WYSTAWA FIFe W WARSZAWIE (10-11 GRUDNIA 2005)

Wystawy i pokazy kotów. Ogłoszenia, informacje, zdjęcia

Moderatorzy: DoBo, Moderatorzy

Post » Sob gru 10, 2005 21:36

Mysza pisze:Wróciliśmy :)
( ..... )
-no ale przede wszystkim

spotkałam masę starych i nowych znajomych

obejrzałam masę przepięnych kotów

i mimo, że łeb mnie napier... strasznie, to fajnie było
8)

fakt :lol: spotkanie wszystkich znajomych bylo najmilsza strona ( wg mnie jedyna mila!! ) tej wystawy :lol:
KrólowaNocy[*], Greebo[*], Jaś[*], Bojówka[*], MiniMini[*], NeverMind v.Ciocia[*], Adolfina[*], FataMorgana[*] :(

jenny170

Avatar użytkownika
 
Posty: 1817
Od: Wto wrz 17, 2002 12:19
Lokalizacja: warszawa-mokotów

Post » Sob gru 10, 2005 21:47

:-)
Hmm, a jak sprawa wejścia/kontroli weterynaryjnej była rozwiązaywana na wystawach, na których przebiegała sprawnie? Innymi słowy: co blokowało wejście tutaj?
Kolejne pytanie: co wg Ciebie organizatorzy mogli zrobić z toaletami przed rejestracją? W Blue City jak w każdym centrum handlowym toalet jest dużo, więc chyba wLyszli z tego założenia, bo co mogli zrobić więcej? Znowu: czy na innych wystawach było to jakos rozwiązane i jak?

To sa pytania wynikające z autentycznej niewiedzy, po prostu wydaje mi się, że przy każdej tego rodzaju imprezie ważne jest podsumowanie tego, co wyszło i tego, co nie - i uwzględnienie tego przy następnej. Dlatego zaprotestowałam na Twój post, bo uderzyła mnie zapowiedź omijania wszystkich przyszłym wystaw PFA szerokim łukiem - a przeciez to ich pierwsza wystawa? Będziemy ich przecież sądzić także po reakcji na negatywne opinie i konstruktywną (!) krytykę:-)

A co do twoich pytań: obrona obroną, ale trzeba wyszczególnić to, co obiektywnie nie wyszło, a trochę tego jest. I tak, wchodzenie na ten sam bilet było już po południu, w takim razie wiem już komu dziękować za rozwiązanie potencjalnego problemu:-)

Żeby uzupełnić moje krytyczne uwagi: stewardów albo nie było wystarczająco wielu, albo nie byli zbyt pomocni.
1. Zlekceważyli pytanie o krzesła.
2. Wbrew zapowiedziom nie widziałam, by biegali po sali i informowali o zbliżającej się kolejce (skończyło się na tym, że czatowałam na zmianę z mężem przez cały czas).
3. Przynajmniej na poczatku listy kotów do oceny były zbyt krótkie i nie bardzo było wiadomo, kiedy nadejdzie czyjaś kolej (dotyczy to szczególnie sytuacji u francuskiej sędziny).
4. A poza tym puszczały nerwy. Każdemu mogą, ale...

Takie tam uwagi:)
Obrazek

miladka

 
Posty: 44
Od: Wto maja 24, 2005 16:30
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob gru 10, 2005 21:54

Mysza pisze:- dwa ringi to też nie wiem czy był dobry pomysł. Część wystawców miałą jednego kota ocenianego na jednym ringu, a jednocześnie drugiego na drugim. Nierealnym jest samemu dopilnować dwóch ringów.
-koło ringów powinny być krzesełka, ławy, żeby można było usiąść


Mój mąż mówi, że chyba Cię pamięta, bo stał koło Pani, która miała takie same zastrzeżenia:-)

Wiecie, my naprawdę byliśmy na wystawie po raz pierwszy (tzn jako wystawcy) i naprawdę nie mieliśmy pojęcia, gdzie znaleźć informację o tym, na którym ringu i u którego sędziego będzie oceniany nasz kot. Najpierw myśleliśmy, że u francuskiej sędziny, bo miała napisane MCO 9 i szły u niej numerki od 70-coś. Potem sie okazało, że nasz kot to MCO 5 (może mi to ktos wyjaśnić? Bo wydawało mi się że klasa otwarta = klasa 9, więc co to jest klasa 5? rudy kolor, jak powiedziała mężowi stewardka? ale ocieniane były kotki, które bynajmniej nie były rude?! nic z tego nadal nie rozumiem) i że będzie na drugim ringu, wtedy tez wreszcie pojawiły się listy... Ech.
Obrazek

miladka

 
Posty: 44
Od: Wto maja 24, 2005 16:30
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob gru 10, 2005 22:06

