Radek22 pisze:Katarzynka01 pisze:Weta w Poznaniu Ci nie polecę, jestem z Łodzi. Mam nadzieję, że ktoś z Poznania zajrzy i doradzi.
Co się stało? Czy kot już wcześniej miał kłopoty zdrowotne? Czy to taki nagły kryzys?
Czy istnieje możliwość, że kot się czymś zatruł? Jakaś domowa chemia, a może jest kotem wychodzącym?
Kreatynina 8 to faktycznie wysoko, ale bez wyników innych parametrów trudno cokolwiek wyrokować czy radzić.
Kreatynina wysoka, a mocznik? Na marginesie - kreatynina to parametr biochemii krwi, nie morfologii. Oczywiście morfologia jest ważna, podobnie biochemia. Ciekawią mnie parametry wątrobowe. Nerki wpływają na wyniki wątroby i odwrotnie, a jeśli to są tzw "ostre nerki" spowodowane np zatruciem, to wątroba również oberwała.
A jak zachowuje się kot, co było bezpośrednią przyczyną, że trafił do weterynarza?
Z badań absolutnie podstawowych należy wykonać:
morfologia
biochemia
jonogram
Ewentualnie USG jamy brzusznej. Przed dokladną diagnozą trzeba wdrożyć leczenie objawowe, natychmiast.
Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Pisałem PW ale nie wiem czy doszło, bo w wysłanych brak jakichkolwiek wiadomości.
Wyniki morfologii podane na zdjęciach - dziękuję adminowi za zatwierdzenie postu (jeśli jest możliwość zdjęcia antyspamowego filtra z mojego konta, który wymusza konieczność zatwierdzania postów, to byłbym niezmiernie wdzięczny).
Kot trafił do lecznicy z powodu braku apetytu. Tydzień wcześniej brak apetytu był tłumaczony ropnym zapaleniem ucha, ale to w innej lecznicy.
Niestety mimo iż w trakcie leczenia antybiotykiem na 5 dni apetyt wrócił, to po tym czasie znowu nastał brak apetytu.
Dziś kot zjadł sporo mokrej karmy na kolację. W dzień mniej, ale dwa razy też wziął coś na ząb.
Jakie leczenie objawowe polecasz wdrożyć? Nawadnianie kroplówką? Lekarz nic nie przepisał, nic nie zasugerował...
izka53 pisze:Kasia mnie tu sciągnęła...
Wprawdzie sama nie miałam nigdy kota nerkowego, ale w Poznaniu jest tylko jeden weterynarz, który naprawdę się na tym zna, a raczej ktora - bo to wetka dr. Paulina Strychalska. Musisz sprawdzić w necie, gdzie i kiedy przyjmuje, może u Dąbrowskiego na Jugosłowiańskiej albo u Filipińskiego na Wichrowym
BTW - który to stwierdził, że kota nie da się leczyć, bez podstawowych badań ? napisz, bo strach do takiego chodzić, nawet na szczepienie
Niestety do doktor Pauliny Strychalskiej najbliższy wolny termin jest 10 października
A ktoś inny? Przychodnia Na polanie np. prowadzi też nefrologię.
Niestety pw nie dotarło, musisz mieć 5 postów aby pisać swobodnie na forum oraz odbierać/wysyłać prywatne wiadomości. Napisz jakikolwiek post, może zawierać cokolwiek - "dzień dobry", bylebyś mógł swobodnie pisać w takiej sytuacji.
Niestety nie widzę tych wyników, plik jest duży a ja nie potrafię go zmniejszyć, żeby odczytać wyniki. Skoro był jakiś ropny stan w uchu, to jest możliwość, że źle doleczony (albo może pękł tam jakiś ropień?) spowodował tzw ostre nerki. Wysoki poziom mocznika, kreatyniny, mogą też być złe wyniki wątrobowe. W morfologii widzę tylko "L" i "H", ich poziomów niestety nie widzę. Wysoki poziom leukocytów świadczy o stanie zapalnym, z kolei w parametrach czerwonokrwinkowych widoczna jest anemia. Jak piszę - nie wiem jaki dokładnie jest ten obraz, bo nie widzę.
Wet, który zostawił kota bez pomocy w takiej sytuacji, jest bez wątpienia konowałem i należy go unikać.
Widzę, że w badaniach obok kreatyniny jest BUN, też wysoki, ale nie widzę mocznika osobno. To ważny parametr w takiej sytuacji.
Tak, niewątpliwie kroplówki i antybiotyk bo coś mi się wydaje, że przyczyną takiego stanu może być ucho i stan zapalny w nim.
Ja bym błagała w tej lecznicy o kontakt z panią doktor, bo kot w ten sposób może nie doczekać 10 października
Apetyt, to że on w ogóle je, to jest optymistyczne. Tak na wszelki wypadek, bo niektórzy weci mają takie idiotyczne zalecenia przy złych parametrach nerkowych - pod żadnym pozorem nie podawać kotu diuretyków bez kroplówek!
Przepraszam, że nie odposałam wcześniej, ale nie zauważyłam Twojego postu. Dawaj znać jak kot i czy udało się zorganizować mu jakąś sensowną pomoc
