Miau.PL

Witam,

mam nadzieję że to dobry dział, lepszego nie znalazłem

mój kot nie ma chorych nerek tylko trzustkę i w związku z tym pani weterynarz powiedziała że trzeba mu kupić karmę nisko-tłuszczową. Kot je suchą karmę głównie. Jak zapytałem ile ma być by była niskotłuszczowa, to Pani weterynarz powiedziała 4,5%. Nie umiem takiej karmy znaleźć.

Na razie kupiłem mu to:
https://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_ ... t=516346.3
ale ma aż 13 %
Najmniej ile znalazłem to to:
https://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_ ... r_d/467618

ma 9,8 %


I teraz pytanie,

Czy to ja źle szukam i możecie polecić jakąś suchą karmę z 4,5% tłuszczu, czy Pani weterynarz się pomyliła z %%% ?

Kot zszedł niedawno z leków przeciwzapalnych i chodzi o to by zapalenie trzustki nie wróciło.

Z góry dziękuję za każdą pomoc

Gussto Gastro Intenstinal - różowe puszki, mają chyba nawet 4,2% tłuszczu, niestety mój trzustkowiec się buntuje ostatnio... Ale do niedawna ładnie jadł tę karmę. Podaję też lypex.

Czy Twój wet też podaje leki przeciwzapalne na zapalenie trzustki? Mój też i o dziwo to zawsze pomagało, fPL spadał. Jednak w tej chwili mamy 2 stadium pnn (kreatynina 2,0, mocznik 49, fosfor 5,0 - na lekach nefrokrill + nefroloxan) i fPL 14,9, przy czym objawów brak... Boję się tych przeciwzapalnych, a do żadnego dobrego gastroenterologa w Gdańsku nie mogę się dostać. Będę wdzięczna za pomoc.

jinx1984, też mam trzustkowca i do 5% tłuszczu to karma mokra a do 15 % tłuszczu karma sucha. Takie mam zalecenia od weta. O ile z karmą mokrą problemu nie ma, bo większość karm mieści się w zaleceniach, o tyle z suchą może być problem. Nie szukałam jakoś intensywnie bo mój suchej mało je ale suchej karmy poniżej 5% tłuszczu to chyba nie ma. Sądzę, że wet miał na myśli karmę mokrą. Dodam jeszcze, że jeżeli Twój kot lubi surowe mięso to mamy zalecenie, że wyłącznie pierś z kurczaka lub indyka.

stara panna, na zapalenie trzustki leki przeciwzapalne mogą pomagać przy ostrym zapaleniu. U nas, przy przewlekłym zapaleniu trzustki mamy tylko enzymy, pomagające trawić tłuszcze (amylactiv) i płynoterapię (kroplówki cotygodniowe). Ekspertem nie jestem więc to tylko moje doświadczenia. Możliwe, że piszę głupoty

ewkkrem, dziękuję, że odpowiedziałaś. My się zmagamy z przewlekłym zapaleniem trzustki od 2 lat, ale na podwyższone wartości fPL zawsze dostosowaliśmy nlpz, tylko kurczę nerki już padają, boję się jak cholera kolejnych przeciwzapalnych, a z drugiej strony fPL 14,9. Nigdy wcześniej Bruno tak wysokiego fPL nie miał.

Na jutro mam umówioną wizytę u gastroenterolog, ale nie jestem co do niej przekonana, bo cały czas mi gada o solentii, bo Bruno ma też problemy z zatwardzeniami, a przy takim fPL solentii boję się jeszcze bardziej niż nlpz... Lekarz, który nas prowadzi tylko nlpz, dał nam już 5, ale jeszcze nie podałam, bo chcę jeszcze skonsultować, ale też nie bardzo wiem z kim... Będę wdzięczna za każdą wskazówkę. My bierzemy lypex.

A te kroplówki to podskórne czy dożylne? Dożylnych się boję jak cholera. Bruno 2 lata temu miał podskórne przy stanie ostrym trzustki i wątroby. Jedna lekarka, do której najbliższy termin jest 30.08, ale rozmawiałam z nią telefonicznie, powiedziała mi, że dożylnie kroplówka z metronidazolem. Jedynym objawem u Brunonka jest utrata wagi. Na USG ma na trzustce stwierdzone coś - cysta lub ropień. Ponoć to też może podnosić fPL, ale jak chudnie, to nie najlepiej... Będę wdzięczna za każdą wskazówkę, łącznie z lekarzem w Trójmieście.

stara panna pisze:ewkkrem, dziękuję, że odpowiedziałaś. My się zmagamy z przewlekłym zapaleniem trzustki od 2 lat, ale na podwyższone wartości fPL zawsze dostosowaliśmy nlpz, tylko kurczę nerki już padają, boję się jak cholera kolejnych przeciwzapalnych, a z drugiej strony fPL 14,9. Nigdy wcześniej Bruno tak wysokiego fPL nie miał.

Na jutro mam umówioną wizytę u gastroenterolog, ale nie jestem co do niej przekonana, bo cały czas mi gada o solentii, bo Bruno ma też problemy z zatwardzeniami, a przy takim fPL solentii boję się jeszcze bardziej niż nlpz... Lekarz, który nas prowadzi tylko nlpz, dał nam już 5, ale jeszcze nie podałam, bo chcę jeszcze skonsultować, ale też nie bardzo wiem z kim... Będę wdzięczna za każdą wskazówkę. My bierzemy lypex.

A te kroplówki to podskórne czy dożylne? Dożylnych się boję jak cholera. Bruno 2 lata temu miał podskórne przy stanie ostrym trzustki i wątroby. Jedna lekarka, do której najbliższy termin jest 30.08, ale rozmawiałam z nią telefonicznie, powiedziała mi, że dożylnie kroplówka z metronidazolem. Jedynym objawem u Brunonka jest utrata wagi. Na USG ma na trzustce stwierdzone coś - cysta lub ropień. Ponoć to też może podnosić fPL, ale jak chudnie, to nie najlepiej... Będę wdzięczna za każdą wskazówkę, łącznie z lekarzem w Trójmieście.