Ja osobiście mam niesmak i zastanawiam się czy jutro w ogóle tam wracać. Pal licho pieniądze!
Denerwujące było to że trzeba było czatować przy ringu ,żeby wiedzieć o co chodzi. No i wszystko co zostało wyżej napisane przez jenny potwierdzam. A to że " jak sie komuś nie podoba....." usłyszało wiele osób.
Dla mnie jedyny plus to spotkanie z ludżmi i rozmowy w gronie kociarzy.
Jednak myślę, że ja juz na wystawie PFA więcej sie nie pojawię.
A tak z innej beczki.
Czy zarząd PFA nie zauważył tego ,że nazwa jaką obrali jest juz zastrzeżona jako akronim od angielskiego tłumaczenia Polskiego Związku Felinologicznego (PZF)
I w związku z tym kiedy przestanie tego skrótu używać?

Erwi

 
Posty: 114
Od: Śro maja 21, 2003 11:51
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob gru 10, 2005 22:17

miladka pisze::-)
Hmm, a jak sprawa wejścia/kontroli weterynaryjnej była rozwiązaywana na wystawach, na których przebiegała sprawnie? Innymi słowy: co blokowało wejście tutaj?

kontrola weterynaryjna tu byla bardzo sprawna - dokladna ale szybka. natomiast blokada byla przy wydawaniu kopert. sadze ze mozna bylo od razu wpuszczac ludzi dwoma wejsciami - tak jak zrobiono to pozniej
miladka pisze:Kolejne pytanie: co wg Ciebie organizatorzy mogli zrobić z toaletami przed rejestracją? W Blue City jak w każdym centrum handlowym toalet jest dużo, więc chyba wLyszli z tego założenia, bo co mogli zrobić więcej? Znowu: czy na innych wystawach było to jakos rozwiązane i jak?

samo blue cuty jest bardzo zle oznakowane. ale jezeli juz wysluchujemy tylu pochwal na temat centrum wystawienniczego i przygotowania terenu - to przydalaby sie jakas strzalka wskazujaca najblizsze toalety. wierz mi - bieganie po roznych poziomach z zabrudzonym smierdzacym kotem w celu znalezienia toalety nie jest mile. mnie to co prawda nie dotyczylo - ale paru znajomych sporo sie naszukalo....
miladka pisze:To sa pytania wynikające z autentycznej niewiedzy, po prostu wydaje mi się, że przy każdej tego rodzaju imprezie ważne jest podsumowanie tego, co wyszło i tego, co nie - i uwzględnienie tego przy następnej. Dlatego zaprotestowałam na Twój post, bo uderzyła mnie zapowiedź omijania wszystkich przyszłym wystaw PFA szerokim łukiem - a przeciez to ich pierwsza wystawa? Będziemy ich przecież sądzić także po reakcji na negatywne opinie i konstruktywną (!) krytykę:-)

dlatego staram sie odpowiadac wyczerpujaco :D
poza tym - to jest ich pierwsza wystawa ale jako nowego zwiazku. ci ludzie przeszli z innych zwiazkow i brali juz udzial wczesniej przy organizowaniu wystaw. najbardziej mnie zmrozilo zachowanie PANA PREZESA ktore to zachowanie nie jestem w stanie nazwac inaczej niz tylko chamskie...
miladka pisze:A co do twoich pytań: obrona obroną, ale trzeba wyszczególnić to, co obiektywnie nie wyszło, a trochę tego jest. I tak, wchodzenie na ten sam bilet było już po południu, w takim razie wiem już komu dziękować za rozwiązanie potencjalnego problemu:-)

Żeby uzupełnić moje krytyczne uwagi: stewardów albo nie było wystarczająco wielu, albo nie byli zbyt pomocni.
1. Zlekceważyli pytanie o krzesła.
2. Wbrew zapowiedziom nie widziałam, by biegali po sali i informowali o zbliżającej się kolejce (skończyło się na tym, że czatowałam na zmianę z mężem przez cały czas).
3. Przynajmniej na poczatku listy kotów do oceny były zbyt krótkie i nie bardzo było wiadomo, kiedy nadejdzie czyjaś kolej (dotyczy to szczególnie sytuacji u francuskiej sędziny).
4. A poza tym puszczały nerwy. Każdemu mogą, ale...

