dziki kot nerkowy

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon sie 07, 2023 17:57 dziki kot nerkowy

Cześć Wam,
bardzo proszę o pomoc i radę. Czuję się kompletnie bezsilna. :(
Od blisko 3 lat opiekuję się dziką kotką, Mieszka u nas w garażu (ma swoje miejsce do spania, jedzenie, picie i kuwetę), wchodzi przez okienko, jest zaczipowana, nie da się tylko dotknąć ani pogłaskać. Kiedy daję jej jedzenie zaczyna jeść kiedy jeszcze nakładam ale nie chce jej na siłę głaskać i stresować.

Dwa tygodnie temu zauważyłam, że nagle schudła, zmieniła zwyczaje i zaczęła mieć matową, "nerkową" sierść. Znam objawy ponieważ moja kotka, Brumcia, która od 2 lat rządzi u Mamy miała ostrą niewydolność nerek, z której, dzięki kroplówkom i lekarstwom, wyszła.
Ostatecznie po wielu próbach udało nam się złapać kotkę i zawieźć do weta. Dostała zastrzyk uspokajający (inaczej nie było szans jej zbadać) i została zbadana. Okazało się, że nie ma w ogóle zębów prócz jednego kła, jednak poza świerzbem w uszach nie miała żadnych objawów, badanie palpacyjne nie wykazało żadnych nieprawidłowości, nie miała też gorączki. Niestety pobrana krew potwierdziła moje obawy - bardzo złe wyniki kreatyniny i moczniku (załączam). Dostała kroplówkę, zastrzyk wzmacniający, została odrobaczona i dostaliśmy leki na nerki.
Niestety, kotka nie chce absolutnie jeść żadnych leków (nie daje się dotknąć więc włożenie jej czegokolwiek do pyszczka nie jest możliwe) ale co dziwne:
1. ma apetyt;
2. nie wymiotuje;
3. nie sika często - jeden raz w nocy;
4. nieco przybrała na wadze (na oko);
5. nie wymiotuje.
ale
1. zaczęła się intensywnie wylizywać (na całym ciele);
2. całą noc przesypia w garażu (kiedyś chodziła polować);
3. nie wiem czy to ważne ale mam wrażenie, że z umaszczenia dymnego, robi się miedziana.

Nie wiem co myśleć i co począć. Nie tknie karmy dla nerkowców, kupiłam parę rodzajów - nie ma szans, a ona wcześniej, jako zdrowa była straszliwe wybredna jak na dzikiego kota.
Wiem, że dziki kot będzie udawał do końca, że jest zdrowy.
Wyniki wskazują, na zaawansowaną chorobę nerek. Jak jej pomóc skoro nie da się złapać i nie mogę jej w żaden sposób podać lekarstw? Wiem, że to głupie ale jeden jedyny raz zjadła lekarstwo z odrobiną polędwicy wołowej (którą uwielbia). Jednak nie może jeść białka, zatem mięso odpada. Tylko ona niczego innego nie chce jeść. Zawsze dostawała karmę bezzbożową, lub surowe mięso. No i sama polowała.
Nie wiem co myśleć i co począć. Nie mam serca znów na nią polować ponieważ po wizycie u weta dochodziła do siebie dwa dni. Jest taka kochana, nieraz nawet się zapomni i przybiegnie do mnie z podniesionym ogonem, ale dwa metry przed jakby sobie przypomniała, że to chyba coś jednak nie tak i staje. Nieraz miauknie, pogada z nami, pomruga. Serce mi pęka kiedy myślę, że cierpi a można jej jakoś pomóc.

Będę wdzięczna za pomysły i rady.

Obrazek

Brumka

Avatar użytkownika
 
Posty: 215
Od: Śro kwi 05, 2017 8:25

Post » Wto sie 08, 2023 8:27 Re: dziki kot nerkowy

Jaki konkretnie lek masz podawać kotce?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sie 08, 2023 8:42 Re: dziki kot nerkowy

fili pisze:Jaki konkretnie lek masz podawać kotce?

Renalvetx1
Chitofos-2x

Brumka

Avatar użytkownika
 
Posty: 215
Od: Śro kwi 05, 2017 8:25

Post » Wto sie 08, 2023 9:55 Re: dziki kot nerkowy

Oba mają praktycznie ten sam skład.
Może zamiast nich kup na próbę kilka tabetek renagelu, i spróbuj podawać do każdego posiłku. Poczytaj ile dziewczyny dają na dzień przy takim poziomie fosforu, myślę że może 1/8 tabletki.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sie 08, 2023 10:04 Re: dziki kot nerkowy

Fili, dziękuję za radę. Spróbuję renagel, może jeśli leku będzie mniej kitka jakoś nie zauważy.
Tylko to lek niemal nie_do_dostania, pomijając, że na receptę to jakoś bym obeszła. :(
Będę szukać.

Brumka

Avatar użytkownika
 
Posty: 215
Od: Śro kwi 05, 2017 8:25

Post » Wto sie 08, 2023 10:21 Re: dziki kot nerkowy

viewtopic.php?f=36&t=153067
Tu się można wpisać na listę chętnych.
Można też zapytać czy ktoś nie odstąpiłby paru tabletek szybciej.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sie 08, 2023 10:26 Re: dziki kot nerkowy

Dziękuję, zapisałam się.

Brumka

Avatar użytkownika
 
Posty: 215
Od: Śro kwi 05, 2017 8:25

Post » Wto sie 08, 2023 12:05 Re: dziki kot nerkowy

A kotka jest wysterylizowana?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sie 08, 2023 12:07 Re: dziki kot nerkowy

Nie jest to wiadome. My jej nie sterylizowaliśmy, sama na koty reaguje alergicznie i nie okociła się od kiedy jest u nas.

Brumka

Avatar użytkownika
 
Posty: 215
Od: Śro kwi 05, 2017 8:25

Post » Pt sie 11, 2023 0:18 Re: dziki kot nerkowy

Możesz spokojnie podawać jej lek w tej polędwicy wołowej, na pewno w takiej ilości jej nie zaszkodzi. Poza tym, to nie do końca prawda z tym białkiem - kot nie może funkcjonować na diecie bezbiałkowej, tylko że musi to być białko wysokiej jakości, a nie z jakichś odpadów. Znam dwie dobre wetki, które mają kotki nerkowe, i karmią barfem - a więc oczywiście dieta wysokobiałkowa, tylko właśnie z dobrej jakości mięsą ... Z tego co wiem, ich kotki są już starsze, pnn zaawansowane, i już kilka lat dają radę.
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5571
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 160 gości