Na początku grudnia stwierdzone PNN, mocznik i kreatynina powyżej normy. Był na kroplówkach, dostał nefrokril i karmę renal.
1,5 miesiąca później mocznik 280, kreatynina bardzo wysoka. Tydzień w szpitaliku na kroplówkach. Mocznik spadł, ale był jeszcze powyżej normy. Kot przyjmuje azodyl 2x dziennie 1 kps. (kot waży 4,8 kg), brał nekrofli, od wczoraj pronefra 2x dziennie, semintrę (był białkomocz), miał odstawiony amzolek na nadciśnienie.
Początkowo jadł karmę renal, z trudem, ale zjadał. Niestety, od 3 dni nie chce nawet mieszanej ze smillą mokrą

Fizycznie nie wygląda źle, ale jeśli nie będzie jadł, za chwilę stanie się tragedia. Co on może jeść? Czy tylko renala?
W k*pce pojawił się śluz. Raz zwymiotował kłakami, kilka razy karmą po wypiciu wody. Wymioty sporadyczne.
Przybrał, wazy 4,8 kg, a był moment, że waga spadła do 4,2 kg.
Wczoraj kontrolne badanie mocznika i kreatyniny.
Mocznik ponad 30 (norma niespełna 10, 3x podwyższony), kreatynina ponad 500 (norma do 212 jak dobrze pamiętam)
Fosfor 3 tygodnie temu był w normie.
Jutro mamy w innym gabinecie umówione badanie ciśnienia przy ogonie (trzeba było golić). A po badaniu smigamy do naszej wetki na dożylne kroplówki.
Ostatnie kroplowki miał 3 tygodnie temu. Podanie kroplówki w domu jest niemożliwe - to trudny przypadek, sama nie dam rady

Miał ktoś taką sytuację> Co mogę zrobić? Czy można podawać karmę nienerkową?
Bardzo proszę o rady