzem?
A wiesz ile czasu do przodu trzeba ten projekt zgłosić ?
W pełni rozumiem stanowisko DCC i ich rozczarowanie.
Jestem długoletnim wystawcą i wiem jakie koszty ponosi organizator aby wystawa powstała. Klub o małej liczbie członków musi stworzyć wystawę dochodową aby się utrzymać, funkjonować i mieć na zorganizowanie następnego show.
Nie ma co się oszukiwać, że okolice Szczecina są regionem do którego zjadą się wystawcy i nie dziwię się, że szukają lokalizacji które przyniosą sukces finansowy, a takim na pewno był by show na terenie Śląska.
Nie byłem na Walnym ale jeżeli przedstawiony argument przez Figulette był jedynym do podjęcia takiej, a nie innej decyzji to stwierdzam z przykrością, że federacja nie jest lekiem dobrym dla polskiej felinologii.

womack (made in holland)

 
Posty: 143
Od: Pt wrz 15, 2006 18:54
Lokalizacja: ze stolicy IV rzeczpospolitej

Post » Wto mar 20, 2007 11:44

danunka pisze:adwokat ????
Koszalin - zachodniopomorskie !!!
możesz pomóc CCW (jesteś ich zagorzałym członkiem) w zorganizowaniu wystawy polsko-niemieckiej :-)


Adwokatem byc, jest latwo i doradzac innym - to prawda. Ale zamiast byc doradca dla innych klubow chyba lepiej doradzac swojemu? Skoro masz potrzeby wystaw to popros klub macierzysty o spelnienie marzen :-) Nasi czlonkowie wlasnie tak zrobili. Wlasnie ludzie ze slaska zadzwonili do mnie i powiedzieli:
- Tomek - chyba juz czas na nasza wystawe?
Zapytalem
- a bedziecie ciezko pracowac aby ja dobrze zorganizowac?
- pewnie! jest nas tu duzo i brakuje nam tej wystawy.
Odpowiedzialemże OK, ze przemysle to, ustalilismy termin, miejsce i zglosilismy to do FPL.

To samo moze zrobic kazdy czlonek kazdego innego klubu - przeciez one sa po to aby stwarzac swoim czlonkom mozliwosci rozwoju. Przynajmniej tak rozumie swoja misje nasz DCC.

Nigdy nie mielismy ambicji doradzac innym klubom, co powinny a co nie. jestesmy federacja NIEZALEZNYCH klubow i dla mnie i dla calego DCC to swietosc.

A propos wystawy w Koszalinie, to taka mysl przyszla mi do glowy - jako atrakcje dla sedziow. Mozna by ich tam przywezc na bryczkach! :-) Samoloty tam nie ladują :-) To by bylo cos! :-)
Zapewne wiesz ze w kazdym przedsiewzieciu wazna jest logistyka i to takze musielismy wziac pod uwage planujac nasza wystawe. Organizacja takiej imprezy to nie to samo co imieniny u cioci.
Figuletta

Figuletta

 
Posty: 656
Od: Nie maja 29, 2005 11:34

Post » Wto mar 20, 2007 11:59

lrafal pisze:
agal pisze:Jak wspomniałam błąd popełnił Zarząd FPL i DCC.


Znasz przepis na podstawie którego Zarząd FPL mógł odmówić przyjęcia wniosku DCC?


Otóż to Rafal.

Wiec na podstawie jakich przepisow taka decyzje podjelo Walne FPL?

Zarzad podjal jak najbardziej sluszna decyzje wyrazajac zgode na nasza wystawe i wysylajac wniosek do FIFe. To FIFe przyznalo ostatecznie termin dla DCC, FPL bylo jedynie posrednikiem. Teraz stala sie rzecz dziwna bo oto ustalenie FIFe zostalo cofniete przez posrednika - kandydata na czlonka FIFe. Cofnieta liczba 6 glosow na 20 mozliwych. Uchwala ta nie miala az takiego wielkiego poparacia i przeszla tylko dlatego ze wiekszosc wstrzymala sie od glosu nie zdajac sobie sprawy do konca z tego ze ich milczenie bedzie mialo takie konsekwencje. To nie bylo zwyciestwo - to jest wielka porazka Walnego FPL, poniewaz podjeto decyzje kierujac sie nie przepisami lecz antypatiami i do tego zlamano obowiazujaca umowe pomiedzy FIFe a DCC.
Na stronach FIFe nadal jest dowod na zawarcie tej umowy:
http://fifeweb.org/wp/shows/shows.asp
wystarczy tylko wybrac rok 2008 i 2009, kraj Polska, wystawy w kwietniu
Ostatnio edytowano Wto mar 20, 2007 12:08 przez Figuletta, łącznie edytowano 1 raz
Figuletta

Figuletta

 
Posty: 656
Od: Nie maja 29, 2005 11:34

Post » Wto mar 20, 2007 12:06

Go!Go! pisze:DDC ma przyznany termi, ma sporo poczynionych ustaleń ...


