Koty cukrzycowe- ABC- cudny słodziak szuka domu str.86

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw lis 08, 2007 11:15

Dziękuję bardzo za Wasze rady.
Zapytam tego Pana o to, czy w tym "łanczaczu" :wink: jest wskaźnik, czy kropla nie jest za mała.
Co do dostępności pasków - nie mam pojęcia....pan mówił, że można kupić...ale on może po prostu chce sprzedać niechodliwy towar, sama nie wiem.

U nas w lecznicy też mają ACCU Cheka. Może ten Horizon to nowość i dlatego nikt go nie używa. Już zgłupiałam. Trudno podjąć taką decyzję.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw lis 08, 2007 11:41

Mimisiu w dostepności pasków chodzi też o to że jeżeli więcej ludzi cukrzyków używa dany glukometr to łaptwiej mozna poprosic o recepte na paski. A róznica w cenie jest dosyć spora. Paski czhyba 50 szt bez recepty to 1zł. za szt. czyli 50 zł zestaw. a na receptę to gdzięć chyba 2,50 za zestaw. Jeżeli paski do tego glukometru będą inne aniżeli wiekszość stosuje to będzie kłopot z wystawieniem recepty. Nie wiem czy ja to jasno piszę o co mi chodzi.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw lis 08, 2007 13:53

Mimisiu myślę,że i tak nie będziesz używała nakłuwacza więc nie ma znaczenia który glukometr ma jaki,my kłujemy sami igłami do nakłuwacza i jest to bardzo wygodne,nie wyobrażam sobie za bardzo wcelować precyzyjnie w żyłke na uszku nakłuwaczem.Używamy accu check activ i nie mamy zastrzeżen,z paskami nie ma problemu,jakbyś jeszcze miała możliwość zdobycia na nie recepty na chorobę przewleką kosztują wtedy grosze - 3 zł.

Hebe

 
Posty: 157
Od: Wto cze 20, 2006 13:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 08, 2007 14:29

No, przekonałyście mnie tymi paskami...Pójdę dzisiaj do sklepu, dzięki!

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt lis 09, 2007 10:41

Hi dziewczyny !
Tinka07 pisze: Tak, masz racje, poczekaj z dawką 1,1 do soboty. Jak długo używasz starej fiolki?

Nie wiem dokładnie, kiedy rozpoczęłam drugą fiolkę-wkład. Musiałam do tego dojść drogą dedukcji. Policzyłam ilość jednostek wykorzystanych i tych zmarnowanych i wyszło mi, że fiolkę nr 2 rozpoczęłam pod koniec sierpnia. 11.09 rozpoczęłam fiolkę nr 3, kiedy miałam wątpliwości czy aby fiolka nr 2 jest OK. Następnie dalej pobierałam insulinę tylko z fiolki nr 2.
Teraz odstawiłam już fiolkę nr 2 i pobieram insulinę tylko z fiolki nr 3, która po raz pierwszy została rozpoczęta dwa miesiące temu.
Insulinę Lantus można używać przez 6 m-cy, kiedy cały czas "siedzi" w lodówce w temperaturze 2-7 stopni C.

Wczorajszy wynik wieczorem i dziesiejszy rano mogą wskazywać na to, że moc starej fiolki była jakby większa.
Zachowuję nadal dawkę 1,1U i porobię pomiary nadiru w dzień przez weekend. Coraz częściej paski nie wykazują w moczu cukru. Matylda siusia 2-3 razy na dobę w dużo mniejszych ilościach na raz. Wielkość kulek w żwirku jest taka sama jak po Maćku.

Ucałowania w słodkie futerka

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pt lis 09, 2007 12:52

Hi "Kociaro",

Insulinę Lantus można używać przez 6 m-cy, kiedy cały czas "siedzi" w lodówce w temperaturze 2-7 stopni C.

Masz rację że insuliny Lantus można w zasadzie używać przez 6 miesięcy, kiedy trzyma się ją w lodówce. Można, jednak najczęściej tylko teoretycznie, bo wkłuwając codziennie igłę, żeby naciągnąć insulinę, zmieniamy strukturę gumki. Z biegiem czasu staje się ona krucha i łamliwa. Poza tym na jej powierzchni zbierają się bakterie, które wraz z igłą mogą przedostać się do wnętrza fiolki. Jeśli insulina wytrzyma przez 6 miesięcy i nie straci na mocy, to żaden problem. Trzeba mieć jednak na uwadze, że mogłaby się popsuć już wcześniej.
Zachowuję nadal dawkę 1,1U i porobię pomiary nadiru w dzień przez weekend.

Trzymam mocno kciuki za pozytywne pomiary. Wielkie mizianki dla Twoich ukochanych futrzaków.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3795
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob lis 10, 2007 23:48

Trochę "niesłodkich" słodkości.

Zobaczcie, jaka już jestem duża. Zdięcia robi moja Duża, tylko jak śpię, bo jak brykam, to zdjęcia są tak zamazane, że widać tylko mój cień i jedynie mój pokazowy gruby ogon.

