Wątek dla nerkowców - III

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw sie 06, 2009 12:19

Avian pisze:
PcimOlki pisze:
Avian pisze:.....
Cały czas się zastanawiam, co zrobić dla obniżenia kreatyniny? Bo weci głównie się skupiają zazwyczaj na wypłukaniu mocznika ...

W jakim celu ją obniżać? Wysoki poziom kreatyniny, w przeciwieństwie do mocznika, nie jest szkodliwy, wskazuje jedynie dysfunkcję nerek.


Czyli częściej badać, obserwować kotę, jak sie zachowuje i czy ma apetyt i do tego leki, żeby wspomóc pracę nerek?

Nie czuję się upoważniony do zatwierdzania postępowania z twoim kotem.

Dlatego:

- Poczytaj pierwszą stronę tego wątku.
- Zamieszczone tam zalecenia skonsultuj z wetem.

Tak wydaje mi się najrozsądniej.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 07, 2009 11:51

Koki odszedl 5 sierpnia 2009 :cry:
To nie miejsce aby o tym pisac... przegralam walke z ta okropna choroba.

Zostalo mi bardzo duzo suchej, nieotwartej jeszcze karmy, masa mokrych saszetek, leki, witaminy,zelazo, igly, strzykawki itd :(
Jak tylko ogarne sie emocjonalnie, bede w stanie pochowac jego rzeczy.. to chetnie oddam to komus potrzebujacemu.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt sie 07, 2009 14:39

Bardzo mi przykro i ogromnie Ci współczuję Izabelo... :cry:
[*] dla Kokiego

TMEJ

 
Posty: 258
Od: Pt kwi 27, 2007 11:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 07, 2009 18:27

(')
JM Qua (*)

JOANNAM

 
Posty: 564
Od: Pon lis 24, 2008 14:54
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto sie 11, 2009 20:23

Mi również bardzo przykro (')

Dołączamy do grona nerkowców.
Niestety kicia ma wielotorbielowatość nerek.
I jak, to ktoś tu pięknie napisał, niestety były dotychczas leczone pojedyncze objawy, a nie kot, w związku z powyższym żyliśmy sobie w nieświadomości, aż do zeszłego miesiąca.
Tutaj chcę bardzo podziękować wszystkim, którzy wypowiadali się zarówno w I, II i obecnej części, gdyż wasze doświadczenia i wiedza
uratowały mam nadzieję życie mojej kici.

Wyniki tydzień temu: kreatynia 4,5, mocznik 227, obie nerki zniszczone torbielami, powiększone, generalnie tragedia, chyba odmówiły współpracy.
Od niedzieli jedziemy na kroplówkach dożylnych, po których kot, już prawie schodzący zaczął jeść bez problemu i to karmę nerkową, mokrą.

Kicia ma 15lat, od pewnego czasu dostawała tylko lotensin, miesiąc temu jak wyniki wyszły tragiczne, wet zapisał tylko ipakitinę - bez kroplówki (!) tydzień temu doszedł rubenal.
Wymioty i problemy z ciśnieniem pojawiały się od kilku lat i każdy wet, który się tym zajmował, nawet nie zasugerował, że mogą to być nerki.
Ten fakt mnie przeraża.

W piątek robimy kolejne badania, ale pojawił się problem. Mianowicie kitek wczoraj wieczorem ciężko oddychał i całą noc, po dzisiejszej kroplówce popołudniowej też, pomimo bardzo małej dawki. Zagrożenie jest bardzo duże, bo jeśli to nadmiar płynów przenikający do płuc to nawet nie chcę myśleć.
Czy ktoś miał podobne problemy?

koconek

 
Posty: 2580
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Śro sie 12, 2009 13:38

Do Łatkowego wątku niewiele osób zagląda, więc postanowiłam jego wyniki skopiować też tu. Mam dylemat co do jego diety i dalszego "prowadzenia".
Właśnie odebrałam wyniki Łatka. Wszystkie są ok, oprócz dwóch:
Mocznik - 12.50mmol/l
glukoza w surowicy - 4.03 mmol/l


Podobno odstępstwa od normy nie są duże, ale jednak. Wet twierdzi, że to może być wynikiem diety wysokobiałkowej, albo początkiem niewydolności nerek. Co sądzicie? Potrzeba mu już specjalnej diety, czy wystarc\zy tylko obserwować i robić badania kontrolne. powinnam się zacząć martwić?

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Czw sie 13, 2009 20:18

Kavala,

Ja jeszcze nie wiem wiele, ale dużo i intensywnie czytam.
Niestety nie miałam czasu (intensywna opieka nad futerkiem)
aby zajrzec do twojego wątku:(
Ale u nas mocznik i kreatynina długo przed "odkryciem" choroby były bez budzących niepokój zmian, a choroba rozwijała się w tym czasie była już bardzo zaawansowana. Gdyby wtedy zrobiono małej USG nerek to pewnie coś byśmy odkryli, a jeszcze w 2004 roku wyniki moczu i krwi były wzorcowe, tymczasem dzisiejszy stan nereczek wskazuje, że musiały one być obie, a przynajmniej jedna na pewno, bardzo zniszczone torbielami. Więc pytanie do Ciebie, czy rzeczywiście masz zalecany komplet wyników badań wraz z badaniem USG?

koconek

 
Posty: 2580
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Czw sie 13, 2009 20:35

to ja sobie przycupnę nieśmiało....
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.
Rózne różności.

hydra_pl

 
Posty: 3466
Od: Nie cze 08, 2008 8:16
Lokalizacja: to ja wiem że w Łodzi, ale na jakim morzu?

Post » Czw sie 13, 2009 20:37

Kavala

zmien weta i zrob
morfologie plus biochemie o profilu nerkowym jeszcze raz i do tego poziom wapnia fosforu i potasu w surowicy,
USG nerek i badanie moczu. Dopiero na tej podstawie mozna mowic o sprawie niewydolnosci przewleklej czyli PNN lub ostrej.

O diete bedziesz sie martwic jak juz bedziesz wiedziala w jakim stanie sa nerki Latusia.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 13, 2009 21:11

O Usg wet nie wponinał. Popytam. Dzięki za odpowiedzi. :D

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Wto sie 18, 2009 13:01

Witam razem z Wilczka zapiszemy się na watek. U Wilczki wykryto niewydolność nerek jakiś miesiąc temu.

Ostatnie wyniki:
4 sierpnia
BUN 46 mg/dL norma 16-36
CREA 3.6 mg/dL 0.8-2,4

14 sieprnia po kroplówka podskórnych:
BUN 35
CREA 3,6

Badania z 10 lipca:
ALT 45 U/L norma 12-130
AST 27 U/L 0-48
CREA 2.7
BUN 39

USG nerek z 24 czerwca:
struktura nerek lekko zatarta. Miedniczki nerkowe odpowiednio w prawej i lewej nerce nieznacznie poszerzone. Wnęka lewej b.z.

Wilczka je karmę nerkową RC, ma dostwać Rubenal (niestety jak na razie próby podania idą marnie) i Ipakitine (na razie odstawiliśmy bo odkąd je dostaje kilka razy zwymiotowała gęstą śliną więc jak będziemu u weta to poprosimy o coś osłonowego)
Martwi mnie tylko to, że ona nie za chętnie je mokre nerkowe, suche je całkiem całkiem. Zastanawiałam się czy mogę jej podać Royal Oral mature (pytałam się weta to powiedział, że tylko i wyłącznie nerkową) ale w tej karmie jest obniżony fosfor dlatego się tak zastanawiam.
Jeżeli chodzi i picie to pije tak 200 ml dziennie nieraz więcej nieraz mniej to bywa różnie.

Wilczke wzieliśmy 15 czerwca ze schroniska więc mam nadzieje, że jeszcze trochę z nami pobędzie jeżeli ktoś ma ochotę to zapraszam na jej wątek:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4824182#4824182

Huh trochę sie rozpisałam ale chciałam przekazać jak najwięcej informacji bo jestem ciekawa opinii doświadczonych osób bo ja nigdy nie miałam do czynienia z taka chorobą.
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Wto sie 18, 2009 14:47

Witam

Bardzo proszę wszystkich, którzy podawali kroplówki poskórne lub będą je podawać do zajrzenia do tematu Kroplówki podskórne u nerkowców - istotne pytania

Z uwagi na ostatnią stosunkowo małą aktywność postanowiłam założyć
osobny temat. Sądze, że pojawiające się tam ( mam nadzieję, że coraz więcej) informacje będą mogły pomóc nie tylko mnie.

Pozdrawiamy i nadal dzielnie walczymy o życie.
Trzymajcie proszę kciuki za futerko!

koconek

 
Posty: 2580
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Czw sie 20, 2009 13:53

JaEwka- u mnie był ten sam problem z jedzeniem Ivą - nerkowego mokrego nie chciała jeść wogóle. Jak doczytałam na poprzednim wątku o Rc oral mature kupiłam jej i całkiem, całkiem chętnie to je. Z Ivą był też ten problem, że ona została znaleziona na poboczu jako koci szkielecik i musiała/musi jeszcze przytyć wiec nie będę ryzykować życiem kota i na siłę dawać jej renala skoro ona go nawet nie ruszy. Przecież jeżeli się będzie głodzić to z leczenia nerek tez nic nie wyjdzie.

W tej chwili jest właśnie na oral mature + renal suchy, bo ten je i dodatkowo kuraka surowego z Ipakitine dostaje + lotensil. I, odpukując, wydaje mi się, że sie ciutkę wagowo poprawiła, a na pewno żwawsza jest :D
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw sie 20, 2009 13:58

Moja Patunia też je głównie suchą karmę nerkową. Z mokrego to sam sosik najchętniej by tylko zlizała i koniec. Ale dla mnie najważniejsze, że je, 2-3 posiłki dziennie, z apetytem. Żeby tylko piła jeszcze więcej niż pije, byłoby naprawdę super. My podajemy suche Hillsa, Animondy i ostatnio testowaliśmy Trovet - wszystkie karmy Patka uwielbia :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw sie 20, 2009 14:29

AgaPap pisze:JaEwka- u mnie był ten sam problem z jedzeniem Ivą - nerkowego mokrego nie chciała jeść wogóle. Jak doczytałam na poprzednim wątku o Rc oral mature kupiłam jej i całkiem, całkiem chętnie to je. Z Ivą był też ten problem, że ona została znaleziona na poboczu jako koci szkielecik i musiała/musi jeszcze przytyć wiec nie będę ryzykować życiem kota i na siłę dawać jej renala skoro ona go nawet nie ruszy. Przecież jeżeli się będzie głodzić to z leczenia nerek tez nic nie wyjdzie.

W tej chwili jest właśnie na oral mature + renal suchy, bo ten je i dodatkowo kuraka surowego z Ipakitine dostaje + lotensil. I, odpukując, wydaje mi się, że sie ciutkę wagowo poprawiła, a na pewno żwawsza jest :D


No i ja chyba zrobie tak samo, kupie jej orala mokrego bo wcześniej go miała i wcinała od razu poł saszetki a tutaj łyżeczki całej nawet nie zje :roll: i trzeba poźniej wywalać połowe jedzenia bo się zeschnie i tyle z tego jedzenia ma
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości