Koty cukrzycowe - ABC cz. II

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon sty 19, 2009 10:55

magicmada pisze: No to może Kociara?

Witajcie wszyscy !
Dziękuję za wyróżnienie. Ale niestety Kociara do 1 kwietnia br ma trudny okres w pracy i z czasem będzie krucho.
Mam już cały zestaw komputerowy w domu i finalizuję właśnie zakup internetu, więc wkrótce będę mogła pisać wieczorami, a może i nocami.
Co do przewodnictwa, no cóż do kwietnia to niemożliwe, potem będę miała być może dużo wolnego czasu, a poza tym czy podołam - może Magicmada pomożesz mi ?
Na dzień dzisiejszy nie umiem zakładać wątku i przenosić informacji z pierwszych 2 albo 3-ch stron. A to jest chyba podstawa założenia III-ciej części. Więc proponuję by Tinka z Magicmadą rozpoczęły prace, a ja w miarę możliwości włączę się.

Aleksis. Widzę że kocio reaguje na Lantusa podobnie jak Matylda. Napiszę więcej jest wiele kotów reagujących podobnie do naszych kociaków, bo tak pracuje Lantus - kociaki mają wędrujący NADIR, dlatego według mnie jest wskazane tak często jak się da mierzyć równolegle poziom cukru w moczu. Zmianę dawki można rozważyć po uzykaniu wyników poziomu cukru we krwi PRE i Nadir oraz poziomu cukru w moczu.
Zgodnie z tym co piszesz, na Twoim miejscu zmniejszyłabym dawkę do 3,1U (na Twoich strzykawkach to byłoby w połowie kreski 3U. Zakryta cała kreska to byłoby równe 3U). A ponadto rozważyła ustalenie dla Aleksa stałej diety o równej kaloryczności rano i wieczorem o jednakowym w miarę wskaźniku IG (indeksu glikemicznego). Nierówne posiłki mają wpływ na poziom cukru u Matyldy.
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pt sty 23, 2009 12:03

Witajcie !
Dziewczyny z lantusowej "grupy" zwracajcie uwagę na insulinę Lantus. Mam wrażenie, że nowe partie, które są w zabudowanych penach tracą swoją moc już po 2 miesiącach.
Dzwoniłam do apteki z zapytaniem jak są przechowywane peny i dowiedziałam się, że cały czas "siedzą" w lodówcce, ponieważ taki warunek postawił producent.
Kiedy peny pojawiają się w naszych lodówkach, trzeba pilnować żeby przebywały cały czas w temperaturze od 2 do 8 stopni C.
W okresie świąt, kiedy lodówka u mnie była zapełniona, moja fiolka lantusa przez jakis czas przechowywana była w temperaturze nawet 0, lub 10 stopni C. To mogło wpłynąć na utratę jej mocy.
Matylda od 2 tygodni wysoko chodzi, a od kilku dni "siedzi" między 300 a 400 mg/dl. Zaczęła popijać wodę, obficie siusiać, ale nie za często i długo śpi.
Jestem prawie pewna, że insulina straciła już swoją moc. Dzisiaj wieczorem kupuję nowę peny i zobaczę jakie Matylda będzie miała wyniki.

Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Nie lut 01, 2009 0:46

A co tu taka cisza zapanowała?
To ja napiszę :) .
Jak to jest z samopoczuciem kotów w zależności od poziomu cukru we krwi?
Zauważyłam, że Alex jak ma wysoki wynik tzn. ponad 350 jest bardzo ożywiony, rano wariuje, ma ochotę na zabawę no i oczywiście jest głodny.
Im niższy wynik tym jest bardziej ociężały, nie ma ochoty na jedzenie i jest śpiący.
Czy to normalne?
Logicznie rzecz biorąc przy niższym wyniku kot powinien lepiej się czuć i być bardziej kontaktowym, a w przypadku Alexa jest odwrotnie.
To jak to w końcu jest?
:roll:
Obrazek
Mój ukochany Alex:)

Alexis2

 
Posty: 277
Od: Śro lut 16, 2005 13:02
Lokalizacja: z serca Wawy

Post » Czw lut 12, 2009 17:14

Trzecia część wątku kotów cukrzycowych znajduje się :arrow: tu.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3795
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 127 gości