Strona 1 z 6
Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Napisane:
Pt gru 06, 2024 20:01
przez olesia.b
Piszę do Was, bo na tym forum wielokrotnie zdobywałam wiedzę większą niż jakikolwiek weterynarz mi przekazał.
Benio ma 19,5 lat i od prawie 3 lat PNN. Z uwagi na wiek i jego ogromny stres przy wizytach u lekarza, nie podejmuje uciążliwej terapii. Zdaje sobie sprawę z tego, że jest to choroba nieuleczalna. Obecnie dostaje Renagel na wyłapywanie fosforu, jakiś ludzki zamiennik Semintry oraz Renibus Active. Wyniki krwi staram się robić co pół roku bo bardzo źle reaguje.
Ostatnio zaczął częściej korzystać z kuwety i robić mniejsze siku, zrzucałam to na karb nerek, ale jednak te wizyty zaczęły być non stop i sikał albo wcale albo bardzo mało. Udało mi się złapać diuny bezpośrednio do naczynia sterylnego - niestety za mało było na posiew, więc zrobili tylko badanie ogólne.
Wynik mnie przeraził, bo właściwie wszystko było w normie oprócz leukocytów których było 288/ql i erytrocyty których było 99/ql!!
Pojechaliśmy na cito do jedynego weta w okolicy czynnego po 18 i kot dostał antybiotyk Cylanic - dwa razy dziennie. To było w środę wieczorem.
Obecnie nie biega tak często ale nadal jest to kilka razy na godzinę i siki są małe albo wcale.
Ponieważ mieszkam w miejscu gdzie nie ma ani porządnej kliniki ani nawet całodobowej to bardzo się stresuje czy jednak ten antybiotyk jest wystarczający i przede wszystkim czy taka ilość leuko jest spowodowana „tylko” infekcją…
Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Napisane:
Pt gru 06, 2024 20:11
przez olesia.b
Dodam pozostałe wyniki moczu:
Barwa - żółta
Przejrzysty
Ciężar właściwy - 1,020
Ph 5,5
Leukocyty - wykryto
Azotyny - nie wykryto
Białko - nie wykryto
Glukoza - nie wykryto
Ciała ketonowe - nie wykryto
Urobilibogen - prawidłowy
Bilirubina - nie wykryto
Erytrocyty - wykryto
Leukocyty - 288/ql
Erytrocyty- 99/ql
Komórki nabłonka płaskiego - nieliczne
Komórki nabłonka przejściowego - nieliczne
Bakterie pojedyncze
Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Napisane:
Pt gru 06, 2024 20:18
przez olesia.b
Krew była pobierana 29.11
Kreatynina 2,26 (norma do 1,8)
Mocznik 126 (norma do 70)
Fosfor 4,13 (norma 3-6,10)
Dodam, że w porównaniu do poprzedniego badania nie umiem sprawdzić jaka jest różnica bo wtedy był jakiś inny przelicznik mocznika
BUN był 63,6 mg/dl (norma 17,6-32,8)
Kreatynina była 2,2 mg/dl (norma 0,8-1,8)
Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Napisane:
Pt gru 06, 2024 20:27
przez olesia.b
Dodam jeszcze że Benio ma apetyt, ale jest chudy, to chudnięcie to nie ostatnio ale już jakiś czas. Ponieważ nie za bardzo chce gryźć przeszliśmy na musy, albo miksuje pasztety.
Ostatnio dawałam mu Kattovit Recovery, bo chciałam żeby trochę ciała nabrał, tak to tylko sosy wylizywał.
Przed tym pęcherzem był całkiem żywotny, oczywiście śpi większość czasu, ale zawsze koło nas, jak ktoś przychodzi to też od razu przychodzi i „podsłuchuje”. Teraz widać też że by chciał jeszcze pożyć…
Najbardziej sobie wyrzucam, że może zareagowałam za późno, te częste wizyty w kuwecie zrzucałam na nerki, myślałam, że tak to wygląda „pod koniec”.
Tutaj gdzie mieszkam opieką weterynaryjna jest dramatyczna. Po 17 lecznice w promieniu 100 km są zamknięte, w weekendy też.
Chodzimy do jedynego weta który kiedyś odbierał telefony po godzinach pracy. Teraz ze względu na wiek przestał… jak mu wysłałam wyniki moczu 15 minut po zamknięciu lecznicy nawet nie odebrał telefonu i nie odpisał. Zresztą ostatnio przy wizycie na moje pytanie o rokowania powiedział niezbyt miło na co liczę, że kot będzie żył jeszcze 10 lat?
Jestem zmęczona i zrozpaczona. Cała nasza rodzina jest dostosowana do samopoczucia Benia.
Wiem że jest nieuniknione to co zresztą każdego z nas czeka, ale przeraża mnie że jak nadejdzie sytuacja kryzysowa to nawet nie będzie lekarza żeby np w nocy skrócić jego cierpienie…
Poza tym jeśli on obejdzie przez głupie zapalenie pęcherza to do końca życia będę sobie wyrzucać że mógł jeszcze pobyć chwilę dłużej na tym świecie.
Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Napisane:
Pt gru 06, 2024 23:06
przez Katarzynka01
Z tego co piszesz parametry nerkowe nie wyglądają źle wcale.
Ale niewątpliwie musisz opanować zapalenie (?) pęcherza.
Niestety takie problemy z drogami moczowymi są bolesne. Dobrze byłoby złapać mocz (albo pobrać przez nakłucie) i zrobić posiew oraz osad (bo może tam sie pojawiły jakieś struwity i stąd krew?). Może USG?
Czy wet zlecił może No-spę? Ona nie leczy, ale pomaga bo działa rozkurczowo. Ideałem byłoby podawać no-spę w iniekcji.
Wiem, że to niezalezne od człowieka, ale z tego co piszesz, nie masz podstaw żeby cokolwiek sobie zarzucać.
I niestety wiek nie dziala na korzyść Benia, taka jest brutalna prawda.
Mam nadzieję, że wyjdziecie zwycięsko z tej walki

Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Napisane:
Pt gru 06, 2024 23:12
przez olesia.b
Bardzo Ci dziękuję za te słowa.
Kiedyś spędzałam dużo czasu na tym forum (jakieś 15 lat już minęło jak patrzyłam dzisiaj na stare posty). Były „dramy” ale zawsze można tu liczyć na ciepło i wsparcie.❤️
Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Napisane:
Pt gru 06, 2024 23:15
przez olesia.b
Czy łapanie siku na osad podczas antybiotykoterapii ma sens? Bo myślałam że ew kryształy wyjdą w badaniu ogólnym. A jeśli rzeczywiście to są kryształy to zanim skończy antybiotyk będzie cierpiał albo się zapcha
Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Napisane:
Pt gru 06, 2024 23:29
przez Katarzynka01
W trakcie antybiotykoterapii wątpliwe jest robienie posiewu, to wiem. Co do osadu nie mam pewności, może ktoś wie. Wydaje mi się, że lata temu robiłam takie badanie mimo podawania antybiotyku.
Z własnego doświadczenia - jak się okazało załapałam w szpitalu paskudną bakterię. Podano mi antybiotyk, objawy nie ustąpiły i mimo antybiotykoterapii zrobiono mi posiew i wykazał to prawdziwe paskudztwo, przyczynę. Skoro u ludzia można, to pewnie i u kota?Ale próbowałabym mimo wszystko skoro te problemy powodują dyskomfort.
Najgorsza jest sytuacja z brakiem sensownego weta w okolicy, tego niestety nie przeskoczysz
Mam nadzieję, że w okolicy jest w ogóle jakiś wet, któremu ufasz?
Zatkanie widać, ból już niekoniecznie. Dostaje antybiotyk, poprosiłabym weta o no-spę i obserwowała uważnie.
Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Napisane:
Sob gru 07, 2024 4:24
przez anka1515
Poczytałabym o shinington
On jest naprawdę dobry
Dawałam kotom i sama brałam
Nie dawno brałam i się lepiej po nim czułam
Jest moczopędny ,przeciw bakteryjny ,rozkurczowy
Spróbuję podlinkować
Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Napisane:
Sob gru 07, 2024 4:35
przez anka1515
http://suplementybangkok.com/Teraz znalazłam i w Polsce mam zamówić
Ten z obrazka kosztuje 50 zł
Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Napisane:
Sob gru 07, 2024 9:19
przez olesia.b
Dziękuję za informację- zamówiłam (dwa rodzaje Forte i jakieś powlekane). Pamiętasz może jak to kotu dawkować?
Nie pomyślałam o kamieniu szczerze mówiąc, ale jak poczytałam forum to wiele objawów Benia do tego pasuje. To by był dramat, bo u niego odpada operacja
Wczoraj miałam wrażenie, że gorzej się czuje, ale już wieczorem i dzisiaj rano tradycyjnie przyszedł molestować o żarcie i wprosił się na nocowankę do mojej córki i jej koleżanki (wczoraj zamknęły mu drzwi przed nosem i był foch - jak mówiłam on uwielbia podsłuchiwać). Pomyślałam żeby jechać z nim do naszego weta dzisiaj (ma otwarte 2 godziny), żeby skonsultować te wyniki, ew zastanowić się co dalej, ale w obliczu tego co piszecie zastanawiam się czy nie dotrzymać do poniedziałku i nie jechać z nim na USG…
Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Napisane:
Pt gru 13, 2024 12:48
przez olesia.b
Mały update co u nas.
Byliśmy w poniedziałek u weterynarza prowadzącego. Dołożył drugi antybiotyk, dał osłonę na jelita w zastrzyku i tabletkę na lizną kupę (po antybiotyku Benio nie ma biegunki ale załatwia się dwa razy dziennie, a kupa jest wodnista).
Niestety Benio co raz bardziej chudnie, pomimo że do wczoraj apetyt miał i to całkiem spory (jadł nawet pasztety, których nigdy wcześniej nosem nie chciał tknąć, oprócz tego kattovit reconvalescence w saszetkę bo tam jest dużo sosiku).
Od wczoraj mamy spadek apetytu i nastroju. Głównie poleguje, ale najchetniej przy kimś (najlepiej na mnie). Serce mi się kraje jak czuję te wystające kości (obecnie waży 3 kg, w zeszłym tygodniu 3,10, a jeszcze pół roku temu 4,20).
Widzę że gaśnie w oczach i cały czas się zastanawiam jak ten koniec będzie wyglądał i kiedy to nastąpi. Ale z drugiej strony łapie się na tym, że jak wstanie, przyjdzie na dół do kuchni, stanie pod lodówką żeby dać kiełbaski, to taka głupia nadzieja we mnie wstępuje że może jeszcze się odbijemy…
Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Napisane:
Pt gru 13, 2024 12:57
przez Katarzynka01
Wiek nie jest niestety sprzymierzeńcem Benia
Dopóki w ogóle je, dopóki kontakt z Tobą sprawia mu radość i dopóki go pragnie, po prostu tak bym to rozumiała - "dopóki".
Niech je to co lubi, byle jadł. Niech robi to co lubi, byle w ogóle chciał cokolwiek robić. Choćby przytulać się.
Oczywiście każdy przypadek jest inny bo i każdy organizm różnie reaguje na chorobę i po prostu starość. Ale tak na pocieszenie (jakieś). Zarówno mój Ignaś, jak i Knotek (kot mamy), dożyły pięknego wieku 21 lat. Wielokrotnie wydawało się, że to już, że to ostatni kryzys z którego już się nie podniosą. A jednak.
Może być różnie, na Twoim miejscy, gdyby mój stary kot czekał pod lodówką na przysmak, też by we mnie wstępowała nadzieja.
Szczerze życzę Wam jeszcze sporej ilości wspólnych chwil w komforcie. To może się zdarzyć.
A gdy nadejdzie to ostateczne, po prostu będziesz wiedziała.
Oby ten Wasz czas był jak najdłuższy

Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Napisane:
Nie gru 15, 2024 13:09
przez olesia.b
Po wizycie u weterynarza i otrzymaniu zastrzyku przeciwbólowego na stawy, Benio za Markiem Twainem stwierdził, że pogłoski o jego śmierci były przesadzone” i zdecydowanie odżył. Kursuje górą-dół w domu, apetyt ma taki, że odnalazł w nocy jakąś zapomnianą miskę z ulubioną suchą karmą i nie chciał się od niej odkleić. Przestał też ciągle mruczeć, więc wychodzi na to, że po prostu bardzo bolały go te stawy.
Niestety lata dalej do kuwety, a dzisiaj w nocy to już był rekord, bo co się położył to po minucie wstawał i tak w kółko, po każdym jedzeniu, piciu, lekach i jakiejkolwiek aktywności idzie do kuwety. Siki są różnie - po nocy było kilka normalnych i kilka małych.
Weterynarz powiedział że to może być zachowanie „psychiczne” (do końca nie rozumiem, ale chyba chodzi o to że taki odruch wykształcił). Ja się obawiam czy jednak coś go nie boli albo uwiera i dlatego myśli że chcące mu się siku. Poza kuwetą nie posikuje wcale.
Najgorsze jest to że kończymy drugi antybiotyk (Enrocat Flavour w płynie którego kot nienawidzi) i nie bardzo wiem co dalej. Mimo że wet mówi że nie ma sensu łapać siku, bo zawsze będzie zanieczyszczone z cewki, to wolę chyba tak niż go męczyć nakłuwaniem pęcherza. Myślę żeby złapać siku na posiew, bo wtedy ostatecznie nie zrobili mu tego badania.
Re: Kot w wieku19,5. PNN. Czy jeszcze zapalenie pęcherza??

Napisane:
Nie gru 15, 2024 20:36
przez olesia.b
Dobra, chyba przestanę pisać że jest lepiej bo za chwilę robi się gorzej. Benio jest chyba wykończony tymi wycieczkami do kuwety, chodzi z przykucniętą tylną częścią ciała i jest wyraźnie zaniepokojony.
Doczytałam, że ma zasadowy odczyn moczu (a ja od dwóch dni jeszcze mu dawałam pastę urynary która zakwasza mocz). Boję się czy to nie są szczawiany (chociaż nic nie wyszło w badaniu). Zamówiłam paski do badania, a jutro chyba złapie znowu siku do analizy. - czyli kolejna noc z pobudką o 5 rano, bo wtedy zaczynam łapać te mikroskopu, żeby była jakakolwiek ilość do badania).