Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia płuc

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto kwi 09, 2024 20:44 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

A czy Benek je?
Bo to jest kwestia kluczowa - musi jeść
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4510
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Wto kwi 09, 2024 22:19 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Sam nie ruszy mokrego jedzenia. Suchego też już nie. Od dwoch dni dziennie zje łyżkę wątróbki, ale to musimy sie nalatac za nim z miska. Bo sam wezmie co najwyzej maly kawalątek i tyle. Wiec tak latamy dla tej łyżki wątróbki. Dzisiaj wieczorem wcisnęliśmy na sile do pyszczka male kaski sparzonego fileta z kurczaka. Przełykał, ale sie zraził i skonczylo sie z Benkiem pod łóżkiem. Oprocz tego staramy sie aby dziennie zjadl przynajmniej okolo 160-170ml liquida royala renala. Dzisiaj zjadl go mniej, ale widać, ze juz ma dosc, wiec dam mu spac, bo caly dzien chodzimy za nim jak zombie. Sam nie wykazuje zadnej checi jedzenia.

Wazy 3,75kg i trzyma wage od tych 2 tygodni. Wyglada drobnie, ale wetka mowila, ze nie jest wychudzony.

U nas jest problem taki, ze zadna miska nie moze stac pelna, bo w tym momencie w domu jest jeszcze 4 koty, a 3 z nich z nadwaga. Wchlaniaja wszystko jak odkurzacz. Miski znikaja do zera i niewazne ile jest w niej karmy.
Mamy bardzo malo miejsca i zeby ich wszystkich ogarnac i jeszcze to, aby on cos zjadl - jest nielada wyczynem. Jedno z nas nie pracuje, wiec na szczescie mozemy go lepiej albo gorzej ale jednak dokarmiac. Szczerze to jestesmy na skraju wytrzymałości, bo pasmo kocich nieszczesc ciagnie sie juz pare miesięcy. Mieszkamy w miejscu, gdzie koty schodza jak magnes. Aktualnie mamy jeszcze dwie wolnozyjace kotki na zewnatrz, ktorymi sie opiekujemy. Jeden z wolnozyjacych ostatnio zmarl przez trutke na szczury. Wcześniej u nas w kennelu po ciezkim pogryzieniu.

Znalezc dom dla kociaka jest niewyobrazalnie trudne. Moze jeszcze, gdyby był maly. Stowarzyszenia czy fundacja też nie sa chetne brac zwierzeta. W pomocy ze sterylizacja nic nie wskurasz, bo juz w styczniu mowia, ze nie ma pieniędzy. Kastrujemy i leczymy sami wszystko co przychodzi i odchodzi, bo wiemy, ze za chwile bedzie ich kilkadziesiat wiecej. Duzo latwiej od znalezienia im domu jest je po prostu przygarnąć i starac sie zaopiekować najlepiej jak potrafisz. Gorzej tylko jak czlowiek dochodzi do momentu, gdy ledwo siebie już ogarnia.. Wtedy juz nie wiem co jest dla nich tak na prawde dobre, a przynajmniej co jest lepsze.

Na Kocią Łapę

Avatar użytkownika
 
Posty: 94
Od: Wto kwi 02, 2024 10:34

Post » Wto kwi 09, 2024 22:53 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Doskonale Cię rozumiem, wiem jakie to trudne gdy w domu kilka kotów a jeden ma dietę. A jeszcze lepiej dwa i każdy inną :roll:
Ale Benek jeść musi, cokolwiek, byle jadł. A może zmiksować ugotowanego kurczaka/indyka i próbować dokarmiać strzykawką?
Liquid renala koty podobno lubią, podobno bo ja niestety tego nie stwierdziłam.
W takiej sytuacji najważniejsze jest jedzenie, kroplówki bo koniecznie trzeba obniżyć mocznik i osłona przewodu pokarmowego. Szczerze mówiąc nigdy nie spotkałam się z twierdzeniem, że środki osłaniające śluzówkę żołądka oraz przewód pokarmowy mogą mieć niekorzystne działanie. Ja bym jednak naciskała na weta albo skonsultowała z innym bo jeśli on nie zacznie jeść to w ogóle tego nie widzę. Poza tym do problemów z nerkami mogą dojść problemy z wątrobą.
Nie wiem czy miałaś wcześniej do czynienia z pnn, ale gdy rozchorował się mój kot byłam kompletnie ogłupiała i nie wiedziałam co i jak robić. Początki są trudne, choroba zupełnie nieprzewidywalna bo u każdego kota może wyglądać inaczej, ale daje się to ogarnąć.
Sucha karma w tej sytuacji to nie jest najlepsze wyjście, ale moim nerkowcom dawałam odrobinę suchej Hills k/d, bardzo im smakowała. Teraz, na tym etapie w ogóle odłożyłabym na bok jakiekolwiek diety, niech je cokolwiek, byle jadł.


