Mam kota nerkowca, zdiagnozowany 10 miesięcy temu. Piszę w sprawie dość specyficznego rytmu problemów. Od wielu miesięcy, ostatnio w sposób bardzo powtarzalny, kot ma taki cykl:
- wszystko dobrze, kot je – kilka dni do kilku tygodni
- jeden dzień bardzo duży apetyt, przejadanie się
- jeden dzień mocno ograniczony apetyt, kot je około ½ dziennej porcji
- jednodniowy post, czyli kot typowo je około ¼ dziennej porcji
- kolejny dzień biegunka, czasem mocna, ale i powrót do jedzenia
Trochę info o kocie i terapii:
Badania krwi zgodnie z zaleceniem weta były robione dość często na początku, ale nic nowego nie wnosiły, przez kilka miesięcy: kreatynina 3 +/- 0.5, mocznik 60. Inne rzeczy w normie, w tym fosfor.
Później z badaniem krwią spauzowałem, kot zaczął bardzo źle znosić badania, a w wynikach nic znacząco się nie zmieniało.
Kot dostaje zgodnie z zaleceniem weta kroplówkę co około 3 dni, Ringer, 25ml/kg. Oczywiście w zależności od sytuacji częściej (jak sobie robi post).
Kot jest raczej na karmie normalnej, próbujemy mu to łączyć z nerkową, co się udaje różnie. Po części karm nerkowych ma biegunki, podejrzewam „dodatki sensoryczne” w nadmiernej ilości, więc cały czas szukamy.
Leki: Regularnie dostaje famotodynę, ostatnio samowolnie zwiększyliśmy mu do około 0.5mg/kg dziennie podzielone na dwie dawki (tak, długo czytałem jaka powinna być ).
Poza tym mitrazepinę do ucha, typowo 2mg/4dni.
No i dość często łagodne przeciwbiegunkowe, w tym pasta Dolfos Stoper (w praktyce jest to Smecta + Taninal), spore dawki, lub DiaDog 'N Cat, małe dawki. Pasta w ogóle bardzo mu pomagała, ale niestety to zależało od konkretnego opakowania.
Okazjonalnie inne leki.
O tych cyklach
Zaczęły się jeszcze gdy mieliśmy aktualne wyniki krwi. Są bardzo powtarzalne, ostatnio raczej częściej, a czasem wręcz po sobie:
Z hipotez:
- biegunka z powodu zbyt dużej dawki mitrazepiny, tj. w momencie postu dostawał dodatkową dawkę; ale to wykluczyliśmy, tj. przy poście nie dokładamy albo dajemy tylko ½ dawki
- post i biegunka z powodu wcześniejszego przejedzenia, ale ostatnio w fazie przejedzenia ograniczamy do 120-150% dziennej dawki jedzenia i nic się nie zmienia; może i to jest za dużo?
- przebiałkowanie po kilkudniowej fazie dużego apetytu – możliwe, ale kilka ostatnich razy przy nadmiernym jedzeniu dostawał przede wszystkim niskobiałkowe nerkowe i nic się tu nie zmieniło
- inne leki (np. okazjonalnie Cerenia) – przestaliśmy dawać, nie zmienia się
- przewodnienie (dużo dodatku wody do jedzenia + kroplówka) jako przyczyna biegunki?
W każdym razie nie mam pojęcia skąd te cykle i kończące je biegunka. Czy ktoś się z czymś takim spotkał? Może ktoś ma jakąś hipotezę?
I jeszcze info:
Zapotrzebowanie normalne przyjąłem na około 200kcal dla kota 4.2kg, mało aktywnego. Jak jest ok, to je nieco więcej.