Witam serdecznie,
Od sierpnia do grudnia walczyliśmy z kotkiem który został pogryziony przez psa, miał ogromny ropień, potem okazało się, że ma końcowy stan nerek.. kot był wychodzący ( nie byłem wlaścicielem - pomagałem w walce) i włascicielka nie widziała ze cos jest nie tak dopóki nie akcja z pogryzieniem.. walczyliśmy wszedzie i wszelkimi siłami, czy to Warszawa czy inne lecznice, wszędzie. NIestey, nie dał rady.
Jednak do brzegu.. W związku z ostatnimi przykrymi doświadczeniami pomyślałem, aby naszego domowego (niewychodzącego) kotka który ma 10 lat przebadać pod każdym kątem, aby nauczeni doświadczeniem, być przezorni. Kocur, wykastrowany, pełny wigoru, pełny szaleństwa, pełny apetytu, po prostu zdrowiutki na maxa kot, w dodatku mega mądry, posłuszny, kochający i gadający
Zrobiliśmy kontrolne wyniki i łzy pojawiły się w oczach, bo usłyszeliśmy, że kot ma problemy z nerkami... Po wynikach Doktor Weterynarii i specjalista od nerek stwierdziła, iż kot jest w II stadium niewydolności nerek wg ARI. < Załaliśmy się łzami>, jednak podobno kot może normalnie żyć wdrażając dobre leczenie , karme RENAL (tak powiedziała) i okresowe kontrole stanu kreatyniny , mocznika itd itd Pocieszenie marne, ale może faktycznie da sie jeszcze normalnie żyć z kotkiem który objawów żadnych, tylko wyniki kiepskie ? Może da się aby pożył z nami długie lata?
Lekarz zalecił probiotyki (2 x D ) i Nefroloxan (1x D) do posiłku, jak również karmy nerkowe + okresowe badania.
Po usg widać, że nerki są "ruszone".
Najbardziej martwią mnie wszedzie sprzeczne opinie na temat karmy. Weterynarz specjalista twierdzi, ze RENAL i koniec. Im więcej czytam, tym mam wątpliwości. Lekarz zalecił diete nerkową, gdzie nie bedzie dużo białka i fosforu, gdzie bedzie tylko omega 3 ( bez omegi 6). Z drugiej strony to co czytam to białko jest potrzebne bardzo mocno, a nasz kot nie ma białka w moczu. Wyniki pierwsze miały obrazować, że jest problem z wapniem, kreatynina, mocznikiem, tarczycą i tylko i wylącznie RENAL. <- te wyniki były około 2 tyg temu. Wczoraj powtórzyliśmy znowu wyniki, od tego czasu były tylko odrobaczania. ( Pasożytów i bakterii w kale brak). Wyniki wczorajsze pokazują, że nie ma problemu z wapniem, ani z mocznikiem ( co dziwne bo był podwiększony, było 17 , jest 11), problem leży w tarczycy ale i kreatyninie która wzrosła o 7 jednostek... Z tego co czytam w moczu nie ma białka i prawdopodobnie jest ok.
SDMA 13 ug/dL (Zakres od 0 do 14)
Na ten moment tak jak wyżej dajemy probiotyk i zalecony Nefroloxan ( poniewaz wapń kot miał duzy [ale już nie ma :O ] i szukamy karmy... karmy która nie będzie barfem, ponieważ nie stać na na to, ale też tryb życia nasz pokazuje ze nie wyrobimy się z tym. Łatwiej byłoby nam kupić gotowe puszki. Gdy czytam, nie muszą to być wysoce drogie renale, tylko puszki z obniżonym fosforem, także , może da się znaleźc normalne karmy typu Feringa, Catz Finefoof, Macs, Grau itd która będize odpowiednia dla naszego kota ?
Dotychczas jadł Smillai Feringa
Prosze o porady co do karm, jak tez pomoc w leczeniu, wskazówkach, bo mi się to wydaje niejednoznaczne.. Mocznik spadł, wapń spadł, kreatynina wzrosła ;/ na usg coś widać ze nerki są uszkodzone.. ale nie ma żadnych nowotworów itd.
Poniżej wyniki z 20.02.23 - 24.02.23
Poniżej wyniki z 07.03.23
Ciśnienie w normie.
Kochani, pomóżcie, podpowiedzcie, jak należy postepować aby kota uratować, aby długo żył, aby go wspomagać zeby choroba się nie rozwijała. Co z tym jedzeniem, czy da się bez barfa ogarnąć dobre żywienie, właściwe, w puszkach, jakich puszkach , jakich firm aby nie było to mityczne, ze nie można białka itd itd.
Proszę o waszą pomoc, nie mam gdzie się wiecej odnieść.