Ile Benek ma lat? Bo albo nie napisałaś, albo ja nie doczytałam.
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4510
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Wto kwi 09, 2024 22:53 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Pogdybam sobie. Na plus, ze Benek nie traci na wadze. Z drugiej strony moze byc wysycony prawie 200 ml plynnej karmy, ze nie czuje potrzeby jedzenia. Jesli na to jeszcze nalozy sie podraznienie sluzowki, to jest problem z jedzeniem.
Jest opcja, by na pare godzin Benka izolowac od pozostalych kotow, zostawic go z jedzeniem, np. rano, po nocnej przerwie?
Dostalismy Sucrabest na podrazniona sluzowke, w razie potrzeby podaje glut z siemienia lnianego, wprawdzie ogranicza wchlanianie, ale ladnie lagodzi zoladek, moze to by sie u Was sprawdzilo.
Ale to wszystko dorazne, podstawa jest opanowanie przyczyn problemu, nie objawow.

FuterNiemyty

 
Posty: 3669
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro kwi 10, 2024 8:02 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Benek do nas trafil w 2017 roku. Trudno powiedzieć ile moze miec lat. Wtedy wygladal juz na doroslego kota. Powiedzmy, ze mial min. 2-3 lata, z nami 7. Jakies 10 lat pewnie ma lub lepiej.

Dzisiaj rano wyrzucilam ekipe na zewnatrz. Porozrzucalam jedzenia. Sladowe ilosci watrobki połknał. Wjechalam z pasztetem z Katovita z jagniecina i zmieszalam z zupka Katovita. Wypluwal, ale po rozcieńczeniu jakos poszly ponad 2 strzykawki po 10ml. Jakies 25ml moze zjadl. Moze 20ml. Za godzine, poltorej znow zaatakuje tym wykwintnym pozywieniem. Podgotowalam rozne drobiowe podroby. Sprobujemy cos kombinowac, bo dzisiaj siedze na zdalnym. Jutro niestety chlopaki zostaną sami caly dzien.

Dzieki za porade z tym siemieniem.. Zdaje sie, ze nawet mam, wiec zaleje wrzatkiem i bedziemy probowac. To sie zalewa wrzatkiem i powinno cos z tego byc?

Widac, ze ciagnie go na zewnątrz, do ziemi. Stoi przy kuwetach i jest rozczarowany, ze to tylko kukurydziany i sobie nie poje. Albo stoi przed drzwiami za którymi sa kuwety bentonitowy. Oczywiscie mu nie pozwalamy. Przy dluzszym zamknieciu krzyczy, zeby wyjsc na zewnatrz. Mamy ogrod z polami obok, skad przyszedl do nas Benek.

Nigdy nie mielismy kota z PNN, ani ze szczegolnymi potrzebami żywieniowymi.. ale tez nigdy gruntownie ich nie badalismy. Nie stac nas na to.

Dzieki za wszystko dziewczyny. To jest dla mnie bardzo wazne i pomocne.

Edit: dostal jeszcze pare kaskow udka z kurczaka wprost do pyszczka. Głównie przełykał.. Sam jakby chcial dziobać ale cos mu ewidentnie nie idzie. Rozcieczylam ten gastrosyropek z woda i dalam mu po jedzeniu z 6ml. Siemie mam cale, wiec musze sie nad nim poznecac, zeby wyszedl jakis glut ☺️

Na Kocią Łapę

Avatar użytkownika
 
Posty: 94
Od: Wto kwi 02, 2024 10:34

Post » Śro kwi 10, 2024 9:36 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Siemie (cale nasiona) zagotowujesz przez pare minut, po ostygnieciu podajesz sam plyn. Podaje do 1ml, mala strzykawka insulinowa.

FuterNiemyty

 
Posty: 3669
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro kwi 10, 2024 10:56 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Thx. Raz dziennie 1ml? Przed posiłkiem czy po?

Właśnie dzwonila lekarka. Anemia doszla, wiec na dzis sie umówiliśmy na echo serca i cisnienie krwi, zeby dobrac leki.
Mocznik i kreatynina podskoczyły. Jonogram chyba w normie. Poprosze o wyniki jak bede na miejscu i wkleje.

P.S. Mowila, ze ten Gastro syropek moge dawac. Siemie tez ale malutko.

Na Kocią Łapę

Avatar użytkownika
 
Posty: 94
Od: Wto kwi 02, 2024 10:34

Post » Śro kwi 10, 2024 11:00 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Rano, przed posilkiem. W razie potrzeby mozna podawac przed posilkami przez pare dni.

FuterNiemyty

 
Posty: 3669
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro kwi 10, 2024 11:01 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

W razie anemii, gdyby były potrzebne preparaty krwiotwórcze upieraj się przy aranespie, jest skuteczny i nie ma ryzyka wytworzenia się przeciwciał jak np przy neorecormonie.

Siemię to jest tradycyjny środek na osłonę, u ludzi też. Niestety wg wielu lekarzy ma on skutek uboczny w postaci "zamulania" a to z kolei nie sprzyja wchłanianiu.
Musisz więc opanować mocznik i anemię, oraz koniecznie nakłaniać do jedzenia.
Karmą zastępczą przy nerkach, o ile kot będzie łaskaw jeść, są karmy dla seniorów.
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4510
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro kwi 10, 2024 17:40 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Poddaje sie. Nie wiem jak tu wkleic zdjęcie. Zamieszczam linki do badan i wizyty z dzis.
Mam nadzieję, ze sie otworzą, bo moj układ nerwowy już nie ma na to sił. A pomyslec, że kiedyś bylam moderatorka dwoch for i wszystko poszlo gdzies w siną odchlan.

https://zapodaj.net/plik-qlxDhUZJOU
https://zapodaj.net/plik-2Ucs4yoNGJ
https://zapodaj.net/plik-zSpvDssXqS
https://zapodaj.net/plik-k3T9yVK2Xj

Więc jak wiemy wyszła anemia, kreatynina powyzej 500. Nie wiem jak jest tam oznaczony mocznik. Nie umiem tego rozkminic. Jonogram ok. Tarczyca ok. Watroba ok.

Oprocz tych wynikow robili mu echo serca. Jest ok. W granicy "przerosniecia", ale jest "jeszcze ok".
Cisnienie mierzone 3x wyszło 140, czyli też niby ok.
Pobierany mocz z pecherza poprzez nakłucie.
Podano żelazo i ten lek, który polecilyscie Aranesp, ale bez zadnych sugestii z mojej strony. Mam jeszcze na niego recepte, bo raz na tydzien ma brac orzez 3 tygodnie.
Troche masci na ucho na apetyt. Od razu ruszylo bardziej łaknienie. Zjadl znow pare suchych chrupek i rybe.
Do tego oslonowo na czczo Helicid 10mg 1/2kaps.
Porada, ze na "czarnym rynku" mozna skombinowac sobie Azodyl.

Kolejna wizyta w piatek i omowimy mocz wtedy. Byl jasny, ledwo zoltej barwy tam widziałam. I mocno rozwodniony.
Podamy tez wtedy znow żelazo w zastrzyku. I w niedziele, a potem moze przejdziemy na tabletki.

Wszystko dokladniej napisano w zaleceniach, ktore dodalam.

Ogolnie mowila tez, ze nie ma co go meczyc kroplowkami, bo widac, ze u niego ten mocznik ledwo spadal. Powinien spadac bardziej. Pytalam o kroplowki podskorne. Moga mi dac, ale to tez bardziej idzie w nawodnienie kota i podniesienie na silach, niz w zmiany w wynikach. Wiec sama nie wiem... Jeszcze pomyslismy nad tym, bo on sie raczej nie da uruchomic, a raczej ciut wazniejsze jest chyba teraz jego karmienie i na tym sie musimy skoncentrowac. Jeden z wetow mowi, zeby jadl cokolwiek. Inny renal. Dajemy mu i cokolwiek i renal. Chyba jednego sie nauczyłam, zeby kot jadl cokolwiek. Przynajmniej teraz, na samym dramatycznym poczatku, gdzie odmawia jedzenia czegokolwiek.

Na Kocią Łapę

Avatar użytkownika
 
Posty: 94
Od: Wto kwi 02, 2024 10:34

Post » Śro kwi 10, 2024 18:17 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Kreatynina jest faktycznie wysoka, a samego mocznika nie ma. Jest BUN czyli azot mocznika, a to i owszem potrzebne badanie, ale cokolwiek inne.
Azodyl - na efekty trzeba czekać kilka tygodni. Nie wszystkie koty na niego reagują. Poza tym, a może przede wszystkim jest problem z jego kupnem. Problem tego typu, że nigdy nie wiesz czy on odbył długą drogę do Polski w chłodzie czy nie. Jedyne pewne jego źródła to albo ktoś absolutnie zaufany, kto go kupił sam. Albo Ty go kupisz w USA lub Kanadzie i ktoś jadący do Polski Ci go przywiezie (ja w ten sposób sprowadzałam azodyl). Tego problemu lekceważyć nie należy bo to wysokie koszty więc konieczna jest pewność, że lek jest ok.
Odpowiednikiem jest renibus, do kupienia w Polsce, polski produkt. Niektórzy go chwalą, przysyłany jest w termicznym opakowaniu i zachowuje swoje właściwości.

Kroplówki, no cóż. U nas po prostu działały i jestem ich zwolenniczką. To było ponad 10 lat temu i nie było wówczas specjalnego wyboru. Jednak, jak mówię, u nas działały, a moje nerkowce (oba już starsze) żyły z pnn kilka lat. Przy kroplówkach należy podawać diuretyk bo kot powinien jak najwiecej sikać, na tym to polega. Łagodny środek moczopędny no lespewet. To też była pewna zasada: nie można podawać środków moczopednych bez kroplówek, a z kolei kroplówek bez wspomagania diuretykiem.
Możesz też spytać weta o rubenal, to supplement. Jest też vivomix, który u wielu kotów się sprawdza. Vivomix to probiotyk o działaniu podobnym do azodylu/renibusa, ale sama go nie stosowałam.
Ja moim nerkowcom podawałam też fortecor. To lek na obniżenie ciśnienia, ale on poszerza naczynia krwionośne, również w nerkach co powoduje ich odzywienie. Za poradą wet (naszej, kiedyś forumowej koleżanki) dawałam bez względu na pomiar ciśnienia. Powiedziała mi tak - jeśli cisnienie będzie zbyt niskie, kot będzie ospały i zauważysz. I tak właśnie podawałam, efekty były bardzo dobre.
Bez obniżenia mocznika i kreatyniny, to nie wygląda dobrze.
Ważne, że po miratazie ruszył apetyt
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4510
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Czw kwi 11, 2024 17:13 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

A co myslicie o karmieniu go wieprzowina? Na amerykanskich forach polecaja, wetka tez polecila. Sparzac to jakos, surowe dawac? Ktoś z Was karmił wieprzowina?

Dzisiaj szału nie ma. Pol nocy dobijal sie do zwirku, zeby go podjadac. Z kolei do kukurydzianego nie chce sie zalatwiac. Jest ospaly. Protestuje przy karmieniu. Robie mu teraz papki z mokrego renalowego jedzenia. Probowalismy wciskać mu wątróbkę i poledwice, ale chyba odstawimy to na nasermater, bo jak i tak mu wmuszamy, to przynajmniej wmuszajmy odpowiednie. A tak jak jest bez kroplowek to, to co samo spadnie pewnie podbijamy miechem. Ech.

Dalam masc na pobudzenie jedzenia, ale szalu nie ma. Właściwe spi, albo go karmimy, wiec tez nie pozwalam mu np byc wiecej niz 3h bez jedzenia. Jednorazowo dostaje okolo 20ml takiej papki. Przy 25ml jest juz protest konkretny.
Ostatnio edytowano Czw kwi 11, 2024 19:01 przez Na Kocią Łapę, łącznie edytowano 1 raz

Na Kocią Łapę

Avatar użytkownika
 
Posty: 94
Od: Wto kwi 02, 2024 10:34

Post » Czw kwi 11, 2024 17:49 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Mój wet też poleca wieprzowinę jako dobrą i bezpieczną (w Polsce nie ma już choroby Aujeszkyego). Moje koty nie lubią, kot mamy za to uwielbia z zastrzeżeniem, że polędwiczka musi być młoda.
Sposób podania zależy od kota, od tego co lubi - surowe, sparzone, gotowane. Ważne, żeby Benek jadł, więc co mu się spodoba.
A Cat's best? Ten zbrylający, on jest drewniany, bezpieczny
taki
https://www.zooplus.pl/shop/koty/zwirek ... nt=30773.1
I niestety wracamy do tematu mocznika - jak nie spadnie, nie będzie dobrze z jedzeniem
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4510
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Czw kwi 11, 2024 19:45 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Jutro sprobujemy z wieprzowinka.
Tez mam gdzies jeszcze drewniany zwirek. Sprobujemy. Dzieki za sugestie.. Moze tego nie bedzie jesc. Mamy jeszcze konopny. Bedzie mial trojaki wybor ☺️ Nasze dwa spaslaki podjadaja kukurydziany zwirek Ale to juz trudno. Lepsze to niz jedzenie bentonitowego przez Bine.

Napisalam na anglojęzycznym FB. Podano mi spoko stronke:
https://felinecrf.org/appetite_loss_nausea_vomiting.htm
Dużo przydatnych zagadnień.

Na Kocią Łapę

Avatar użytkownika
 
Posty: 94
Od: Wto kwi 02, 2024 10:34

Post » Czw kwi 11, 2024 20:23 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Bez urazy, mam wrazenie, ze cos jest na rzeczy z samym zywieniem kotow. Skoro 3 maja nadwage, 2 podjadaja zwirek, karma niezaleznie od ilosci znika natychmiast. Co generalnie dostaja do jedzenia, ile razy dziennie?

FuterNiemyty

 
Posty: 3669
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości