Padaczka w ostrej niewydolności nerek

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon mar 04, 2024 21:23 Re: Padaczka w ostrej niewydolności nerek

Nie możecie czekać z Aransep i żelazem
Jeśli chcecie działać to trzeba szybko
Ornipural jak pisałam ,esentiale nie zaszkodzi
Jeżeli to nie guz to narazie nie potrzeba jadu

anka1515

 
Posty: 4111
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon mar 04, 2024 21:41 Re: Padaczka w ostrej niewydolności nerek

Nawet jeśli guza nie ma na głowie to niestety wyraźnie wyszedł na jelicie w USG - 4 cm. Nie mieli na stanie Aransepu i lekarz powiedział, że ta anemia nie jest bardzo zaawansowana, więc mamy poczekać tydzień. Nie wiem już komu ufać. Dlatego też w ciągu jednego dnia zmieniłam lecznicę.
Drogi żółciowe na USG wyszły chyba przytkane. Mówię chyba, bo jestem już bardzo rozkojarzona. W każdym razie ma stwierdzoną żółtaczkę przez jeden i drugi gabinet. Skóra na brzuszku też jest żółtawa.
Mam nadzieję, że nie robię mu krzywdy tym ratowaniem. Mam też nadzieję, że prawidłowo ocenie moment, w którym powinniśmy powiedzieć stop.

Mofexi

Avatar użytkownika
 
Posty: 105
Od: Pt kwi 06, 2018 13:48

Post » Pon mar 04, 2024 21:47 Re: Padaczka w ostrej niewydolności nerek

A wet dał coś na wątrobę ,drogi żółciowe?

anka1515

 
Posty: 4111
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon mar 04, 2024 21:52 Re: Padaczka w ostrej niewydolności nerek

Ursocam i zamówili Hepatiale Liquid

Mofexi

Avatar użytkownika
 
Posty: 105
Od: Pt kwi 06, 2018 13:48

Post » Pon mar 04, 2024 21:56 Re: Padaczka w ostrej niewydolności nerek

Muszę poszukać ale chyba ja miałam ten uroscan i nie podałam a drugiego nie wiem
Nie mogę znaleść
To jest ten weterynaryjny
Szczerze wole esentiale albo jeden i drugi

anka1515

 
Posty: 4111
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Wto mar 05, 2024 7:11 Re: Padaczka w ostrej niewydolności nerek

Katarzynka01 w wolnej chwili daj znać co z Kociem.

Mofexi

Avatar użytkownika
 
Posty: 105
Od: Pt kwi 06, 2018 13:48

Post » Wto mar 05, 2024 8:17 Re: Padaczka w ostrej niewydolności nerek

Dziewczyny, dzisiaj rano Feluś bardzo głośno mruczał. Obawiam się, że to z bólu. Wczoraj weterynarz wspomniał, że można podać tramal, ale on uszkadza wątrobę. Nie wiem co robić. Może jakieś inne opioidy? Jest lek p/bólowy dla kotów, który nie obciąża wątroby?

Mofexi

Avatar użytkownika
 
Posty: 105
Od: Pt kwi 06, 2018 13:48

Post » Wto mar 05, 2024 10:57 Re: Padaczka w ostrej niewydolności nerek

Bunondol najmniej obciąża i inne opioidy. Wyraźną ulgę przynosi no-spa z espumisanem.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14699
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto mar 05, 2024 11:36 Re: Padaczka w ostrej niewydolności nerek

Masz rację, mruczenie może być oznaką bólu. Zwłaszcza gdy kot jest w jakiejś odległości od człowieka i głośno mruczy.
Jak napisała mziel52, najbezpieczniejsze są opioidy. Problem z nimi jest taki, że trudno później ocenić stan kota, nigdy nie wiesz czy kot się źle czuje z powodu choroby, czy z powodu "naćpania". Ja miałam z tym ogromny problem. Ale jeśli Feluś odczuwa ból, dobrze coś takiego zastosować, wyjścia nie ma :( Poza tym reakcje na leki są osobnicze, może akurat na Felusia nie zadziała to jakoś dramatycznie.
Co do theranecronu - nie na wszystkie typy guzów jest skuteczny. To powinna być decyzja weta. Znam kilka przypadków, w których ewidentnie pomógł. On )o ile pamiętam) dobrze działa na guzy lite, na rozsiane nie działa (moja Rysia dostawała przy rozsianym nowotworze płuc, efektu niestety nie było). Czyli jest szansa, że w przypadku Felusia może pomóc.
Najlepszym lekiem na wątrobę, jak słusznie zauważyła Ania, jest ornipural. warto go zastosować, działa szybko i skutecznie.

Dzięki za zainteresowanie Kociem :) Wczoraj późnym wieczorem "zaskoczył", oby to się utrzymało. W każdym razie dał nam szansę na leczenie, leczymy.
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4486
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Wto mar 05, 2024 12:23 Re: Padaczka w ostrej niewydolności nerek

Super, mam nadzieję, że Kocio jeszcze pociągnie :D
Piszecie o Ornipuralu? To co teraz jeśli dostaje już Uroscam? Naczytałam się, że Uroscam jest niewskazany w zatorach dróg żółciowych a ja teraz nie mogę sobie przypomnieć co wetka mówiła podczas USG! Chyba nie zrobili by takiego błędu i nie podali tego leku gdyby miał jakieś złogi? Na opisie USG nic nie ma o woreczku żółciowym.
Zadzwoniłam żeby już zamówili Aranesp, ale techniczka miała się skontaktować z lekarzem i czekam na telefon. Poprosiłam tez o coś p/bólowego.

Mofexi

Avatar użytkownika
 
Posty: 105
Od: Pt kwi 06, 2018 13:48

Post » Wto mar 05, 2024 13:39 Re: Padaczka w ostrej niewydolności nerek

Ja też :)

Zawsze można zmienić lek. Ornipural jest świetny, wielokrotnie się o tym przekonałam. Nie wiem jak to jest przy złogach i blokowaniu dróg żółciowych, czego można użyć, czego nie. To MUSI (a przynajmniej powinien) wiedzieć wet. Ostatnio przy kłopotach właśnie z przewodami żółciowymi hepatiale forte źle podziałało na kota. FuterNiemyty odstawiła, kotu się poprawiło. Musisz dopytać o szczegóły kogoś kto ma większą wiedzę.
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4486
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Wto mar 05, 2024 14:33 Re: Padaczka w ostrej niewydolności nerek

Świszczy mu w nosku :( Brzuch znowu duży. Jak przyjadę do domu, to ocenię sytuację.
Katarzynko, Kocio ma nowotwór w nosie - jak on oddycha? Nie ma niedrożności?

Mofexi

Avatar użytkownika
 
Posty: 105
Od: Pt kwi 06, 2018 13:48

Post » Wto mar 05, 2024 15:56 Re: Padaczka w ostrej niewydolności nerek

Nie wiadomo co on ma w nosie :(
Nie tracimy nadziei, że to bakteria i jej kolejny nawrót. Kocio ma problem, jest alergikiem i jest bardzo wrażliwy na wszelkie zmiany w otoczeniu. Diagnostyka, która coś by wyjasniła, jest niedostępna ze względu na jego wiek, kondycję i reakcje na wizyty w lecznicy. To po prostu dramat. Jakiś czas temu wet odstąpił od zrobienia rtg bo się bał, że Kocio umrze ze stresu. Nie da się, można go leczyć tylko objawowo, intuicyjnie.
Wczoraj było dramatycznie, kot bez kontaktu, oczka półprzymknięte, pyszczek otwarty. A wieczorem się poprawiło, inny kot. Poprzednio było tak, że mama była przekonana, że Kocio miał udar i umiera.
Tu jest wątek mój i moich kotów, gdyby Ci się chciało.
viewtopic.php?p=12815843#p12815843

To co piszesz kojarzy mi się źle. Czasem dzieje się tak, że przy nowotworze wychodzą takie dziwne rzeczy. Np u Dżygita był straszny problem z noskiem i oddychaniem w ostatnich tygodniach . I niestety miało to związek z agresywnym nowotworem wątroby i trzustki. Od małego miał problem z nawracającym katarem przyniesionym ze schroniska, ale nowotwór tak to zaostrzył, że dawaliśmy rady z tym walczyć. Miał koszmarną ilość wydzieliny, która blokowała mu wszystko w nosku.
Oby to nie był Wasz przypadek. Oby przyczyną okazało się wyjałowienie po antybiotykach, a nie coś gorszego
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4486
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Wto mar 05, 2024 18:36 Re: Padaczka w ostrej niewydolności nerek

Boże, nie wiem czy już nie jest za późno. Jeszcze niedawno mój przyjaciel, teraz mnie unika. Kojarzy mnie z zabiegami, z przymusowym karmieniem, wożeniem na wizyty do weterynarza. Nie chce ze mną kontaktu, nawet warczy. Czy on wie, że chce mu pomóc? Czy może uważa, że stałam się katem? Jak my się mamy pożegnać. Kiedyś tak się kochaliśmy, a ja go zawodzę. Już mam wyrzuty sumienia chociaż nie podjęłam tej decyzji. Czuję się podle.

Przepraszam za post w takiej atmosferze, ale sama już powoli tracę kontrolę nad swoimi emocjami.

Mofexi

Avatar użytkownika
 
Posty: 105
Od: Pt kwi 06, 2018 13:48

Post » Wto mar 05, 2024 19:20 Re: Padaczka w ostrej niewydolności nerek

Nie chciałam Cię w żadnym razie straszyć.
Czy o tym unikaniu kontaktu pisałaś a propozycję Kocia? On wczoraj ewidentnie miał problem i złe samopoczucie, unikał kontaktu i nawet zawarczał bo bardzo źle się czuł. A gdy mu się samopoczucie poprawiło, zachowanie wróciło do normy.
Ty chyba piszesz o czymś innym, a to co opisujesz to niestety znana kocia reakcja na zabiegi lecznicze. Wiele razy się z tym zetknęłam. Nie martw się, kot nie przestał Cię kochać, on jest po prostu zmęczony tymi zabiegami. To normalne.
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4486
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 144 gości