Ja tak odpowiedziałam, bardziej po to, by "podnieść" wątek. Może ktoś mądrzejszy się wypowie. U nas jest "tylko" przewlekłe zapalenie trzustki. MaCiuś dostaje kroplówki podskórne. Prawie rok tak funkcjonujemy.
U Ciebie, niestety, trzustka i nerki to najgorsze bo leczenie na jedno szkodzi drugiemu. Może coś Ci doradzi wątek viewtopic.php?t=213280 To o solensii. Może warto rozważyć?

Dziękuję. Wątek o solensii czytałam i właśnie on mnie zniechęcił... Chciałabym spróbować olejku cbd. Na poniedziałek umówiłam wizytę u Ewy Zwierzyńskiej, ze wstępnej konsultacji e-mailowej powiedziała, że fPL może być też podwyższony od jelit.

Solensja jest na problemy stawowe chyba, nie na zatwardzenia?
Nlpz akurat przy trzustce nie sa wskazane.
Zaleznie od sytuacji podaje sie antybiotyk, steryd, podstawowo opioid p/bolowo, niewielkie ilosci nawodnienia (kroplowki), ogranicza do minimum leki.
Z zywienia mozliwie proste, lekkostrawne (mieso - indyk, krolik, gotowane/surowe parzone, mokra karma) podstawa jest, by kot jadl, wiec czasem i 'smieciowe' jedzenie okazuje sie trafione.
Calosc postepowania zalezy od indywidualnego przypadku, na zasadzie prob i bledow.
Przy zatwardzeniach mieso i niewielki dodatek oliwy z oliwek potrafi lagodzic problem.

FuterNiemyty pisze:Solensja jest na problemy stawowe chyba, nie na zatwardzenia?
Nlpz akurat przy trzustce nie sa wskazane.
Zaleznie od sytuacji podaje sie antybiotyk, steryd, podstawowo opioid p/bolowo, niewielkie ilosci nawodnienia (kroplowki), ogranicza do minimum leki.
Z zywienia mozliwie proste, lekkostrawne (mieso - indyk, krolik, gotowane/surowe parzone, mokra karma) podstawa jest, by kot jadl, wiec czasem i 'smieciowe' jedzenie okazuje sie trafione.
Calosc postepowania zalezy od indywidualnego przypadku, na zasadzie prob i bledow.
Przy zatwardzeniach mieso i niewielki dodatek oliwy z oliwek potrafi lagodzic problem.

Dziękuję bardzo, że odpowiedziałaś, szczerze liczyłam na Twoją odpowiedź, bo widziałam po wpisach, że jesteś doświadczona z kocią trzustką, a nie mogę się zalogować na swoje stare konto i nie mogłam do Ciebie napisać. Ja co prawda też jestem doświadczona, bo od dwóch lat mamy ten problem i u mojego Brunona o dziwo nlpz zawsze pomagały, choć wiem, że są dyskusyjne, ale ponoć sterydy też. Teraz nie bardzo chcę nlpz, bo mamy też problem z nerkami od czerwca (nefrokrill + nefroloxan). Nasz lekarz twierdzi, że nie da się inaczej, dlatego szukam dalej. Bruno aktualnie nie ma objawów poza tym, że schudł, choć ostatnio zaczął mi znowu przybierać. Dziś mamy wizytę u Ewy Zwierzyńskiej i mam nadzieję, że ona coś mądrego poradzi. Według niej fPL może się podnosić także w problemach jelitowo-nerkowych. Powiem szczerze, że jestem ogromnie zestresowana i mam nadzieję, że w końcu ktoś nas dobrze poprowadzi. A może możesz kogoś polecić w Trójmieście?

Co do solensii, to ponoć przy problemach ze stawami, które u nas są, choć nieco się uspokoiły przy suplementacji kwasów omega, mogą być też problemy z oddawaniem kału, a ponoć nawet i moczu. Chwilowo czuję się ze wszystkim bezradna, mam nadzieję, że chwilowo... Co do tych stawów to dzisiaj zapytam też o suplementację cbd, słyszałam dobre opinie. Jeśli chodzi o dietę, to u nas przez 2 lata było Gussto Gastro Intestinal i to Brunonowi służyło, ale teraz mi odmawia tej karmy, odkąd spróbował Catz of finefood z indykiem... Stało się to przez przypadek - kupiłam różne smaki dla reszty kotów, Brunonowi to od razu zapachniało i teraz nie chce nic innego... A tam niestety jest za dużo tłuszczu. Gdybym wiedziała, że to się tak potoczy, to bym tej puszki nigdy nie otworzyła... Dam znać po wizycie. Będę wdzięczna za kciuki, dobre słowo i wskazówki.

Mocne kciuki za Was, niech sie ladnie pouklada i zwierz zdrowieje.

Nasz watek, zbiorczy, masa porad i stosowanych rozwiazan: viewtopic.php?t=182901

Nie sugerowalabym sie az tak zawartoscia tluszczu w pokarmie, o ile nie szkodzi kotu, raczej bym skupiala sie na tym, co Bruno chce jesc i po czym dobrze sie czuje.
Sterydy stosuje sie w roznych przypadlosciach jelitowych, od ibd, problemow trzustkowych do zmian nowotworowych wlacznie.
W razie czego privy dzialaja, a po 5 wypowiedziach nie trzeba czekac na akceptacje wpisu przez modow.
Przepraszam, ze tak skrotowo, dostep do netu grzecznosciowy.