Niestety nie wiesz o czym piszesz. Walne Zebranie FPL anulowalo uchwale Zarzadu przyznajaca nam termin i miejsce :-) Po tej uchwale nie mamy NIC.
Anulujac Uchwale Zarzadu odebrano nam wszystko - zlamana jednostronnie umowe bez podania merytorycznej przyczyny.
Nawet Walne - choc to najwyzsza wladza w federacji - musi podejmowac decyzje zgodne z prawem. Niestety tak sie nie stalo.
Figuletta

Figuletta

 
Posty: 656
Od: Nie maja 29, 2005 11:34

Post » Wto mar 20, 2007 12:18

a ja mam pytanie w takim razie
dlaczego jak PFA organizowalo wystawe w Cieszynie, to nikt nie protestowal? przeciez to tez byl Slask
a swoja droga podzielam zdanie Basi D
zgadzam sie, ze sama decyzja na Walnym jest niesprawiedliwa
ale
czytajac Wasza informacje poczulam niesmak
jakbym sie do czasow sprzed 20 lat wracala
nie mozna normalnie napisac, a nie znow uzywac starej beznadziejnej nomenklatury?
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 20, 2007 12:19

womack (made in holland) - może nie ze wszystkich aspektów takiego olbrzymiego przedsięwziecia sobie zdaję sprawę ... To prawda. Ale pewnie dlatego zupełnie spontanicznie napisałam o takim zamyśle.
Od lat bywam na łączonej wystawie w Ostravie - Czechy i Żilinie - Słowacja. Obseerwuję, że 2/3 wystawców - to Polacy, którzy przy jednym wyjeździe starają się o dwa certyfikaty różnych państw.

A pamiętając grzebanie SHKRP i wyłanianie się FP - jestem przeciwna kłótniom, podziałom na lepsze i gorsze kluby.
Bez względu na moją przynależność klubową - uważam, że każdy "młody" klub / szczególnie taki, który nie zmienił jedynie szyldu ze starego na nowy / powinien uzyskać pomoc i od Zarządu FP, i od klubów silniejszych. Nie powinno dochodzić do takich sytuacji ...

Go!Go!

 
Posty: 2999
Od: Czw wrz 08, 2005 17:35
Lokalizacja: Polska

Post » Wto mar 20, 2007 12:27

Go!Go! pisze:A pamiętając grzebanie SHKRP i wyłanianie się FP - jestem przeciwna kłótniom, podziałom na lepsze i gorsze kluby.
Bez względu na moją przynależność klubową - uważam, że każdy "młody" klub / szczególnie taki, który nie zmienił jedynie szyldu ze starego na nowy / powinien uzyskać pomoc i od Zarządu FP, i od klubów silniejszych. Nie powinno dochodzić do takich sytuacji ...


Niestety takie podzialy nadal egzystuja... A co byscie powiedzieli gdyby Walne FPL uchwalilo ze od jutra mozna byc czlonkiem klubu, ktory jest od Waszego miejsca zaieszkania nie dalej niz 100km? Odpowiedzie ze to lamie podstawowe prawo do swobodnego zrzeszania sie... A co w takim razie z prawem do swobodnego prowadzenia dzialanosci stowarzyszenia okreslonej w jego statucie? To prawo nam bezprawnie ograniczono.
Figuletta

Figuletta

 
Posty: 656
Od: Nie maja 29, 2005 11:34

Post » Wto mar 20, 2007 13:03

Przykro mi, że wystawa się nie odbędzie, ale postawa DCC średnio mi się podoba. Nie skakałbym pod niebo ze szczęścia, gdyby DCC zorganizowało wystawę w Szczecinie, bez jakichkolwiek rozmów z moim Klubem. Grzecznością można załatwić o wiele więcej, niż butą.

Figuletta pisze:Czy wszystkie te miasta sa czyjas wlasnoscia abysmy musieli pytac kogolwiek o zdanie? Naprawde?


Nie chodzi o to, że konieczne jest pytanie o zgodę, ale o to, że może uprzejmiej by było organizując imprezę na terenie działania innego klubu porozmawiać z nim o tym? Nie ma nakazu mówienia "dzień dobry" i "dziękuję", ale jednak większość kulturalnych ludzi używa tych słów.
Czy wychodzimy z założenia, że nic co nie jest zakazane, jest dozwolone?


