Hej kochani.
Jak pewnie wielu z nas trafiłam na to forum po zdiagnozowaniu u mojego 14 letniego kocura przewlekłej niewydolnosci nerek.
W zeszłym tygodniu mój łakomczuch nagle przestał jeść, był osowiały, nie chciał się bawić, nie reagował na głaskanie.
Dostaliśmy diagnozę w zeszły piątek. Wyniki przedstawiają się nastepująco:
Kreatynina 3.61 (norma 0.011- 1.90)
Mocznik 293.06 (norma 30.2 - 68.1)
Fosfor nieorganiczny 15.22 (norma 2.48 - 5.89)
Kitek nie ma anemii ani cukrzycy, natomiast zdiagnozano mu również nadczynność tarczycy oraz zapalenie trzustki.
Zaczęliśmy kuracje codzienna kroplówka (2×dziennie), poza tym kot przyjmuje równiez Nefrokrill 1×dziennie oraz Flora Balance VetFoodu rowniez 1×dziennie. Oprócz tego zmieniliśmy mu karmę na Gussto.
Kotek je w miare chętnie, chociaż muszę go trochę zachęcać - podstawiać karmę pod pyszczek (schodzi nam trochę więcej niż jedna puszka na dzien). Z wielkiego kocura, ktory na odglos otwieranej puszki biegl z drugiego konca domu, zrobił się chuderlaczek.
Pije wodę - zdecydowanie więcej, niż wcześniej przed diagnoza. Na szczęście woda nie 'przelatuje' przez niego
I nie biega co chwilę do kuwety. Oddaje mocz jakieś 4-5 razy w ciągu dnia.
Ostatnio zaczął mruczeć i jedna łapką, od niechcenia łapie zabawkę.
Nie wymiotuje i nie ma biegunki. Odchody wyglądają normalnie.
Jutro jedziemy na pobranie krwi, wyniki dostaniemy w sobotę. Bardzo się stresuje, to mój przyjaciel, który jest ze mną przez połowę mojego życia. Od zeszlego piątku siedzę jak na szpilkach i w międzyczasie, gdy czekam na nowe wyniki chciałabym usłyszeć od bardziej doświadczonych właścicieli nerkowców - czy wyniki, które dostaliśmy w zeszły piatek są bardzo tragiczne? Czy znacie historie kotków, które miały podobne lub wyższe wyniki i dawały radę? Czy macie jakieś porady jak mogę pomóc mojemu koty? Suplementy/olej z łososia/karmy?
Z góry dziękuję za wszystkie informacje i ściskam was mocno!