Takie tam uwagi:)
:D
no i sama widzisz.....moja sasiadka miala 6 kotow....kazdy gdzie indziej! i nie miala meza do pomocy w czatowaniu na swoja kolejke. bez pomocnych przyjaciol wpisali by jej pewnie absencje :?
przykro mi bardzo ze az tyle negatywnych uwag sie nazbieralo
KrólowaNocy[*], Greebo[*], Jaś[*], Bojówka[*], MiniMini[*], NeverMind v.Ciocia[*], Adolfina[*], FataMorgana[*] :(

jenny170

Avatar użytkownika
 
Posty: 1817
Od: Wto wrz 17, 2002 12:19
Lokalizacja: warszawa-mokotów

Post » Sob gru 10, 2005 22:20

erwi - badz :lol: gdzie masz miejsce? spotkajmy sie i juz nie bedziemy sie uzalac - bo ile mozna :wink:
KrólowaNocy[*], Greebo[*], Jaś[*], Bojówka[*], MiniMini[*], NeverMind v.Ciocia[*], Adolfina[*], FataMorgana[*] :(

jenny170

Avatar użytkownika
 
Posty: 1817
Od: Wto wrz 17, 2002 12:19
Lokalizacja: warszawa-mokotów

Post » Sob gru 10, 2005 22:22

jenny170 pisze:przykro mi bardzo ze az tyle negatywnych uwag sie nazbieralo


Ale nie ma za co przepraszać, bo po to jest forum, żebyśmy o tym rozmawiali i żeby organizatorzy wiedzieli, co poprawić następnym razem:) *niepoprawny optymizm*

Bądź jutro, może się jakoś znajdziemy, moja kicia ma numer 82.
Obrazek

miladka

 
Posty: 44
Od: Wto maja 24, 2005 16:30
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob gru 10, 2005 22:27

miladka - ja nie przepraszam! mi jest przykro ze tak nieprzyjemnie jest na wystawie. to powinna byc przyjemnosc zarozno dla wystawcow jak i dla odwiedzajacych - a w takiej atmosferze trudno byc zadowolonym :?
a jutro cie odszukam 8)
KrólowaNocy[*], Greebo[*], Jaś[*], Bojówka[*], MiniMini[*], NeverMind v.Ciocia[*], Adolfina[*], FataMorgana[*] :(

jenny170

Avatar użytkownika
 
Posty: 1817
Od: Wto wrz 17, 2002 12:19
Lokalizacja: warszawa-mokotów

Post » Sob gru 10, 2005 22:29

jenny170 pisze:miladka - ja nie przepraszam! mi jest przykro ze tak nieprzyjemnie jest na wystawie. to powinna byc przyjemnosc zarozno dla wystawcow jak i dla odwiedzajacych - a w takiej atmosferze trudno byc zadowolonym :?
a jutro cie odszukam 8)

Fajnie, dzisiaj był to sektor 10.

Przynajmniej dobrze, że ostatecznie nie puszczali tej muzyki, bo myślałam, że kogoś zabiję w imieniu mojego kota kiedy tylko zaczęli;-) I ciągle nie rozumiem sprawy z mikrofonami.
Obrazek

miladka

 
Posty: 44
Od: Wto maja 24, 2005 16:30
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob gru 10, 2005 23:12

Ja do wcześniejszych uwag dodam jedną.
Przed poranną specjalistyczną wystawą kotów brytyjskich zapowiedziano przez głośniki: "Zapraszamy wszystkie koty brytyjskie.
Byliśmy z miotem trzech małych brytyjczyków.
Na ringu stewardzi odsyłali nas: "proszę na lewo", "nie, proszę na prawo", "najpierw kocury, proszę poczekać". Wreszcie na ringu pozostaliśmy tylko my i wówczas usłyszeliśmy "ale miotów nie oceniamy".
To po co zapraszano wszystkie koty brytyjskie?

Wojtek

 
Posty: 27924
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob gru 10, 2005 23:13

TRAGEDIA był dla mnie dzisiejszy dzień. Szukanie kotów to głupi pomysł 1 osoba znajdzie kota w 10 min ??? Najpierw trzeba szukac na kartkach czyli przejrzec 12 sektorów. Poźniej trzeba latać po hali i szukac kota a jak nie ma własciciela brac kota. Gorzej jak nie ma kota i właściciela :/ Sedzina sie denerwowała bo kotów nie było a wyszukanie 1 numerka na 12 kartkach nie jest łatwe :roll: :roll: :roll: :roll: Trzeba szukać po np 5 kotów i chodzic po sali i informowac :/ Wystawcy zdenerwowani stewardzi gorzej niz zawsze zmachani przez latanie na sali. Nie wiem dlaczego zamiast czytania numerow ciagle puszczane byly jakies reklamy ( usłyszałam że nie można tego wylączyć bo oni za to zaplacili ). Zawsze można wziąźć jednego stewarda do mikrofonu i zmieniac co jakiś czas wtedy nie bedzie zamieszania z gadaniem przez mikrofon przez 10 osób. CHyba nigdy nie zadrzyło mi sie żeby ktoś z zewnątrz czyli z poza ringu pomagał mi w pracy ( pewnie dlatego że byłam u polskiego sedziego) . Sorry ale właściciel ma kota którego musi pilnowac a nie pomagac stewardom :/ Mam nadzieje że jutro będe u polaka i chociaz to mi ułatwi prace. Błagam na drugi raz włączcie mikrofon
Obrazek