Figuletta pisze:Jak inaczej nazwac takie wspoldzialanie jak nie kolesiostwo?


Może "koalicja"? :wink:
Do you think this is wise, boy? Crossing blades with a pirate?
Obrazek

Ćma

 
Posty: 1576
Od: Wto sty 18, 2005 11:51
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto mar 20, 2007 13:21

Ćma pisze: Grzecznością można załatwić o wiele więcej, niż butą.


Domaganie sie własnych praw i przestrzegania prawa przez innych nazywasz butą? Jak sama widzisz nie zorganizowalismy wystawy w Szczecinie - wlasnie z szacunku dla innego klubu, ktory tam te wystawy cyklicznie organizuje. Slaski Klub nie organizuje zadnych wystaw.
Gdyby wniosek o organizacje zlozyly dwa Kluby jednoczesnie (DCC i SKMKR) to Zarzad FPL moglby rozstrzygac konflikt lub tez oba kluby dogodalyby sie dla dobra kotow i ustaliłyby, kto, a moze razem, zrobi taka wystawe.
Takie okolicznosci jednak nie zaszly. Gdzie tu buta?
Skorzystalismy z prawa, ktore przysluguje kazdemu klubowi - zglosilismy chec organizowania wystawy zgodnie z przyjetymi procedurami. Jesli DCC naruszyl ktorykolwiek regulamin to prosze nam to wskazac.

Regulamin Wystawowy FIFe mowi:
(...)Każdy członek może zorganizowac w roku nieograniczona liczbe dwóch jednodniowych wystaw z dwoma certyfikatami.(...)
Pierwszenstwo jest ustalane według kolejnosci zgłoszen.(...)
Figuletta

Figuletta

 
Posty: 656
Od: Nie maja 29, 2005 11:34

Post » Wto mar 20, 2007 13:37

Figuletta pisze:
Ćma pisze: Grzecznością można załatwić o wiele więcej, niż butą.


Domaganie sie własnych praw i przestrzegania prawa przez innych nazywasz butą? Jak sama widzisz nie zorganizowalismy wystawy w Szczecinie - wlasnie z szacunku dla innego klubu, ktory tam te wystawy cyklicznie organizuje. Slaski Klub nie organizuje zadnych wystaw.
Gdyby wniosek o organizacje zlozyly dwa Kluby jednoczesnie (DCC i SKMKR) to Zarzad FPL moglby rozstrzygac konflikt lub tez oba kluby dogodalyby sie dla dobra kotow i ustaliłyby, kto, a moze razem, zrobi taka wystawe.
Takie okolicznosci jednak nie zaszly. Gdzie tu buta?
Skorzystalismy z prawa, ktore przysluguje kazdemu klubowi - zglosilismy chec organizowania wystawy zgodnie z przyjetymi procedurami. Jesli DCC naruszyl ktorykolwiek regulamin to prosze nam to wskazac.

Regulamin Wystawowy FIFe mowi:
(...)Każdy członek może zorganizowac w roku nieograniczona liczbe dwóch jednodniowych wystaw z dwoma certyfikatami.(...)
Pierwszenstwo jest ustalane według kolejnosci zgłoszen.(...)


Oj, cały czas chyba nie rozumiesz, co miałam na myśli... Nie napisałam przecież, że butą jest próba zorganizowania wystawy na terenie innego, działającego klubu. Któregokolwiek. Im wiecej wystaw, szczególnie w miejsach wystawowo zaniedbanych, tym lepiej dla popularyzacji kotów rasowych=rodowodowych. Zupełnie szczerze - jak dla mnie możesz zorganizować wystawę nawet w Szczecinie. Proszę uprzejmie. Ja zawistna nie jestem. Pod jednym warunkiem. Że wcześniej skonsultujesz to z naszym Klubem. Po prostu. Nic więcej.
Przepraszam, ale wyobrażaliście sobie może przyjęcie z otwartmi ramionami i pocałowaniem w rękę? Nie można traktować innych z pozycji udzielnego Pana i Władcy, tylko dlatego, że są mali i wydaje się, że nic nie robią, i nie istnieją realnie. Może potraktowanie okoliczych klubów jak równorzędnych partnerów przyniosłoby lepsze rezultaty? Dziwicie się, że się postawili tylko po to, by utrzeć Wam nosa? Może to i małostkowe, i dziecinne, ale jakże ludzkie... i łatwe do przewidzenia. Tylko czasem trzeba spojrzeć pod nogi, bo małe mróweczki potrafią bardzo dotkliwie kąsać.[/url]
Do you think this is wise, boy? Crossing blades with a pirate?
Obrazek

Ćma

 
Posty: 1576
Od: Wto sty 18, 2005 11:51
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości