Kot ma problemy z chodzeniem/jest "nieobecny"

Dzień dobry wszystkim.
Jestem tu nowy, ale liczę na Waszą pomoc. Mam kocurka (12 lat, kastrowany), któremu dwa miesiące temu stwierdzono niewydolność nerek. Kotem miał bardzo złe wyniki krwi i generalnie rokowanie były słabe. Weterynarz zalecił codzienne kroplówki, witaminę B i koenzym Q10. Plus Aranesp na anemię. Kotem się odpłapał, zaczął jeść (nawet przytył troszkę) a dwa dni temu wyniki krwi przyszły naprawdę niezłe. Morfologia prawie wróciła do normy.
Niestety tego samego dnia, kiedy wróciliśmy z pobrania krwi pod wieczór przyszło załamanie. Kot zaczął kręcić się w kółko, wpadać na przeszkody. Przestał chyba widzieć i ogółnnie "odpłynął", był nieobecny.
Wczoraj zmierzyliśmy mu ciśnienie (173/123) więc wet zapisał tabletki na obniżenie ciśnienia (podejrzenie zespołu przedsionkowego) plus antybiotyk na wszelki wypadek. Kotek śpi, je jak mu się pod pyszczek podstawi jedzenie i raz na jakiś czas wstaje i się kręci bez celu/nieprzytomny.
Czy ktoś z Wam miał/ma podobne doświadczenia? Może podzielić się nimi? Rokowaniami itp?
Kocurek właściwie 3 łapkami był po drugiej stronie tęczy i w momencie jak naprawdę zaczął wracać do formy taka historia
Pozdrawiam i z góry dzięki za pomoc/porady
Ł
Jestem tu nowy, ale liczę na Waszą pomoc. Mam kocurka (12 lat, kastrowany), któremu dwa miesiące temu stwierdzono niewydolność nerek. Kotem miał bardzo złe wyniki krwi i generalnie rokowanie były słabe. Weterynarz zalecił codzienne kroplówki, witaminę B i koenzym Q10. Plus Aranesp na anemię. Kotem się odpłapał, zaczął jeść (nawet przytył troszkę) a dwa dni temu wyniki krwi przyszły naprawdę niezłe. Morfologia prawie wróciła do normy.
Niestety tego samego dnia, kiedy wróciliśmy z pobrania krwi pod wieczór przyszło załamanie. Kot zaczął kręcić się w kółko, wpadać na przeszkody. Przestał chyba widzieć i ogółnnie "odpłynął", był nieobecny.
Wczoraj zmierzyliśmy mu ciśnienie (173/123) więc wet zapisał tabletki na obniżenie ciśnienia (podejrzenie zespołu przedsionkowego) plus antybiotyk na wszelki wypadek. Kotek śpi, je jak mu się pod pyszczek podstawi jedzenie i raz na jakiś czas wstaje i się kręci bez celu/nieprzytomny.
Czy ktoś z Wam miał/ma podobne doświadczenia? Może podzielić się nimi? Rokowaniami itp?
Kocurek właściwie 3 łapkami był po drugiej stronie tęczy i w momencie jak naprawdę zaczął wracać do formy taka historia

Pozdrawiam i z góry dzięki za pomoc/porady
Ł