Pozdrawiam serdecznie i ślę Wam wszystkim lizanki w usteczka i mordki,
Kaya

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3795
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie lis 11, 2007 0:10

ale cudowna Ksiezniczka;)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14567
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie lis 11, 2007 0:16

Byłam dzisiaj w odwiedzinach u słodkiej trikolorki, Przeklejam relację z KOTÓW, bo nie każdy czyta oba wątki:


Dzisiaj byłam u Pani Emilki, zrobiłam kiciusi sesję zdjęciową. Kotka ma się nieco lepiej od kiedy dostaje insulinę, oczka też ma już trochę ładniejsze. Niestety, utyła, jak to cukrzyk...
Koteczka jest niezwykle kochana, przywitała mnie, barankowała i mruczała. Chciała sobie z radości zrobić z moich dżinsów drapak, ale ją powstrzymałam. Rzucałam jej piłeczkę, a ten grubasek za nią ganiał. Gdyby nie ta choroba, to by się ustawiła kolejka...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie lis 11, 2007 10:05

Tinka, sesja Kayi bardzo udana. Nawet więcej niż bardzo. Ależ to jest dzieciuch :lol:

Mimisia, Trikolorka prześliczna. Super by było jak by ktoś jej ofiarował dom.

Pozdrawiam wszystkie Dziewczęta i nasze słodkie Drapieżniki.

Flores

 
Posty: 201
Od: Wto mar 20, 2007 12:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 11, 2007 17:39

Droga Mimisiu,

dobrze, że Trikolorka dostaje już insulinę. Dziwię się, że wetka tak długo czekała. Niedawno dowiedziałam się o bardzo smutnej historii na "Kociarni". Tam wet chciał wyciągnąć kociaka karmą dla cukrzyków i niestety czekał za długo. Kociak przestał jeść i właścicielka dała go uśpić :cry:

Może Trikolorka dostawała tabletki na cukrzycę? Ich skuteczność jest jednak bardzo mierna, bo działają tylko u 10-15 proc. kotów i to tylko na samym początku. Poza tym mają mnóstwo skutków ubocznych.

Koteczka dlatego tak dużo pije i siusia (wielomocz), bo jej cukrzyca jest niewyrównana. Nadmiar glukozy we krwi manifestuje się ogromnym pragnieniem, organizm stara się jak najszybciej ją wypłukać.

Jaką insulinę, ile i jak często (2 x lub 1 x dziennie) podaje pani Emilka? Czy udało Ci się już załatwić glukometr? Mimisiu, ja doskonale rozumiem, że pani Emilka jest porządnie przestraszona, ale mam wielką, wielką nadzieję, że nauczy się wszystkiego. My na samym początku też drżałyśmy ze strachu na myśl o zastrzykach, nie mówiąc już o robieniu pomiarów glukometrem.

Gdzie mieszka pani Emilka? W samej Warszawie? Kurcze, przydałyby się też paski do kontrolowania moczu na obecność ketonów (Ketostix).

Pozdrawiam ciepło
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3795
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie lis 11, 2007 22:33

No więc odpowiadam mniej więcej po kolei:
- jutro kupuję glukometr, bo się długo namyślałyśmy który,
- pani Emilka mieszka w Mińsku Maz., tak jak i ja (40 km od W-wy)
- kotka jest codziennie na badaniu cukru u weta i na zastrzyku z insuliny, wczoraj miała cukier w granicy normy, niewiele ponad 100-czegoś tam,
- nie mam zielonego pojęcia jaką insulinę kotka dostaje, pani Emilka pewnie też nie pytała weta. Wcześniej dostawała jakiś lek, nie znam nazwy, chyba był w proszku, ale nie wnikałam zakładając, że wet wie lepiej,
- pani Emilka wzięła się w garść, walczy o zdrowie kici jak lew i bardzo pokochała kicię. Musi jednak szukać jej domu, bo kotka rzuca się na inne jej koty i musi być zamknięta w małym pokoju.

Pozdrawiam wszystkich i dziękuję, że jesteście z nami....

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto lis 13, 2007 10:15

Witajcie !
U mnie niezbyt ciekawie. :( Było już tak dobrze.
Zmieniłam fiolkę, może insulina ma słabszą moc i trzeba zwiększyć dawkę, a może Matylda nie potrzebuje już dawki 1,1U i powinnam była zmniejszyć do 1.0U NIE WIEM, w końcu zwiększyłam dawkę do 1,50U. Trochę się tym martwię, Matylda jest całą dobę na albo powyżej progu nerkowego. :?
Tinka ! Nie bardzo rozumiem działanie insuliny Lantus na Matyldę, są dni że po niskim pre (10.11 - 253 mg/dl) cukier zamiast spadać idzie do góry (287 > 294mg/dl). Być może tak działa insulina długodziałająca. Dzienniczki na forum lantusowym nie pokazują takich wyników.
Co powinno być następnym krokiem: zwiększenie ? zmiejszenie dawki ? utrzymanie 1,5U - Tinka co byś zrobiła na moim miejscu :?: :?: :?:
Matylda ładnie je, nie pije, nie siusia za często, ale dużo śpi, nie ma gorączki, nie kicha, nie jest przeziębiona, utrzymuje wagę i nie tyje. Nie zauważyłam żeby coś jej dolegało. Dni są krótsze, koty są mniej aktywne :?

Ucałowania w pyszczek Kayi i nie tylko Kayi.

PS. Wczoraj poznałam dwóch wspaniałych futrzanych facetów o wdzięcznych imionach MINUS i RUDY i bardzo miłą, uroczą i uczynną Irenkę. Nie znała mnie a zaufała i pomogła kupić taniej puszki.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Wto lis 13, 2007 11:55

Kociaro,

U mnie niezbyt ciekawie. Było już tak dobrze.
Zmieniłam fiolkę, może insulina ma słabszą moc i trzeba zwiększyć dawkę, a może Matylda nie potrzebuje już dawki 1,1U i powinnam była zmniejszyć do 1.0U NIE WIEM, w końcu zwiększyłam dawkę do 1,50U. Trochę się tym martwię, Matylda jest całą dobę na albo powyżej progu nerkowego.

Tak już jest z kotami cukrzycowymi. Jeśli nie codziennie, to przynajmniej co tydzień nowa zagadka. Kociaro, cukrzyca jest poważnym schorzeniem i na insulinę podawaną z zewnątrz organizm reaguje często zupełnie inaczej niż na własną. Raz jest jej za dużo, innym razem wydaje się, że jest jej za mało, a rzeczywistość wygląda czasem inaczej niż zalecają instrukcje.

Tinka ! Nie bardzo rozumiem działanie insuliny Lantus na Matyldę, są dni że po niskim pre (10.11 - 253 mg/dl) cukier zamiast spadać idzie do góry (287 > 294mg/dl).

Wydaje mi się, że w tym konkretnym przypadku insulina przy + 6 już powoli traciła na działaniu. Jej ilość była w stanie utrzymać pewien poziom glukozy we krwi, ale nie miała już tyle mocy, żeby go bardziej obniżyć. Może rzeczywiście końcówka starej fiolki działała ze zwiększoną mocą. Na to wygląda.

Co powinno być następnym krokiem: zwiększenie ? zmiejszenie dawki ? utrzymanie 1,5U - Tinka co byś zrobiła na moim miejscu

Ja starałabym przez najbliższy czas (co najmniej przez kilka dni) utrzymać dawkę 1,5 U, jeśli to oczywiście możliwe. Jeśli któryś z PRE byłby wyjątkowo niski (poniżej 180), podałabym jednorazowo nieco zredukowaną dawkę, żeby nie powtórzyła się sytuacja z 03.11.

Pozdrawiam ciepło
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3795
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto lis 13, 2007 13:50

To jeszcze "Kociara"
Tinka ustaliłam listę badań, które w najbliższym możliwym czasie chciałabym zrobić w Laboklin. Gdybyś miała chwilę czasu to oceń, czy jest sens robić wszystkie: DZIĘKI

Lista badań planowanych do zrobienia w Laboratorium Laboklin Polska Sp. z o.o.
MATYLDA I MACIEK - TO SAMO
1. koty - profil pełny
FIP; FelV; FIV; profil diagnostyczny (amylaza, lipaza, fruktozamina, cholesterol, bilirubina, GLDH, AP, ALT, AST, kinaza kreatynowa, białko całkowite, albuminy, globuliny, GGTP, mocznik, kreatynina, glukoza, P, Mg, Ca, K, Na, Fe, trójglicerydy); stosunek albumin do globulin
2. morfologia z rozmazem
3. T4 (kot)
4. test TLI (kot) chodzi mi o podejrzenie wewnątrzwydzielniczej niewydolności trzustki
5. Witamina B12/kwas foliowy
6. Insulina ??? czy jeśli kot będzie zestresowany, badanie ma sens - chyba że podam wynik glukozy zrobiony w domu. Ale czy na wynik insuliny nie ma wpływu stess kota ???
7. Chlorki
8. Fosforan nieograniczony czy to nie jest to samo co w profilu diagnostycznym "P"
9. może jakieś dodatkowe np. Ob. ??? jak już robić to raz a dobrze.

SKORUPKA
Gady - profil: AP, ALT, AST, kwasy żółciowe, kinaza kreatynowa, K, Na, Ca, Mg, P
Pozdrawiam

PS.
Kupiłam takie cuda
http://www.sklep-med.pl/product_info.ph ... ts_id/1699
http://www.sklep-med.pl/product_info.ph ... cts_id/876
Jeśli kiedykolwiek przyjdzie mi do głowy kupić coś nie do końca sprawdzonego, to najpierw długo popukam się w czoło i skroń. Wychodzi na to, że Ja i koty mamy ciężką hipotermię - coś 32 do 34 stopni C. :lol: :wink: :lol:
Ale stetoskop się sprawdza, nie udawało mi się palcami zmierzyć tętno u Matyldy.
Matylda ma tętno w spoczynku 120 uderzeń na minutę, ilość oddechów 20.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 141 gości