Gazeta.pl > Gazeta Wyborcza > Wszystkie teksty > Gazeta
Środa, 18 stycznia 2006
Pokaz kotów w auli UMK
Zobacz powiększenie
Fot. Robert Górecki / AG
nat 15-01-2006 , ostatnia aktualizacja 15-01-2006 19:35
Legendy o leczniczej mocy kocich skórek znamy od dawien dawna. Najnowszym odkryciem jest jednak terapeutyczny wpływ żywych zwierzaków na chore dzieci, o czym można było przekonać się w niedzielę w auli UMK podczas Pokazu Kotów Rasowych.
Pokaz odbył się w Toruniu po raz trzeci. Do auli UMK zjechało około stu kocich piękności. W specjalnych klatkach wylegiwały się m.in. koty brytyjskie, tonkijskie i bengalskie. - Moja fascynacja zaczęła się w 1992 roku, kiedy kupiłam pierwszego persa - wspomina Bogusława Czarnecka, prezes Polskiego Związku Felinologicznego. - Koty są niesamowite. Potrafią rozładować każde napięcie i można się od nich wiele nauczyć.
Potwierdza to doświadczenie uczniów Zespołu Szkół nr 6 w Toruniu, którzy byli honorowymi gośćmi pokazu. Są to dzieci z zaburzeniami emocjonalnymi oraz upośledzone umysłowo. Pewnego dnia do dyrekcji zgłosił się jeden z toruńskich hodowców kotów i zaproponował, by podopieczni spotkali się ze zwierzakami. - Efekty były zaskakujące - mówi Grażyna Budzyń, dyrektor placówki. - Okazało się, że dzieci nadpobudliwe są w stanie skoncentrować się na zabawie z kotem przez dwie-trzy godziny! Uczeń z autyzmem, który miał niechęć do kontaktu fizycznego nawet z rodzicami, otworzył się właśnie dzięki głaskaniu i przytulaniu kota.
W szkole powstał Klub Kota - jeden z zaledwie trzech w Polsce. Na zajęciach uczniowie poznają obyczaje zwierząt, rysują je i piszą o nich opowiadania. Felinoterapia odnosi skutki nawet w przypadku dzieci, które pozostały obojętne na dogoterapię, czyli leczenie przez kontakt z psem.
Wychowankowie ZS nr 6 dostali od prezes PZF ogromną figurę kota oraz słodkokosci.