Dzień dobry - byłbym bardzo wdzięczny za pomoc w ocenie sytuacji mojego kota i za podpowiedzi jak postępować dalej.
Mój kot - maine coon, w wieku 1 rok 7 miesięcy ma podwyższone parametry nerkowe potwierdzone 2 badaniami krwi na początku kwietnia i teraz na początku maja.
Aktualne wyniki to:
BUN 35 mg/dl (norma 10-30)
CRE 2 mg/dl (norma 0,3-2,1)
Wyniki sprzed miesiąca, w innym laboratorium to kreatynina 1,98 przy normie do ok. 1,9 i nieznacznie przekroczony mocznik - wyniki prawie identyczne jak teraz.
Dodam tylko że poprzednie badania krwi z października i listopada wykazywały mocznik w górnej granicy normy i kreatyninę na poziomie 1,3 i 1,4.
Jednocześnie, zrobiliśmy kotu teraz na początku maja badania moczu (jednocześnie z krwią), z których wynika:
Ciężar właściwy - 1,055 (norma 1,016 -1,060)
PH 7.0 - norma 5-7
Białko 29,1 mg/dl
Stosunek białka do kreatyniny w moczu 0,1
Przejrzystość dobra
Nabłonki wielokątne pojedyncze
Kryształy trójfosforany amonowo-magnezowe nieliczne
Było też dwukrotnie robione usg, z którego nie wynikało nic złego - poza zbitym twardym stolcem. Wizyty wynikały z widocznych zaparć i spadku apetytu u kota - podejrzewaliśmy zakłaczenie, co się zresztą potwierdziło, ale pomimo odkłaczenia apetyt kota dalej jest marny/średni.
Jesteśmy po wizycie u nefrolog, która powiedziała po zobaczeniu wyników krwi (obu), że to przewlekła choroba nerek w stadium 1/2. Nie mamy podstaw nie ufać nefrologowi, ale po przeczytaniu wielu materiałów na ten temat mam jednak pewne wątpliwości:
1) ciężar właściwy moczu jest bardzo wysoki, a już na pewno bardzo wysoki jak na kota ze zdiagnozowanym pchn,
2) kot jest bardzo młody - wiem, że to nie wyklucza choroby, ale prawdopodobieństwo zachorowania jest jednak mniejsze,
3) brak apetytu i niechęć do picia wody może skutkować odwodnieniem, a to może być przyczyna podwyższonych parametrów nerkowych (tak wyczytałem).
Generalnie z materiałów, do których dotarłem wynika, że tak wysoki ciężar właściwy moczu przy jednoczesnej azotemii, sugeruje azotemię przednerkową, która po odpowiednim nawodnieniu może zostać zredukowana, a nawet cofnięta. Jednocześnie brak nawodnienia może rzeczywiście wtórnie skutkować uszkodzeniem nerek. Ponadto teoretycznie są też chyba możliwe inne przyczyny podwyższonej kreatyniny...
Z tego wszystkiego wynika mi, że:
1) diagnoza nefrologa może być przedwczesna,
2) że chyba warto byłoby kota pilnie nawodnić, np. przez jakieś kroplówki,
3) być może warto byłoby dołożyć jakąś diagnostykę, żeby zweryfikować diagnozę (tylko jaką? SDMA?).
Bardzo nie chciałbym zaniedbać sytuacji, jeżeli jest możliwość, że to nie jest pchn i nadzieja na wyleczenie kota, a być może konieczność leczenia czegoś innego.
Czy ktoś z Państwa miał podobną sytuację? Będę wdzięczny za wszelkie komentarze i podpowiedzi.