Lilu

 
Posty: 4123
Od: Śro mar 03, 2004 16:41
Lokalizacja: Legionowo

Post » Sob gru 10, 2005 23:28

Żal mi wystawców którzy musieli ciągle ślęczeć przy ringu żeby wiedzieć które koty będą oceniane :/ Głupi pomysł z tym bieganiem. Chceli dobrze a nie wyszło. Mi dali mikrofon pod koniec porównan na dodatek nie chciał sie właczyc :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: dałam sobie spokoj..... z całym "nagłosnieniem" :/
Obrazek

Lilu

 
Posty: 4123
Od: Śro mar 03, 2004 16:41
Lokalizacja: Legionowo

Post » Nie gru 11, 2005 0:04 Re: WYSTAWA FIFe W WARSZAWIE (10-11 GRUDNIA 2005)

Mysza pisze:
rosyjskieniebieskie pisze: Organizatorzy Wystawy zapewniają:
- bezpłatny kryty parking na terenie kompleksu Blue City
- bezpłatny poczęstunek oraz gorące napoje
- bezpłatny autobus z okolic dworca centralnego na miejsce wystawy

a o tym ktos coś wie?

?
no tort był
i tyle
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 11, 2005 10:52

Mimo, że rzeczywiście Wystawie towarzyszyło wiele niedociągnięć, osobiście daleka jestem od tak krytycznej opinii, jaka się tu pojawiła. Może dlatego, że sama parę dużych imprez organizowałam (innego typu: giełdę birofilistyczną czy zlot forumowiczów portalu browar.biz) i wiem, że nie wszystko wychodzi tak, jak było planowane. Organizacji takich imprez, a tym bardziej kolejnym kłopotom, towarzyszy duży stres i stąd, sądzę, wywodzi się nie do końca etyczne zachowanie organizatora. Nie, nie pochwalam tego, ale staram się Go zrozumieć. Myślę, że przy kolejnych i kolejnych krytycznych uwagach, których Mu nie szczędzono, miał On po prostu dość: zabiegania związanego z organizacją, ostatnich szlifów, pretensji oraz żali, i po prostu nerwowo tego nie wytrzymał....
Weźmy jeszcze jedno pod uwagę, ostatnio parę wystaw było odwołanych, On zdecydował się jednak, mimo przeciwności, zorganizować i doprowadzić do końca wystawę. I za to należą Mu się duże podziękowania.
Jestem przekonana, że weźmie sobie do serca nasze uwagi i zrobi wszystko, by na następnej organizowanej przez siebie wystawie, takie problemy (które rzeczywiście występowały) się nie pojawiały...

tumasia

 
Posty: 641
Od: Pt kwi 22, 2005 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 11, 2005 20:43

NIE BYLAM na tej wystawie, ALE...
jeszcze nigdy nie było w Polsce wystawy, by wszyscy byli zadowoleni. To po prostu nie jest możliwe. Pamiętajcie też, że to była pierwsza wystawa PFA. Trzeba pochwalić Organizatorów za odwagę. Czy komuś z Was by się chciało organizować tak wielką wystawę. Kto z Was by chciał wziąć na siebie tak dużą odpowiedzialność? KAŻDA wystawa, która się odbyła, jest ważna i potrzebna. Wszystkie koty zostały ocenione, wszyscy dowiedzieli sie od sędziów opinii na temat swoich kotów. Niektórzy otrzymali puchary, inni niech sobie je kupią za 25 złotych sztuka i także będą szczęśliwi.
Organizatorzy i tak mają ból głowy i będą go mieli jeszcze przez długie tygodnie podczas rozliczania wystawy. Dajcie Im odetchnąć i odpocząć. Nie atakujcie !!!!!
Szkoda mi zdrowia na walkę z idiotami, wolę ten czas poświęcić kotom.

JBT

 
Posty: 56
Od: Pt lis 11, 2005 21:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: paulawojew i 8 gości